Unia dociska Facebooka. "Przestańcie śledzić użytkowników"
Po naciskach ze strony Komisji Europejskiej, Meta ogranicza zbieranie danych o użytkownikach z Unii Europejskiej. Dla użytkowników to długo wyczekiwany oddech od nachalnego śledzenia.

Meta zgodziła się ograniczyć zakres danych wykorzystywanych do targetowania reklam na Facebooku i Instagramie w Unii Europejskiej. To efekt wielomiesięcznej presji Komisji Europejskiej, która uznała dotychczasowy model "płać albo wyraź zgodę" za niezgodny z przepisami ustawy o rynkach cyfrowych (DMA). Wobec czego od stycznia 2026 r. użytkownicy w UE otrzymają możliwość korzystania z platform przy mniejszym stopniu śledzenia.
Meta zmienia zasady w UE. Nadchodzi koniec agresywnej personalizacji reklam
Nowy mechanizm oznacza wprowadzenie trzeciej opcji, której do tej pory brakowało. Zamiast wyboru pomiędzy pełną zgodą na personalizację a płatną wersją bez reklam, Meta udostępni wariant, w którym użytkownikom Facebooka i Instagrama w Unii Europejskiej będą wyświetlane reklamy, lecz profilowane na znacznie ograniczonym zestawie danych. Komisja zwraca uwagę, że to pierwsza taka zmiana w usługach społecznościowych firmy, a jej celem jest przywrócenie użytkownikom kontroli nad decyzjami dotyczącymi przetwarzania informacji o ich aktywności.
Bruksela nie przyjęła jednak propozycji Meta jako ostatecznego rozwiązania. Nowy model będzie przedmiotem monitoringu i szczegółowych ocen, a Komisja zapowiedziała zebranie opinii od koncernu i pozostałych graczy rynku reklamy cyfrowej. Ma to pozwolić ustalić, czy zaproponowana alternatywa faktycznie działa, jest dostępna dla użytkowników i nie stanowi jedynie kosmetycznej zmiany. Jak podkreślił rzecznik Komisji Thomas Regnier, opcja z ograniczoną personalizacją musi być "skuteczna, solidna i widoczna".
Nie wiadomo jeszcze, jaki zakres danych będzie przetwarzany w nowej konfiguracji. Przedstawiciele Komisji nie precyzują, które kategorie informacji mogą trafić do systemów reklamowych Meta, co budzi wątpliwości organizacji zajmujących się ochroną prywatności. Te od dawna wskazują, że użytkownicy powinni mieć możliwość korzystania z platform społecznościowych bez konieczności poddawania się jakiejkolwiek formie profilowania.
Meta przyjęła komunikat Komisji tonem wyważonym, podkreślając w oświadczeniach, że reklamy oparte na danych pozostają istotnym elementem europejskiej gospodarki. Według firmy kampanie prowadzone w jej ekosystemie odpowiadały w ubiegłym roku za 213 mld euro aktywności ekonomicznej oraz 1,44 mln miejsc pracy na terenie UE. Jednocześnie spółka potwierdziła, że płatne wersje Facebooka i Instagrama bez reklam pozostaną dostępne, choć ich popularność jest niska.
Wprowadzenie styczniowych zmian może przełożyć się na mniej intensywne targetowanie użytkowników i mniejszą liczbę reklam dopasowanych do zachowań użytkowników. Jednak o tym, czy nowe rozwiązania przyniosą oczekiwany efekt - zarówno z perspektywy prywatności, jak i konkurencyjności rynku reklamy cyfrowej - zdecydują dopiero analizy i konsultacje prowadzone przez Komisję w kolejnych miesiącach. Meta nadal może być narażona na kary okresowe, jeśli regulator uzna, że firma wciąż nie spełnia wymogów DMA.
Może zainteresować cię także:







































