Trump nie umie w internet. Pomyłka jak z kabaretu
Człowiek, który boi się telefonów, znów przegrał z internetem. Trump myślał, że wysyła wiadomość prywatną do prokurator generalnej, a w rzeczywistości opublikował posta na swojej społecznościówce.

Donald Trump pomimo faktu bycia prezydentem kraju-stolicy technologii i miejsca narodzin używanej przez nas elektroniki, jest z nią bardzo na bakier. Wiele osób zapewne pamięta, jak prezydent USA wróżył swojemu najmłodszemu synowi przyszłość w IT, bo ten umie włączyć laptopa. Jak się okazuje, to wierzchołek góry lodowej cyfrowych (nie)umiejętności Trumpa.
Donald Trump potwierdził, że cyfrowy świat to dla niego teren nieznany
Donald Trump próbował niedawno wysłać wiadomość prywatną do prokurator generalnej Pam Bondi - ale pomylił elementy interfejsu i opublikował jej treść publicznie na swojej platformie Truth Social. Wpis zaczynał się od słowa "Pam:" i zawierał gorący apel o postawienie w stan oskarżenia byłego szefa FBI, Jamesa Comeya.
"Nie możemy dłużej zwlekać, to zabija naszą wiarygodność. Dwukrotnie postawili mi zarzuty i pięciokrotnie oskarżyli mnie o nic nieznaczące przewinienia. Sprawiedliwość musi zostać wymierzona, TERAZ!!!"
W tamtym czasie niektórzy podejrzewali, że ten bardzo osobisty post miał być prywatną wiadomością, jednak Biały Dom oficjalnie milczał na temat powodów publikacji emocjonalnego postu, który szybko znikł z profilu prezydenta na Truth Social - ale w pełnej krasie uchował się na Internet Archive.
O tym co się właściwie wydarzyło dowiedzieliśmy się z relacji The Wall Street Journal, które dotarło do pracowników Białego Domu obecnych w czasie nietypowego zdarzenia, Trump był "zaskoczony", że jego wiadomość trafiła do wszystkich obserwujących, a nie tylko do adresatki.
W jego mniemaniu sam fakt rozpoczęcia wpisu od imienia Bondi miał wystarczyć, by aplikacja potraktowała go jako prywatną wiadomość. Bondi miała być podobno wściekła i natychmiast skontaktowała się z Białym Domem. W odpowiedzi Trump opublikował po godzinie drugi post, w którym chwalił prokurator: "Pam wykonuje ŚWIETNĄ robotę".
Nie wierzysz, że prezydent USA mógł być tak głupi? Ja wierzę
Już wcześniej relacje z otoczenia Trumpa wskazywały, że prezydent "nie potrafi korzystać z komputera", nie przegląda internetu, a swoje tweety w pierwszej kadencji pisał najpierw na kartce papieru, by później asystenci wklepywali je na Twitterze.
W dodatku Trump wielokrotnie deklarował publicznie, że "nie wierzy w telefony". Mimo że jego firma promuje własną sieć komórkową Trump Mobile i smartfona T1 Phone, sam prezydent unika korzystania z nowoczesnych urządzeń. W czasie jednego z lotów Air Force One przyznał dziennikarzom, że "lubi być na miejscu, bo wtedy nie musi używać telefonów".
Od lat otoczenie prezydenta i jego byli współpracownicy zdradzają kulisy jego niechęci do technologii. Według relacji Madeleine Westerhout, byłej asystentki Trumpa, jeszcze podczas pierwszej kadencji prezydent kazał drukować wszystkie dokumenty PDF, by móc je podpisać ręcznie i dopisać uwagi markerem. Dopiero potem asystenci skanowali je i wysyłali dalej e-mailem.
W podobny sposób miał też komunikować się z dziennikarzami i współpracownikami. Kiedy pewien konserwatywny komentator napisał tekst, który przypadł Trumpowi do gustu, prezydent nie odpisał mu elektronicznie - zamiast tego stworzył odręczną notatkę czarnym markerem i polecił asystentowi zeskanować ją i wysłać mailem.
Jeszcze wcześniej, w latach 2000-2010, część biur należącego do niego konglomeratu Trump Organization miała... nie posiadać komputerów. Komunikacja między działami odbywała się wtedy poprzez kurierów rowerowych, którzy dostarczali dokumenty fizycznie między budynkami w Nowym Jorku.
W lutym tego roku prezydent znów zaskoczył widzów Fox News, chwaląc się, że jego syn Barron potrafi "włączyć komputer" - co miało być dowodem niezwykłych zdolności technologicznych młodego Trumpa. Ojciec był pod takim wrażeniem, że uznał go za przyszłego geniusza IT.
W zestawieniu z własnymi umiejętnościami Donalda Trumpa, faktycznie można uznać to za przejaw geniuszu.
Więcej na temat Donalda Trumpa: