REKLAMA

Paweł Nowak o Woblink - rynek wart (w teorii) miliony

01.11.2010 09.00
Paweł Nowak o Woblink – rynek wart (w teorii) miliony
REKLAMA
REKLAMA

W AppStore pojawiła się właśnie kolejna polska produkcja – aplikacja do czytania książek na urządzeniach Apple’a – Woblink. Wśród jej autorów pojawia się Chwilami, firma człowieka-orkiestry Pawła Nowaka, którego spytaliśmy o to jak to się stało, że zaangażował się w ten projekt. Przy okazji również o to, czy da się wyżyć z polskiego AppStore.

Pawła Nowaka znać musicie – autor AppleBlog.pl, filmowiec w ABtv.pl, radiowiec w Radio Frycz, autor książek – m.in. Apple OS X Poradniki dla początkujących, wydawca oprogramowania na Mac OS X – Ablip i może w końcu Ergo. A Woblink? Ciekawy e-czytnik na iPhone’a, iPoda touch i iPada; ciekawy o tyle, że obok ciekawego wyglądu i ciekawej funkcjonalności, ma ciekawy pomysł na biznes – sprzedawać polskie e-książki wprost z aplikacji. To ciekawe o tyle, że ten rynek dopiero raczkuje, choć już pukają do niego najwięksi.

Przemysław Pająk: Na ile Wobling to projekt Pawła Nowaka?

Paweł Nowak: Woblink to przede wszystkim projekt Wydawnictwa Otwartego. My jesteśmy wykonawcami. Kilka rozwiązań jest naszego pomysłu, ale to zawsze było wpisane w rozwijanie zlecenia i ulepszanie produktu, więc nie przypisuję sobie tych rzeczy. Odpowiadając więc na pytanie: tyle ile trzeba.

Co Paweł Nowak wniósł do projektu?

Projekt aplikacji na iPhona i iPada ewoluował od pomysłu Wydawnictwa Otwartego do gotowej aplikacji w App Store. Na tej drodze pojawiła się nasza wiedza na temat iOS, App Store, Apple, programowania, promowania, itd.

Jak doszło do zawiązania tego projektu – kto do kogo przyszedł i dlaczego?

Jedna z osób z ramienia Wydawnictwa opiekującą się projektem Woblink jest czytelnikiem mojego bloga. Dalej potoczyło się już z górki.

Czemu akurat e-booki?

Rynek wart (w teorii) miliony złotych. Nie dziwię się chęci uczestniczenia w nim. Od kiedy zaczęliśmy robić Woblink, zacząłem zwracać większą uwagę na temat informacji o e-książkach podczas przeglądania RSSów ? pokrzepia mnie wiedza, że najwięksi gracze na rynku zaczęli wykonywać paniczne ruchy po zapowiedzi Woblinka.

Z kim Wobling ma/będzie miał podpisane umowy na dystrybucję treści?

Odpowiedź na to pytanie nie jest do końca w moich kompetencjach, więc odeślę do Wydawnictwa. Jednak dodam, że płatne książki zaczną pojawiać się wraz z najbliższą aktualizacją Woblinka i marudzący tu i ówdzie użytkownicy powinni zaznać wtedy spokoju.

Da się wyżyć z polskiego AppStore?

To zależy w którym miejscu ?łańcucha pokarmowego? jesteś. My jesteśmy w na tyle komfortowej sytuacji, że za zlecenie dostajemy pieniądze niezależnie o tego, czy zleceniodawca zarobi na projekcie czy nie. Taki model współpracy zdecydowanie działa na naszą korzyść.

Jako bloger mam jednak informacje z pierwszej ręki na temat zarobków z App Store. I o ile zarobki jako takie można wypracować poważne, tak udział polskiego sklepu jest znikomy. Wśród aplikacji napisanych na polski rynek nie wiem czy można wymienić nawet trzy, które przynoszą jakieś pieniądze.

Jestem jednak przekonany, że np. Woblink zwróci się Wydawnictwu szybko. Model sprzedaży jaki wybrali (książki znacznie tańsze niż u konkurencji) oraz przygotowywany katalog będą bronić się same.

Kiedy Paweł Nowak wyda w końcu Ergo, którym chwali się wszem i wobec od co najmniej prawie roku?

He he chcesz dostać dmg z aplikacją?

Ergo jest projektem, który finansuję z własnej kieszeni. Jak to czasem bywa, ?kieszeń? ma wzloty i upadki. Mamy jednak napisane 95% aplikacji i mam nadzieje, że uspokojenie się prac nad Woblinkiem pozwoli mi przełożyć na Ergo trochę siły roboczej. Projekt dalej uznaję za bardzo mocny wśród przyszłych konkurentów i wierzę, że ma szanse na sukces. Jednak potrzebowaliśmy dla niego nieco innego czasu. Teraz ten czas nastał.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA