Nie tylko Manta składa telewizory w Polsce, inni produkują nawet matryce
Na internetowych stronach biznesowego działu portalu Gazeta.pl pojawił się wczoraj tekst jednego z łódzkich redaktorów o telewizorach Manty. Przepytywał on klientów jednego z elektromarketów na temat tej firmy oraz ich sprzętu.
Jak wiemy telewizory 3D są jednymi z nielicznych produktów Manty składanymi na terenie naszego kraju. Autor podsumowuje tekst tym, że warto kupować to, co polskie, bo dziś te telewizory nie są doskonałe ale dzięki zaufaniu klientów kolejne modele mogą już takie być. Warto się jednak zastanowić czy nie ma bardziej „polskich” telewizorów.
Telewizory Manty oparte są na matrycach LG oraz innych importowanych komponentach, w naszym kraju są jedynie składane. Taki mechanizm obniża koszty cła, a przede wszystkim pozwala na naklejenie znaczka „made in Poland”. Wszystko dzieje się nieopodal montowni Della w firmie Flextronic.
Jednak gdybyśmy mieli kierować się patriotyzmem przy wyborze telewizora warto zwrócić uwagę na produkty Sharpa czy LG. Obie firmy posiadają całkiem spore zaplecze produkcyjne na terenie Polski.
LG posiada fabryki zajmujące się montażem telewizorów oraz produkcją matryc LCD. Fabryki mieszczą się w Mławie oraz Kobierzycach pod Wrocławiem. Wzorem Apple można rzecz: zaprojektowano w Koreii, wyprodukowano w Polsce. Co prawda znacznie lepiej byłoby gdyby to Polacy tworzyli i produkowali swoje sprzęty w Polsce, jednak nic tego nie zapowiada. W końcu Manta zleca montaż zagranicznej firmie mającej jedynie fabrykę na terenie Łodzi.
Sharp również tworzy praktycznie całe telewizory w okolicach Torunia. W 2006 roku za 44 miliony Euro powstała fabryka, która w styczniu 2007 roku rozpoczeła produkcję modułów LCD, a od sierpnia 2007 również całe telewizory z serii Sharp Aquos. Na terenie o wielkości 177 hektarów powstał „Sharp Crystal Park”, gdzie poza fabrykami samego Sharpa powstały również zakłady dostawców materiałów niezbędnych do produkcji LCD.
Jeśli spojrzymy przez pryzmat Bezpośrednich Inwestycji Zagranicznych to właśnie takie produkcje są dla naszej gospodarki w dużym stopniu korzystne. To łącznie kilkanaście tysięcy miejsc pracy. Co prawda w fabryce chemikaliów należącej do LG na początku tego roku doszło do strajków związanych ze zwolnieniami, to mimo wszystko tysiące ludzi żyje z pracy przy produkcji telewizorów od japońskich i koreańskich firm. Manta swój montaż jedynie zleca, co oczywiście obniża dla niej koszty.
Trudno więc stwierdzić jednoznacznie, że Manta to polskie telewizory. W końcu można podobnie powiedzieć o telewizorach innych firm czy lodówkach Samsunga produkowanych we Wronkach. Żyjemy w czasach olbrzymiej globalizacji, gdzie każdy komponent sprzętu elektronicznego może pochodzić z zupełnie innej części globu.