REKLAMA

Poleciał z petycją do prezydenta, bo wkurzają go drobniaki. Skończy się pytanie o grosika

Do prezydenta Karola Nawrockiego trafiła petycja w sprawie likwidacji monet o nominale 1 i 2 groszy.

likwidacja monet
REKLAMA

W ostatnim czasie pomysły ze Stanów Zjednoczonych często chce się przenieść na polski grunt. Niewykluczone, że tak jest też w tym przypadku. Ameryka rezygnuje z monet o najmniejszym nominale. Podobnej decyzji w Polsce chciałby autor petycji, która jak zauważył portal dlahandlu.pl przekazana została prezydentowi Karolowi Nawrockiemu.

Od lat pracując jako audytor i finansista, obserwuję problem nieproporcjonalnego zaangażowania czasu i środków w rozliczanie lub egzekwowanie należności rzędu 1-2 groszy, zwłaszcza w dużych wielomilionowych projektach, których robiłem audyty, ale i wielu sytuacjach życiowych podczas płatności. Jest to źródłem kosztów nieadekwatnych do wartości sporu, obciążających zarówno administrację publiczną, jak i przedsiębiorców – zwraca uwagę autor pisma.

REKLAMA

W petycji skierowanej do prezydenta, który mógłby wnieść do Sejmu projekt ustawy, jej twórca proponuje likwidację monet o nominale 1-2 groszy oraz wprowadzenia zasady matematycznego zaokrąglania końcowych kwot płatności do pełnych 5 groszy.

Powstać miałby też Fundusz Społecznych Zaokrągleń

Jego celem byłoby zwiększanie świadomości społecznej nt. "efektywnego wykorzystywania nawet najmniejszych kwot".

Proponowane rozwiązanie ma na celu uproszczenie i obniżenie kosztów obsługi płatności oraz ograniczenie emisji i obiegu najmniejszych nominałów.

Chociaż petycja może być inspirowana ostatnimi decyzjami Stanów Zjednoczonych, to na podobnych krok zdecydowało się już dawno wiele innych państw, porzucając najdrobniejsze monety. Co więcej, podobny pomysł rozważano też w Polsce, jeszcze przed 2010 r.

Wówczas również przytaczano argument związany z kosztami, zwracając uwagę, że produkcja jednego grosza może kosztować nas nawet ok. 5 gr. Na biciu "grosika" bank miał więc tracić ponad 24 mln zł rocznie, a na dodatek drobne ciągle trzeba dorzucać. Jeśli już je mamy, to częściej niż w portfelu lądują w słoikach, skarbonkach i tym podobnych domowych oszczędnościowych sejfach, przez co nie wracają do obiegu.

Polacy byli na tak

W 2019 r. Wirtualna Polska przepytała Polaków, czy są za wycofaniem jednogroszówek z obiegu. 70 proc. ankietowanych opowiadało się za ich usunięciem, natomiast 77 proc. było też za zaokrąglaniem cen.

REKLAMA

Z punktu widzenia zwykłego Polaka dziś zmiana nie zrobiłaby chyba aż takiej różnicy. W końcu wiele transakcji i tak wykonuje się dziś bezgotówkowo. Według niedawnych danych NBP w Polsce pod koniec 2024 r. było aż 46,3 mln aktywnych kart płatniczych oraz 5 mln kart kredytowych. Wartość płatności bezgotówkowych kartami przekroczyła 396,2 mld zł, co stanowi 8-procentowy wzrost rok do roku. Polacy wypłacają i wpłacają coraz mniej gotówki.

Z porzucenia grosików ucieszyć mogą się za to pracownicy Poczty Polskiej, bo polska spółka chce stać na straży gotówki. "Gdy inni chcą wychodzić z gotówki - my chcemy nią operować" – deklarował Sebastian Mikosz, prezes Poczty Polskiej. No cóż, niby placówki przechodzą modernizację, stają się coraz bardziej nowoczesne i odchodzą od charakterystycznego bazarku, ale to może właśnie tam - o ile prezydent spojrzy na petycję przychylnym okiem i likwidacja monet nabierze rozpędu - przetrwa legendarne pytanie o byciu winnym grosika. Jakaś tradycja zostanie mimo wszystko podtrzymana.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-08-27T10:53:25+02:00
Aktualizacja: 2025-08-27T10:06:59+02:00
Aktualizacja: 2025-08-27T06:45:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-27T06:34:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-26T17:18:43+02:00
Aktualizacja: 2025-08-26T16:33:17+02:00
Aktualizacja: 2025-08-26T13:51:53+02:00
Aktualizacja: 2025-08-26T13:21:19+02:00
Aktualizacja: 2025-08-26T12:30:32+02:00
Aktualizacja: 2025-08-26T11:05:39+02:00
Aktualizacja: 2025-08-26T10:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-26T08:50:57+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA