To absurd, ale w polskich miastach trzeba prosić się o ławki
Wydawać by się mogło, że nie ma nic bardziej oczywistego i potrzebnego, a tymczasem zwykła ławka w 2025 r. staje się dla wielu mieszkańców luksusem.
Poseł Łukasz Litewka zamieścił na swoim facebookowym profilu wymowne zdjęcie. Starsze małżeństwo opiera się o parapet, bo na kolejowym dworcu nie ma gdzie usiąść.
Jako poseł zwróciłem się do PKP z prośbą o montaż ławek na peronie nr 1 na dworcu głównym w Sosnowcu - zaznaczył.
„Teraz wszędzie likwidują, pod blokami też” – komentuje jedna z osób. I faktycznie, dworzec w Sosnowcu to nie niechlubny wyjątek. Takie sytuacje są niestety przykrą normą.
Na przykład portal przełom.pl pisze o problemach mieszkańców osiedla w Chrzanowie. W liście skierowanym do redakcji napisali, że jeszcze kilka lat temu ławeczki były przy każdej klatce, ale zostały zdemontowane. Miały zostać wymienione na nowe, ale przyszła pandemia, priorytety się zmieniły, a potem o sprawie zapomniano. I tak jest do dzisiaj.
Lokatorzy to głównie osoby starsze oraz wynajmujący mieszkania młodzi ludzie. W blokach nie ma wind, a starsi lokatorzy chcieliby odpocząć przed wejściem na wyższe piętra. Nie mają gdzie usiąść (…) starsi ludzie przestają już wychodzić z mieszkań, stając się więźniami we własnych domach. Ostatnio starsza pani żaliła się, że aby odpocząć, trzeba siadać na schodach przed klatką – napisała jedna z osób w liście do redakcji.
Reakcja spółdzielni była zaskakująca. O zamontowaniu ławeczki mieli zadecydować mieszkańcy w specjalnej ankiecie. Od głosowania zależało, czy powstanie jedna konstrukcja! Coś, co kiedyś było oczywistą normą, dziś staje się przedmiotem wyborów. Oczekujący zapewnienia tak podstawowej opcji muszą jeszcze agitować, aby każdy zagłosował właściwie. Mogę sobie wyobrazić, że ktoś będzie przeciwko. „Jeszcze będą mi pod MOIM oknem przesiadywać, wykluczone!”.
O ławkę, i to na przystanku, prosić muszą się też mieszkańcy Mysłowic. Jeden z nich w liście skierowanym do redakcji ctmyslowice.pl zauważył, że „seniorzy korzystający z przystanku Mysłowice Kościół” nie mają gdzie odpocząć w oczekiwaniu na przyjazd autobusu.
I znowu pojawił się ten sam problem: dawniej ławki były, ale przystanek wyremontowano, a o miejscach do siedzenia zapomniano
Wcześniej były dwie ławki, a teraz zostało jedno siedzisko na trzy osoby. „Niektórzy siadają na murku, ale to przecież nie jest żadne rozwiązanie” – dodał czytelnik.
W Nidzicy zaś starsze osoby podpierają się o kosz na śmieci. Tylko dlatego, że w okolicach przystanku brakuje miejsc do siedzenia. „Nie ma ich także na drodze na cmentarz czy wzdłuż ulic wojewódzkich, takich jak Traugutta czy 1 Maja. To istotne miejsca, w których odpoczynek jest szczególnie potrzebny” – zwracał uwagę czytelnik „Gazety Olsztyńskiej”.
Ławek nie ma nawet na warszawskim Dworcu Centralnym, na co zwróciła uwagę posłanka Paulina Matysiak. A to przecież jeden z najważniejszych węzłów komunikacyjnych w Polsce. Brak miejsca do odpoczynku „stanowi poważne utrudnienie dla wielu pasażerów i de facto prowadzi do ich wykluczenia z komfortowego korzystania z transportu kolejowego” – twierdziła polityczka.
Bywa, że miasta chwalą się fikuśnymi, nowoczesnymi ławkami, które mają zamontowane panele fotowoltaiczne i pozwalają ładować elektryczne urządzenia. Szkoda jednak, że znacznie częściej zapominają o tych zwykłych. Wystarczy, że pozwoliłyby odpocząć, a mieszkańcy już byliby zadowoleni. Zamiast tego muszą o tak oczywistą rzecz walczyć i prosić się.
Czytaj też:
Zdjęcie główne: Domenichini Giuliano / Shutterstock
