Rolio - webowy agregator treści, który zjada RSSy na śniadanie
Wczoraj koledzy z AntyWeb napisali o ciekawym projekcie Rolio, który próbuje zrewolucjonizować skostniałe już dziś podejście do kanałów RSS. Wkrótce po tej publikacji odezwali się do nas twórcy serwisu, którzy poinformowali nas, że najwięcej nowych dodań źródeł do serwisu zyskał… Spidersweb.pl, więc zachęcają nas do spojrzenia na ich projekt. Spojrzeliśmy i rzeczywiście to, co ujrzeliśmy całkiem nam się podoba.
Czytnikom RSS wróżono już śmierć kilka lat temu. Grube czarne chmury zawisły nad nimi wraz z rozwojem mikroblogów oraz portali społecznościowych, w których czytelnicy mogą na bieżąco śledzić losy swoich ulubionych stron internetowych. Wielu moich znajomych korzysta właśnie z Facebooka jako ze swoistego nowoczesnego czytnika RSSów. Dodatkowo większość z tych osób nie wie zapewne o tym, czym wspomniane RSSy są i jak bardzo potrafią ułatwić przeglądanie i monitorowanie zasobów naszego skrawka internetu.
Na szczęście z odsieczą przychodzą agregatory treści nowego typu. Aplikacje typu Zite, Pulse czy Flipboard biją rekordy popularności w mobilnych sklepach z aplikacjami na smartfony i tablety. Niestety większości z nich nie uruchomimy z poziomu przeglądarki internetowej na naszym poczciwym pececie. Pojawia się pytanie, czego w takim razie używać na komputerach? Z odpowiedzą całkiem zręcznie przychodzi Rolio.
Rolio to sprytna webowa aplikacja, która pozwala na monitorowanie wszystkich wpisów pojawiających się na śledzonych przez nas stronach. Witrynę możemy dowolnie personalizować i dostosować stream informacji - stronę główną z wszystkimi zajawkami newsów - do naszych upodobań. Stream jest na bieżąco aktualizowany i nieustannie pojawiają się na nim informacje o nowych artykułach oraz newsach.
Osobiście wykorzystuję Rolio jako żywą tablicę, na której wyświetlane są newsy na temat nowych technologii z całego anglojęzycznego świata. Dodatkowo śledzę kilka serwisów naukowych i dwa informacyjne. Takie rozwiązanie wydaje się idealne, jeżeli rzeczywiście chcemy być w danej branży zawsze na bieżąco. Pracując online mogę mieć cały czas otwarte okienko z Rolio, gdzie od czasu do czasu rzucam okiem na nowe wpisy.
Oczywiście każdy może dostosować witrynę do swoich wymagań i zamiast newsów o nowych technologiach, możemy zbudować strumień składający się z wiadomości na temat najnowszych wydarzeń na świecie, informacji ekonomicznych oraz finansowych, sportu, polityki, lifestyle’u czy podróżowania.
Co ważne serwis ten pozwala nam nie tylko na dodawanie serwisów z istniejących list, które zostały uszeregowane tematycznie, ale mamy również możliwość ręcznego dodania wybranych przez nas portali. W ten sposób - jak się okazuje, jak wiele innych osób - dodałem do mojego streamu m.in. Spider’s Web.
Jeżeli zdecydujemy się na dodanie większej liczby serwisów do bazy Rolio warto będzie pomyśleć nad ich odpowiednią segregacją. Witryna pozwala na tworzenie własnych grup śledzonych portali oraz dodawanie najczęściej czytanych do grona ulubionych. Osobiście gwiazdką oznaczyłem u siebie kilka serwisów technologicznych i stworzyłem osobne grupy do wpisów na temat wiadomości ze świata oraz tematyki naukowej. Dodanie śledzonego portalu do danej grupy nie wyklucza jego dalszej obecności w głównym streamie, a jedynie pozwala na łatwiejsze dotarcie do wybranej strony lub całej grupy.
Rolio pozwala również na zaimportowanie naszych RSSów z Google Readera. Jednak trzeba pamiętać, że taka czynność wykonywana jest jednorazowo i nie zapewnia stałej synchronizacji pomiędzy Rolio a czytnikiem Google’a.
Osobiście nie zamierzam synchronizować mojego streamu z kontem Google Reader, gdyż do tego drugiego używam aplikacji Feedly - zarówno na komputerze, jak i w smartfonie - i to rozwiązanie jest dla mnie idealne. Rolio bez wątpienia pozostanie jednek w moich zakładkach. Ba, nawet dodałem je już do autostartu przeglądarki. To świetny sposób, aby być zawsze na bieżąco z nowinkami z całego świata.
Rolio jest młodym startupem i szybko się rozwija. Niektóre elementy interfejsu muszą zostać jeszcze poprawione, aby można było łatwiej zarządzać listą śledzonych witryn. Niemniej jednak już teraz mogę Wam polecić to rozwiązanie, gdyż sprawdza się wybornie. Jestem ciekaw kiedy powstaną aplikacje mobilna na smartfony i tablety, bo twórcy już je zapowiedzieli.