REKLAMA

Polacy nie boją się cyfrowego podpisu, ale często pytają o kwestie bezpieczeństwa - Miłosz Sobczak, Podpisz.to

Podpis cyfrowy zwany również elektronicznym funkcjonuje już od pewnego czasu. Jednak nie zyskał on powszechnej popularności ze względu na stosunkowo wysokie koszty i brak przystępnej formy. Serwis Podpisz.to chce to zmienić.

cyfrowy podpis przez internet
REKLAMA
REKLAMA

Podpisz.to ma na celu propagowanie cyfrowej formy podpisywania dokumentów. Do tej pory procedura ta była niewygodna dla użytkowników i wymagała dodatkowego oprogramowania. Twórcom serwisu udało się uprościć biurokrację do minimum, zachowując przy tym niezbędne wytyczne dotyczące prawomocnego zawierania umów na odległość.

Początkowo podejrzewałem, że Polacy mogą niechętnie podchodzić do cyfrowego podpisu. Taka forma zawierania umów może budzić wątpliwości i obawy u odbiorców. Okazuje się jednak, że twórcy serwisu Podpisz.to podchodzą indywidualnie do każdego klienta i w razie potrzeby tłumaczą wszystkie niuanse.

Mimo, że usługa ta ledwie zdążyła zadebiutować na polskim rynku już teraz obsługuje stałych użytkowników i prowadzi rozmowy z kilkoma większymi klientami biznesowymi. Właśnie dlatego postanowiłem porozmawiać z Miłoszem Sobczakiem z Podpisz.to i zapytać go o to jak użytkownicy radzą sobie z tą nową formą podpisywania dokumentów i usług.

Mateusz Nowak, Spider’s Web: Na chwilę obecną strona już działa i ma klientów. Czy możesz się pochwalić jakimiś liczbami, statystykami?

Miłosz Sobczak, Podpisz.to: Serwis został oficjalnie otwarty 9 lipca tego roku, jednakże prace nad nim trwały niemalże 12 miesięcy. Wcześniej przez około 3 tygodnie przeprowadzaliśmy testy w zamkniętej wersji BETA, które umocniły nas tylko w przekonaniu, że wszystko działa prawidłowo i warto wystartować.

Aktualnie z Podpisz.to korzysta kilkadziesiąt użytkowników. Nie jest to jeszcze duża liczba, ale należy zwrócić uwagę, że jest to naprawdę nowe przedsięwzięcie na polskim rynku.

Ciekawym faktem jest, że podpisem internetowym są zainteresowane również korporacje, których współpracą, mam nadzieję, będziemy mogli się pochwalić niebawem.

Na rynku funkcjonuje już podpis elektroniczny, ale w innej formie niż u Was. Czy z tym rozwiązaniem naprawdę jesteście pierwsi w Polsce?

Jeśli mówimy o formie zawarcia umowy jaką prezentuje Podpisz.to, naprawdę jesteśmy pierwsi. Inne próby stworzenia podpisu internetowego ciągle bazowały na niepotrzebnej biurokracji i dodatkowych urządzeniach certyfikujących. Podpisz.to upraszcza cały proces jednocześnie zapewniając prawomocne zawarcie umowy na odległość.

Jak Polacy podchodzą do takiej formy podpisywania dokumentów i zawierania umów?

Kiedy się mówi Polakom, przedsiębiorcom, czy nawet osobom fizycznym o formie internetowego podpisu, z reguły spotykamy się z pozytywnym odbiorem. Jednakże właśnie pierwszym pytaniem z ich strony jest w jaki sposób użytkownicy mogą być pewni co do tożsamości stron umowy i czy podpis jest prawomocny. Przytaczając wtedy opis procesu weryfikacji, jak i artykułów prawnych - obawy znikają.

Czy osoby, które zostały poproszone o podpisanie umowy przez Waszą stronę nie mają z tym problemów, uwag lub też obiekcji?

Szczerze? Po prostu wysyłam taką umowę w formie zaproszenia, jakby było to powszechne i naturalne. Oczywiście często później dostaję odpowiedź, podczas której pokrótce opisuje serwis i dlaczego warto z niego korzystać. Myślę, że właśnie poprzez takie naturalne podejście, Podpisz.to może stać się popularne szybciej, co z pewnością ułatwi życie nam wszystkim.

Jak wygląda procedura podpisania umowy? Kiedy muszę zweryfikować swoje dane? Kiedy płacę i ile?

Wystarczy, że za pomocą formularza umieścimy na serwerze dokumenty i wpiszemy adres e-mail osoby, która ma je podpisać. System automatycznie roześle zaproszenia i będzie oczekiwał na zatwierdzenie umowy. Nie musimy cyklicznie sprawdzać, czy zaproszona strona podpisała dokumenty - o tym fakcie zostaniemy także poinformowani e-mailem.

Płaci tylko użytkownik będący twórcą umowy w momencie ostatecznego podpisu, ponieważ on sam ze względów bezpieczeństwa podpisuje umowę, jeśli strona zaproszona ją wcześniej zatwierdziła.

W Podpisz.to wprowadziliśmy model "punktów kredytowych", którymi zasilamy konto. Jeden ostateczny podpis = 1 kredyt. Na początek każdy z użytkowników otrzymuje 2 kredyty bezpłatnie.

Podpisać umowę mogą jedynie użytkownicy zweryfikowani, dlatego proces weryfikacji warto przejść już po procesie rejestracji. Osoba niezweryfikowana może przeglądać treść umowy, bądź wysyłać zaproszenia, to wszystko.

Jak długo od otrzymania zaproszenia do podpisania umowy trwa proces weryfikacji?

Weryfikacja nowego, zaproszonego użytkownika trwa zazwyczaj 1 dzień roboczy. Podkreślam, że jest to proces jednorazowy. Stale pracujemy nad optymalizacją tego etapu.

Tak jak podczas rozmowy wspomniał Miłosz Sobczak usługa Podpisz.to jest płatna. Każdy zarejestrowany użytkownik otrzymuje dwa kredyty za darmo. Dzięki temu można bez żadnych inwestycji przetestować działanie usługi. Jeżeli będziemy zadowoleni z działania serwisu możemy wykupić kolejne kredyty. Klienci, którzy są zainteresowani większą ilością kredytów, pozwalających na cyfrowe podpisywanie dokumentów docenią budowę cennika, w którym przewidziano znaczące rabaty. Standardowa stawka za podpisanie umowy to 5 zł. Jednak przy zakupie większej ilości kredytów możemy ten kosz obniżyć do 2 zł.

REKLAMA

W moim odczuciu to bardzo przystępna cena. Trzeba pamiętać, że podpisując umowę na odległość często dokumenty wędrują pocztą lub kurierem raz w jedną, a potem w drugą stronę. Kalkulując koszty tradycyjnej obsługi podpisywania umów z kontrahentami i zestawiając je z Podpisz.to zyskujemy nie tylko pieniądze, ale i czas oraz ograniczamy biurokrację.

Czytelnicy Spider's Web testują Podpisz.to za darmo! Mamy dla Was 50 kodów na dodatkowe 5 darmowych kredytów. Dzięki temu będziecie mogli lepiej przetestować usługę i sprawdzić jej działanie. Kody rozdamy po godzinie 20:00 na naszym Facebooku. Wpadnijcie tam punktualnie, gdyż będzie obowiązywała zasada kto pierwszy ten lepszy ;) Powodzenia!

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA