REKLAMA

Poczta Polska wchodzi do Żabki. To po co nam w ogóle urzędy pocztowe?

Poczta Polska nawiązuje współpracę z Żabką. Czytam komunikat prasowy i nie mogę pozbyć się z głowy jednego pytania: po co nam w takim razie poczta? I czy przepisy siostry Anastazji będą mógł kupić w sklepie z zielonym logo?

Poczta Polska wchodzi do Żabki. To po co nam w ogóle urzędy pocztowe?
REKLAMA

Sytuacja Poczty Polskiej jest słaba i nie ma sensu mydlić sobie oczu. Traci pozycję hegemona, mówiło się nawet o zwolnieniu ponad 8 tys. osób, ale na razie program dobrowolnych odejść został wstrzymany, a firma przechodzi restrukturyzację. Lata zaniedbań odbijają się niekorzystnie na Poczcie, a wszelkie próby zdobycia nowego klienta kończą się tak samo.

Na drugim końcu bieguna jest Żabka, która rozpycha się łokciami i zdobywa coraz więcej nowych funkcji, integracji i współprac. Kilka lat temu w internecie pojawiła się pewna pasta, która twierdziła, że Żabka ostatecznie przejmie kontrolę nad Polską, a prezydent ubrany w zielony garnitur, będzie w ramach orędzia reklamował najlepsze promocje. Okazuje się, że pasta zmierza w kierunku proroctwa.

REKLAMA

Poczta Polska i Żabka razem. Odbierzesz paczkę pod domem

Poczta Polska podpisała nową umowę z Żabką, która zakłada bezpośrednie partnerstwo biznesowe. Zielony sklep jest pierwszym podmiotem, z którym Poczta zintegrowała się technologicznie, co ułatwi obsługę przesyłek. Okazuje się, że klienci Poczty Polskiej spośród dostępnych opcji odbioru paczek kurierskich najchętniej wybierają odbiór w sklepach Żabka, których jest ponad 11 tys. w całym kraju. Trudno się temu dziwić, bo według statystyk ponad 17 milionów Polaków mieszka nie dalej niż 500 m od najbliższej Żabki, a placówek pocztowych nie dość, że jest coraz mniej, to mają coraz krótsze godziny pracy. Teraz będziesz mógł nadawać i odbierać paczki kurierskie w Żabkach, a nie bezpośrednio w placówkach poczty. Żegnajcie awizo.

Tylko po co nam Poczta Polska?

Widzicie, zaletą Poczty była jej bliskość. Miała ponad 7 tys. placówek, które zlokalizowane były praktycznie w każdej gminie, więc pełniły kilka funkcji - od tych tradycyjnych związanych z nadawaniem listów i paczek, po zaskakujące, jak centra spotkań. Obecnie są wszystkim, bo oferta zawiera bank, opłacania rachunków, sprzedaż najróżniejszych towarów - galanterii, artykułów spożywczych itd. Firma twierdzi, że to dlatego, że chce oferować asortyment, który jest potrzebny w miejscach oddalonych od dużych sklepów. Jest to również próba walki o zmniejszenie straty, która w połowie 2024 r. wynosiła ponad 300 mln zł. Szkopuł w tym, że placówek jest coraz mniej, przesyłki kurierskie wolimy doręczać za pomocą paczkomatów, a poczta kojarzy nam się z awizo i kolejkami.

Czy objęcie programem nadań i odbiorów sklepy Żabka wzmocnią pozycję Poczty? Śmiem wątpić. Czy wzmocni pozycję Żabki? Oczywiście, bo sieć rozszerza liczbę firm kurierskich, których odbiory i nadania obsługuje. Niedługo będziemy mieć na rynku paczkomaty i Żabki. I nic poza tym.

Więcej o Żabce przeczytasz w:

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-05-12T10:14:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-12T06:10:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-10T16:42:59+02:00
Aktualizacja: 2025-05-10T07:20:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA