REKLAMA

Naukowcy wydrukowali baterię wielkości główki od szpilki lub ziarnka piasku

Drukarki 3D dają nam ogromne możliwości, ale czy myśleliście kiedyś, że pozwolą na wydrukowanie baterii? I to takiej, która jest wielkości ziarenka piasku? A to właśnie się stało.

Naukowcy wydrukowali baterię wielkości główki od szpilki lub ziarnka piasku
REKLAMA

Jak podaje CNET, bateria została stworzona, a będą bardziej precyzyjnym – wydrukowana, przez grupę naukowców ze Stanów Zjednoczonych i Korei Południowej. Jest to akumulator litowo-jonowy, którego rozmiar można porównać do ziarnka piasku lub główki od szpilki. Waży mniej niż 100 mikrogramów i ma całkiem ciekawe właściwości.

REKLAMA

Jeśli pomyśleliście, że taka bateria nie może mieć zbyt imponujących osiągów, to jesteście w lekkim błędzie. Jej możliwości przechowywania energii elektrycznej w przeliczeniu na gram są dokładnie takie same, jak w bateriach znanych z telefonów komórkowych, tabletów lub laptopów. W ostatecznym rozrachunku, ze względu na niewielką wagę, nie jest aż tak bardzo pojemna, ale naukowcy twierdzą, że i tak można ją wykorzystać na wiele sposobów, często wcześniej niemożliwych, np. do zasilania niewielkich robotów lub narzędzi medycznych.

bateria-wielkości-ziarnka-piasku

Stworzenie tak małej baterii wymagało od naukowców nie lada precyzji i pomysłowości. Cały proces polegał na połączeniu 16 warstw cząstek tlenku litu, a następnie stworzeniu z nich dwóch elektrod i ułożenie ich w taki sposób, jaki widzicie na zdjęciu powyżej (tzw. przeplot). Jednak chyba najtrudniejszą częścią było stworzenie tak cienkiej igły drukarki 3D, która byłaby w stanie to wydrukować. Na szczęście i ten problem udało się rozwiązać.

Twórcy rewolucyjnej baterii zapewniają, że jej kształt i rozmiar nie są ostateczne. Można je zmienić w taki sposób, aby bardziej pasowały do konkretnego urządzenia, które miałoby być zasilane. Oczywiście większy rozmiar łączy się automatycznie z większą pojemnością.

REKLAMA

Do czego można wykorzystać tak mały akumulator? Na przykład do zasilania niewielkich robotów, wielkości owada czy też miniaturowych sond lub kamer, które można by wprowadzać do naszego organizmu w celach medycznych. Macie jeszcze jakieś pomysły?

Zdjęcie z Shutterstock

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA