REKLAMA

Na Marsie jak na Hawajach

Curiosity nie próżnuje. W końcu mamy pierwsze, dokładne wyniki analizy marsjańskiej gleby. Jak się okazuje, biorąc pod uwagę skład mineralny, bardzo ona przypomina tą, jaką możemy znaleźć na wulkanicznych Hawajach.

Marsjańska gleba przypomina do złudzenia tą ziemską
REKLAMA

Instrument CheMin (Chemistry and Mineralogy) został użyty po raz pierwszy, by dokładnie zbadać skład mineralny marsjańskiej gleby. Wyniki są ciekawe, choć nie tak bardzo zaskakujące. Tak jak spodziewali się geolodzy, Czerwona Planeta bardzo przypomina ziemię. Gleba zebrana z krateru, który przemierza łazik Curiosity, bardzo przypomina tą, jaką można znaleźć na wyspach pochodzenia wulkanicznego, na przykład na zboczach Mauna Kea na Hawajach.

REKLAMA

Przyrząd CheMin jest jednym z najważniejszych na łaziku Curiosity. Składa się z dziesięciu elementów składowych i pokładane w nim są duże nadzieje. CheMin wykorzystuje metodę określoną przez NASA jako dyfrakcja promieniowania rentgenowskiego. W dużym uproszczeniu, analizuje skład chemiczny próbki analizując promienie rentgenowskie, które się od niej odbijają.

Ta metoda nie jest niczym nowym. Geolodzy pracujący na powierzchni naszej planety stosują ją od dłuższego czasu. Upakowanie tego przyrządu na względnie niewielkim łaziku było jednak dużym wyzwaniem. Urządzenie jest wielkości sporego mebla, a naukowcy z NASA skurczyli je do rozmiarów niewielkiego pudełeczka.

CheMin jest w stanie nie tylko określić skład chemiczny próbki, ale również oszacować proporcje występowania w niej poszczególnych minerałów.  Przypominam, że misja Curiosity w znacznej mierze ma charakter „geologiczny”. Łazik ma zebrać jak najwięcej danych na temat budowy marsjańskiego globu i jego historii. Ma ustalić czy kiedyś nadawał się on do życia, a jeżeli tak, co się stało, że obecnie jest martwy.

Wyniki badań nie są zdumiewające, jak już pisałem, ale potwierdzają wcześniejsze hipotezy. Gleba jest w znacznej mierze pochodzenia bazaltowego, z dużymi ilościami skalenia, piroksenu i oliwinu. Można wyciągnąć z tego wniosek, że wody na Marsie nie ma już od dawien dawna. Tak jak odkryte wcześniej „koryto rzeczne” i jego skład chemiczny wyraźnie sugerują, że na Czerwonej Planecie istniała woda w stanie ciekłym, tak najnowsza próbka, dużo młodsza geologicznie, sugeruje całkowicie suchy klimat.

Curiosity obecnie analizuje za pomocą przyrządu SAM (Sample Analysis at Mars) marsjańską atmosferę. Naukowcy mają nadzieje odnaleźć chociaż śladowe ilości metanu. Gazu, który jest częstym produktem ubocznym przemiany materii przez żywe organizmy. NASA, póki co, nie ma nic do ogłoszenia na ten temat.

REKLAMA

Maciek Gajewski jest dziennikarzem, współprowadzi dział aktualności na Chip.pl, gdzie również prowadzi swojego autorskiego bloga

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA