Hej, Jobs! Chcemy netbooka
Bartek Milewski przesyła swój nowy tekst. Tym razem o gorączce netbookowej, której - według Bartka - Apple nie ulega. Ciekawi mnie Wasza opinia na temat netbooków. Jeśli je macie, to jak ich używacie? Czy jako drugi notebook, czy jako ten główny? Czy kupilibyście netbooka Apple? Ile według Was netbook od Apple powinien kosztować mając na uwadze ceny MacBooków?
Od jakiegoś czasu spekulanci zajmujący się produktami Apple coraz częściej informują opinię publiczną o tym, jakoby Apple przymierzało się do wypuszczenia na rynek nowego urządzenia mobilnego. Nowym produktem miałby być ultra przenośny mini laptop. W branży potocznie takie urządzenie zwane jest netbookiem. Po szale związanym z domniemanym tabletem z logo nadgryzionego jabłka, na temat którego plotki krążyły już od co najmniej czterech lat, przyszedł czas na ultra mobilne rozwiązanie, które byłoby w stanie stanąć w szranki z takimi producentami jak Asus, HP, czy Dell.
Coraz większa ?presja? wywierana przez branże komputerową i klientów na Apple ma swoje uzasadnienie. Cztery lata temu, kiedy na rynek wchodziły komputery będące hybrydą laptopa i tabletu, opinia publiczna była pełna nadziei. Apple chcąc dotrzymać kroku konkurencji będzie musiała przedstawić konkurencyjny produkt. Nadziei tych nie pogrzebywano przez całe cztery lata. Jobs nie uległ jednak naciskowi i iTablet nigdy nie ujrzał światła dziennego. Apple nigdy nie wydało oficjalnego oświadczenia czy informacji na temat co było powodem takiej decyzji. Patrząc na konkurencję, ich produkty nie sprzedawały się najlepiej. Pod sklepami nie widać było kolejek ustawiających się w oczekiwaniu na Dell Latitude czy konkurencyjne rozwiązanie HP. Decyzja CEO Apple okazała się ponownie trafna. Po co inwestować miliony dolarów w coś co z założenia nigdy nie będzie urządzeniem masowym, a jedynie droga zabawka dla geeków? Potwierdzeniem słuszności tej decyzji jest jeszcze jeden fakt. Firma Axiotron, która była przekonana o tym, że tablet sygnowany logiem nagryzionego jabłka będzie sprzedawać się wyśmienicie rozpoczęła rozmowy z firmą z Cupertino. Efektem długich rozmów było wydanie licencji przez Apple na budowę ModBooka. ModBook był i jest niczym innym jak MacBookiem z odwróconą dotykową matrycą na licencji firmy Wacom. Zainstalowany system Mac OS X jest tym samym systemem, który sprzedawany jest z innymi komputerami Apple. Pomysł nie wypalił; ModBook pomimo czteroletniego wyczekiwania przez wszystkich entuzjastów iTabletu sprzedaje się nie najlepiej. Po początkowym medialnym szumie, słuch o nim zaginął.
Historia lubi się powtarzać. Obecnie modne stają się mini laptopy zwane potocznie netbookami. Modę ta zapoczątkował Asus swoim laptopikiem o nazwie Eee. Konkurencja jak zwykle w takich przypadkach nie śpi i w krótkim czasie na rynek wyszedł HP ze swoim MiniNote, Dell z Mini Inspiron i MSI Wind. Naturalną reakcją na ten stan rzeczy jest pytanie - co z Apple? Według producentów netbooków ich urządzenia sprzedają się doskonale. Jeśli wierzyć danym producentów, urządzenia te powinny zalewać ulicę. Co trzecia osoba w bibliotece, czy kawiarence z dostępem do WiFi powinna korzystać z takiego urządzenia. Tak nie jest. Również w sklepach komputerowych netbooka można spotkać sporadycznie. Najczęściej jest wystawiony jeden egzemplarz, który i tak ginie w tłumie swoich pełnowymiarowych braci.
Nie dawno Steve Jobs udzielił wywiadu dla Wall Street w którym stwierdził, że firma zdecydowała się, w którym sektorze rynku chcę się obracać. W wywiadzie krytycznie wypowiedział się na temat netbooków, mówiąc że jest rzeczą nie możliwą wyprodukowanie pełnowartościowego i dobrego urządzenia za 500$. Urządzenie wyprodukowane za 500$ nazwał bezpardonowo kupą szmelcu. W tych słowach jest sporo prawdy. Patrząc na urządzenia konkurencji trzeba przyznać, ze nie są one pierwszej jakości. Słabe matryce o dużej rozdzielczości, do których trzeba zakładać okulary by cokolwiek dostrzec (HP Mini Note), niezadowalający czas pracy na baterii ( Asus Eee), czy fatalna klawiatura i touchpad w MSI Wind.
Jobs zapytany o stale rosnącą sprzedaż netbooków odpowiedział: ?z moich informacji wynika, że rynek ten nie jest zbyt duży i nie wróży dobrej sprzedaży takich urządzeń.? W wywiadzie stwierdził także, że Apple posiada już coś lepszego niż Asus Eee i spółka. Bezpośrednim konkurentem wyżej wymienionych komputerków jest iPhone i iPod touch. Urządzenia te są nie tylko odtwarzaczem mp3 i telefonem, ale czymś znacznie więcej. Prezentując iPhone i iPoda touch, Jobs stwierdził, że to w zasadzie przenośny mini komputer. Asus chwali się 500 tys sprzedanych Eee. W porównaniu z iPhone 3G (8,6 milionów sztuk ) liczba ta jest żenująco niska. iPhone i iPod Touch pozwala swoim właścicielom być cały czas w kontakcie ze znajomymi. Oferuje szybki dostęp do internetu nawet tam gdzie nie ma sieci WiFi. Wygodne przeglądanie stron WWW i dostęp do poczty elektronicznej. W urządzeniach tych istnieje praktycznie nieograniczony potencjał dzięki App Store. Do tego jest o wiele mniejszy niż dziewięciocalowe Eee Asusa czy MiniNote HP. Na pytanie wszystkich oczekujących netbooka od Apple można śmiało odpowiedzieć ? netbook jest w waszych kieszeniach.
Oczywiście Jobs nie stwierdził kategorycznie, że Apple nigdy nie skonstruuje mini laptopa. Po wywiadzie dla Wall Street za kulisami poinformował tych samych dziennikarzy, że ?firma uważnie będzie się przyglądać rozwojowi sytuacji w tym segmencie?. Dodał również, że jeśli rynek ten będzie wystarczająco obiecujący dla firmy, to z pewnością będzie ona przygotowana i zaoferuje ?kilka interesujących rozwiązań?.
Jak zwykle czas zweryfikuje, która ze stron miała rację.