Zamontowali ławki, na których nie da się siedzieć. Są za gorące
Szczecin okazuje się dobrym przykładem na to, jak bardzo nieprzygotowani jesteśmy na rosnące temperatury. Na kąpielisku znalazły się ławki, które mogą grozić poparzeniem.

Jak informuje portal wszczecinie.pl, metalowe ławki na plaży w Dąbiu mocno się nagrzewają. Właśnie dlatego pojawiło się na nich specjalne ostrzeżenie.
„Uwaga! Nagrzewające się elementy” – ostrzega przyklejona nalepka
Niektórzy radni zwracali uwagę, że sam pomysł montażu metalowych ławek skazany był na porażkę, bo od samego początku było wiadome, że będą się nagrzewać. Rozwiązaniem problemu może być więc nałożenie specjalnych nakładek albo zamontowanie dających cień żagli.
Pikanterii sprawie dodaje fakt, że wcześniej schronienie przed słońcem dawały drzewa, które jednak zostały wycięte.
- Najpierw wycięliśmy piękne wiekowe drzewa, które dawały cień, a teraz będziemy stawiali żagle, by osłoniły ławki. To pokazuje absurd tej sytuacji – komentował radny Przemysław Słowik.
Przykład szczecińskich ławek jak w soczewce obrazuje nasze problemy
To to samo działanie, które można w wielu miastach obserwować na znacznie większą skalę. Wycinamy drzewa, a potem dziwimy się, że w miastach jest gorąco. Betonujemy przestrzenie i jesteśmy zaskoczeni, że woda nie ma gdzie wsiąkać i spływa ulicami. Krótkowzroczne decyzje odbijają się czkawką.
Niedawno narzekałem, że w Polsce trzeba prosić się o ławki. Ale jak widać, nie jest to jedyny problem – o ich montażu decydują często ci, którzy nie planują z nich skorzystać. I przez to stawiane są w dziwnych miejscach, np. blisko hałaśliwych dróg, a nie pod blokami, albo wykonane z niepraktycznych materiałów. Te szczecińskie nie nadają się do odpoczynku w ciepłe dni, za to będą bezużyteczne zimą, bo będą chłodne.
Podobne siedziska znajdziemy na przystankach, które w żaden sposób nie są chronione przed słońcem. Przeszklona wiata w gorące dni się nagrzewa, więc na metalowej ławce nie da się wysiedzieć. Grzeje z dwóch stron – z góry i od dołu.
Komentując przykład z Portugalii, gdzie trzeba było otworzyć metro na noc, by mieszkańcy mogli znaleźć schronienie przed upałami pod ziemią, zastanawiałem się, jak bardzo jesteśmy nieprzygotowani do rosnących temperatur również u nas. Obawiam się, że podobnych absurdalnych przykładów jak te z ławkami w Szczecinie będziemy doświadczać coraz częściej.
Gorzej, że nie wszędzie rządzący zdają sobie z tego sprawę.