REKLAMA

To nie góra. To fala. Dawne tsunami wymykają się dzisiejszej wyobraźni

W odkrytych na wschodnim wybrzeżu USA osadach sprzed 35 mln lat naukowcy natrafili na niepokojące ślady dawnej katastrofy. Złoża zawierające połączenie materiału pochodzenia kosmicznego i charakterystycznych struktur tsunami wskazują, że mogło dojść tam do potężnego uderzenia asteroidy i późniejszego zalania lądu gigantyczną falą.

Gigantyczna fala z kosmosu. Naukowcy odkrywają ślady prehistorycznego tsunami
REKLAMA

W latach 80. XX w. geolodzy pod dnem Zatoki Chesapeake odkryli jeden z największych i najlepiej zachowanych na Ziemi krater uderzeniowy. Powstał on najprawdopodobniej ok. 35 mln lat temu w wyniku impaktu dużego ciała niebieskiego. Do tej pory ślady tej katastrofy znajdowano głównie w bezpośrednim sąsiedztwie krateru. Najnowsze badania przesuwają jednak granice jego wpływu znacznie dalej.

Dowody geologiczne pochodzą z południowego New Jersey, czyli setki kilometrów na północny wschód od krateru. To, co początkowo uznawano za zwyczajne osady morskie, okazało się nagromadzeniem materiału przetransportowanego gwałtowną falą tsunami – a wszystko to przykryte warstwą pyłu, który zawiera ślady uderzenia meteorytu.

REKLAMA

Ślady katastrofy zapisane w piasku

Zespół badaczy przeanalizował rdzenie geologiczne z obszaru formacji skał wapiennych i piaskowców. Odkryto w nich osobliwą warstwę zawierającą ziarna szkliwa, mikroskopijne kulki szkliste i typowe dla uderzeń kosmicznych minerały.

Struktura warstwy i skład chemiczny materiału wskazują na gwałtowne przemieszczenie osadu, które jest typowe dla uderzenia tsunami. Obecność tych samych sygnatur chemicznych, które występują w rejonie Chesapeake, sugeruje, że to efekt tego samego zdarzenia. Krótko mówiąc – fala uderzeniowa i tsunami miały zasięg kontynentalny.

Tsunami z kosmosu

Tsunami wywołane impaktem to zjawiska naprawdę ekstremalne. Są one znacznie potężniejsze niż te wywoływane przez trzęsienia ziemi. W przypadku Chesapeake fala miała setki metrów wysokości i mogła rozprzestrzenić się po całym Oceanie Atlantyckim. Ślady jej działania mogły zostać zarejestrowane nie tylko w Ameryce Północnej i Południowej, ale i w Europie, a nawet w osadach głębokooceanicznych.

Bezpośrednio w New Jersey odkryto wyraźne oznaki takiego zjawiska: osady pochodzące z głębszego morza zostały przemieszane i wtłoczone w osady przybrzeżne. Ułożenie ziaren, obecność zaburzonych warstw i gwałtowny charakter sedymentacji to typowe cechy działania ogromnej fali.

Co to zmienia w naszej wiedzy?

Dotąd uważano, że skutki uderzenia w rejonie Chesapeake były wyłącznie lokalne. Najnowsze dane wskazują jednak, że zasięg katastrofy był znacznie większy, a jej skutki odczuwalne były setki kilometrów dalej. Oznacza to, że tsunami impaktowe mają potencjał dewastujący nie tylko lokalnie, ale też kontynentalnie destrukcyjny. Może to mieć znaczenie przy ocenie zagrożeń ze strony współczesnych obiektów bliskich Ziemi.

Przeczytaj także:

REKLAMA

Choć od tej katastrofy minęło 35 mln lat, to wiele wskazuje na to, że jej ślady będziemy odkrywać jeszcze przez długi czas. Nowe odkrycia z New Jersey to nie tylko fascynujący epizod z przeszłości planety, ale też ważna lekcja o kruchości naszego świata i sile, z jaką wszechświat potrafi w niego uderzyć.

*Grafika wprowadzająca wygenerowana przez AI

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-09-15T18:40:35+02:00
Aktualizacja: 2025-09-15T18:13:51+02:00
Aktualizacja: 2025-09-15T16:15:32+02:00
Aktualizacja: 2025-09-15T16:01:31+02:00
Aktualizacja: 2025-09-15T15:38:32+02:00
Aktualizacja: 2025-09-15T13:46:24+02:00
Aktualizacja: 2025-09-15T07:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-14T17:33:06+02:00
Aktualizacja: 2025-09-14T07:51:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA