WirtualnaPolska ma nową stronę główną i widać, że polskim portalom wciąż wiele brakuje do światowych liderów

Nowa wersja strony głównej ma dwukolumnowy układ (patrząc od góry). Z lewej strony pod logotypem i podstawową belką nawigacyjną mamy bardzo duże demo ze zdjęciami, które - co wiemy nie od dziś - skupiają na sobie wzrok internautów. W kolumnie po prawej stronie mamy część typowo newsową, która… bardzo przypomina to, jak wyglądała ta część portalu Onet.pl, ale  w jego poprzedniej wersji przed ostatnimi zmianami. Jak przystało na nowoczesny dizajn, użytkownicy portalu Wp.pl mają możliwość personalizacji - w ich gestii leży dobór boksów z treściami oraz ich objętość. Pod dużym demo ze zdjęciami po lewej znajdują się wejścia do nowch działów, ekskluzywnych materiałów portalu oraz foto i wideo-realacji.

Tym samym wszystkie trzy największe portale mają nowe wersje stron głównych, bo niedawno mieliśmy zmiany zarówno na Onecie, jak i Interii. Najbardziej postępowa wydaje się być dziś jedynka Onetu. Interia natomiast wygląda na najbardziej klasyczny portal, gdzie wciąż dominują treści tekstowe nad zdjęciami i wideo. Nowa WirtualnaPolska z kolei prezentuje się gdzieś pomiędzy Onetem, a Interią. Jeśli miałbym wyrazić własne preferencje, to… z trzech polskich liderów najbardziej podoba mi się strona główna tego czwartego - Gazeta.pl. To właśnie układ jednokolumnowy dla głównych treści praktykowany przez portal Agory najbardziej do mnie przemawia.

Wciąż jednak musimy czekać na to, aby polskie portale doszlusowały pod względem wyglądu, ergonomii i rozplanowania treści do najlepszych produkcji światowych. BBC.co.uk, który był chyba wzorem dla tworzenia nowej jedynki WirtualnejPolski, AOL.com, który był zapewne wzorem dla nowego Onetu, czy też Guardian.co.uk, którym nieco inspirowali się projektanci Interii są jednak znacznie bardziej postępowe od polskich produkcji. Oczywiście może to być związane z tym, że przeciętny polski internauta ma jednak niższe oczekiwania od przeciętnego użytkownika internetu w świecie zachodnim i bardziej radykalne zmiany aniżeli to, co proponują dziś polskie portale mogłyby być raczej niewskazane.