Kiedyś zabierali cię na urlop, teraz wysyłają łazik na Marsa. To będzie lądowanie stulecia
Brytyjska firma Airbus UK wyląduje pierwszym europejskim łazikiem na Marsie. A to nie koniec ekscytujących wieści o nowej wyprawie na Czerwoną Planetę.

Firma Airbus UK zdobyła kontrakt o wartości 150 mln funtów na zaprojektowanie i zbudowanie platformy lądującej, która bezpiecznie dostarczy pierwszy europejski łazik na powierzchnię Czerwonej Planety. Łazik Rosalind Franklin, zbudowany w całości przez inżynierów Airbus UK w Stevenage, początkowo miał zostać wystrzelony w 2022 r. i wylądować na Marsie w 2023 r. Jednak misja napotkała znaczące przeszkody, które doprowadziły do jej wielokrotnego opóźnienia.
Najbardziej znaczącym czynnikiem opóźniającym misję było zawieszenie współpracy Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) z Rosją po inwazji tego kraju na Ukrainę. Początkowo to rosyjska agencja kosmiczna Roskosmos miała dostarczyć system lądowania dla łazika. Po zerwaniu tej współpracy Wielka Brytania i inni międzynarodowi partnerzy zdecydowali się zastąpić rosyjskie komponenty, co doprowadziło do przyznania kontraktu firmie Airbus UK.
Czytaj też:
Łazik Rosalind Franklin i jego misja
Misja łazika Rosalind Franklin napotkała także inne trudności przed konfliktem rosyjsko-ukraińskim. Pierwotne plany zakładały start już w 2018 r., jednak NASA, która początkowo była partnerem w przedsięwzięciu, wycofała się z powodu ograniczeń finansowych. Dodatkowo pandemia COVID-19 przyczyniła się do kolejnych opóźnień w ukończeniu projektu.
Łazik nazwany został na cześć brytyjskiej naukowczyni Rosalind Franklin, której praca miała fundamentalne znaczenie dla zrozumienia struktury molekularnej DNA. Głównym celem misji jest poszukiwanie śladów dawnego lub obecnego życia na Marsie. Łazik będzie wyposażony w unikalne narzędzia badawcze, w tym wiertło zdolne do penetracji gruntu marsjańskiego na głębokość do 2 metrów. To znacznie głębiej niż jakikolwiek wcześniejszy łazik marsjański.
Ta zdolność do głębokiego wiercenia jest szczególnie istotna, ponieważ na takiej głębokości próbki są chronione przed szkodliwym promieniowaniem powierzchniowym i ekstremalnymi temperaturami panującymi na powierzchni planety. Daje to większe szanse na znalezienie potencjalnych śladów życia, które mogłyby być zniszczone w warunkach powierzchniowych.
Zaawansowane technologie w niewielkim pojeździe

Łazik jest wyposażony w zaawansowane systemy robotyki i autonomicznej nawigacji, które umożliwią mu eksplorację powierzchni Czerwonej Planety. Co istotne, technologie te mają również potencjalne zastosowania na Ziemi, na przykład w trudnych środowiskach takich jak elektrownie jądrowe czy głębiny oceaniczne.
W rozwój łazika zaangażowane są różne brytyjskie uniwersytety. University College London przewodzi pracom nad systemem kamery panoramicznej (PanCam), we współpracy z Uniwersytetem w Aberystwyth, Birkbeck College i Uniwersytetem w Leicester. Uniwersytet w Aberystwyth buduje również spektrometr podczerwieni dla łazika, który pomoże zidentyfikować najbardziej obiecujące skały do wiercenia i badania pod kątem śladów dawnego życia.
Techniczne wyzwania lądowania
Lądowanie na Marsie stanowi jedno z najbardziej krytycznych wyzwań całej misji. Od momentu wejścia w atmosferę do lądowania zestaw spadochronów i rakiet hamujących musi spowolnić lądownik z prędkości 45 m/s do mniej niż 3 m/s tuż przed przyziemieniem. Cały proces zniżania będzie trwał zaledwie sześć minut.
Platforma lądująca projektowana przez Airbus UK będzie obejmować:
- Konstrukcję lądującą zdolną do absorbcji uderzenia
- Duży system napędowy używany do końcowego hamowania
- System podwozia zapewniający stabilność lądownika po wylądowaniu
- Dwie rampy, które zostaną rozłożone po przeciwnych stronach, aby umożliwić łazikowi bezpieczne zjechanie na powierzchnię Marsa najlepszą dostępną drogą
Misja ma wystartować w 2028 r. i wylądować na Marsie w 2030 r. Termin lądowania został starannie wybrany, aby uniknąć sezonu globalnych burz pyłowych na planecie.
Projekt ma wspierać około 200 wysokokwalifikowanych miejsc pracy w brytyjskim sektorze kosmicznym. Ten zatrudnia obecnie około 50 tys. osób i jest uważany za kluczowy element strategii przemysłowej rządu. Brytyjska Agencja Kosmiczna, która finansuje kontrakt poprzez środki rządowe, uruchomiła również nowy Narodowy Program Innowacji Kosmicznych z budżetem 17 mln funtów. Program ten ma na celu wspieranie firm, uniwersytetów i innych organizacji kosmicznych w całej Wielkiej Brytanii w rozwoju i komercjalizacji technologii przyszłości, które przyniosą korzyści brytyjskiej gospodarce i jej obywatelom.
Łatwo nie będzie
Projekt łazika Rosalind Franklin stoi przed znaczącymi wyzwaniami technicznymi i logistycznymi. Airbus UK ma zaledwie trzy lata na ukończenie platformy lądującej, a ani firma, ani Wielka Brytania nie mają wcześniejszego doświadczenia w budowie systemów napędowych do lądowania na innej planecie.
Misje marsjańskie są niezwykle trudne - około 60 proc. wszystkich misji kończy się niepowodzeniem, wiele z nich podczas lądowania. Ostatni europejski lądownik marsjański, Schiaparelli, rozbił się w 2016 r., a wcześniejsza brytyjska próba, Beagle 2, również zakończyła się katastrofą. Tym razem musi się udać.