Warto tu zaznaczyć, że istotą startupów niekoniecznie jest zarabianie, tylko rozwijanie się poprzez pożyczki i finansowania z zewnątrz. Dlatego gdy stopy procentowe były niskie, to wszyscy brali kredyty w ciemno na kolejne projekty. Fundusze miały po prostu wyznaczony cel, jakim było inwestowanie pieniędzy im powierzonych. Teraz z kolei, kiedy pieniądz przestał być tani, a stopy poszły w górę, projekty nierentowne zaczynają tracić na znaczeniu i finansowaniu. Fundusze i startupy, a nawet wielkie korporacje nagle odkrywają, że z tych wszystkich projektów wielu nie opłaca się trzymać czy kontynuować. Zamykają je, a więc coraz mniej zlecają kontraktowniom. Rozpoczęła się era, w której projekty IT muszą tworzyć realną wartość, a nie tylko przepalać kapitał pozyskany od inwestorów i funduszy VC.