Prezes Microsoftu: Na dziś zarabiamy na Windowsie znacznie mniej niż Google
Satya Nadella przyznaje, że prowadzona przez niego firma ma niewielkie znaczenie na rynku wyszukiwarek internetowych, przez co trudniej jej dotrzeć do klientów. Problemy Binga stają się problemami Windowsa.
Większość czytelników Spider’s Web zapewne pamięta czasy, kiedy Windows był najpopularniejszym systemem operacyjnym na rynku - i to bez żadnej realnej konkurencji. Dziś dominuje już tylko na komputerach osobistych, z roku na rok sukcesywnie tracąc udziały na rzecz platform Mac, Chrome i Android. Na znacznie ważniejszym rynku urządzeń ultramobilnych Windows jest wręcz bez znaczenia.
Microsoft nigdy wcześniej tego otwarcie nie przyznawał - rozmowa o truizmach nie zawsze przynosi korzyści, bo nawet rzeczone oczywistości nierzadko umykają uwadze inwestorów, a od ich kaprysów zależy wycena akcji firmy. Tym bardziej zaskakuje deklaracja prezesa Nadelli, którą się podzielił na łamach podcastu BG2.
- Google zarabia więcej pieniędzy na Windowsie niż cały Microsoft. Dosłownie. Najlepsze co z tego mogą wyciągnąć nasi inwestorzy, to to, że przegraliśmy z takim kretesem, że pozostaje nam tylko odzyskać nieco rynku - ze zdumiewającą szczerością przyznaje CEO Microsoftu.
Windows niezmiennie króluje w świecie, w którym urządzenia elektroniczne służą do pracy i produktywności. Nie dominuje jak kiedyś - za sprawą rosnącej popularności platformy Mac, tym niemniej ta od Microsoftu w środowisku korporacyjno-firmowym jest tą preferowaną. Tym niemniej za sprawą kontroli internetu przez Google’a Microsoft trafi w coraz większym stopniu więź z konsumentem, a nie z człowiekiem pracy.
Młodzież wręcz ma coraz większy problem z kojarzeniem Microsoftu z czymś innym niż Teams i Excel
Microsoft, z dominującą pozycją systemu operacyjnego Windows, kontroluje znaczną część rynku komputerów osobistych. Z drugiej strony, Google, poprzez swoją wyszukiwarkę i ekosystem usług online, zyskał niezrównany wpływ na sposób, w jaki użytkownicy korzystają z Internetu.
Microsoft Windows od dekad jest synonimem systemu operacyjnego dla PC. Jego wszechobecność na rynku uczyniła go niekwestionowanym liderem w tej kategorii. Konkurencyjne systemy, takie jak Google Chrome OS czy Android w wersji desktopowej, mimo innowacyjnych rozwiązań, nie zdołały zagrozić pozycji Windowsa w znaczącym stopniu. Użytkownicy cenią sobie stabilność, kompatybilność oraz bogactwo oprogramowania dostępnego na platformie Microsoftu.
Czytaj też:
Jednakże dominacja Microsoftu w sferze systemów operacyjnych nie przekłada się na kontrolę nad doświadczeniem użytkownika w Internecie. W tym obszarze Google jest niekwestionowanym liderem. Wyszukiwarka Google stała się bramą do globalnej sieci, obsługując miliardy zapytań dziennie. Jej przewaga nad konkurencyjnym Bingiem od Microsoftu jest znacząca, co sprawia, że wielu użytkowników Windowsa korzysta z usług Google jako domyślnych narzędzi wyszukiwania informacji.
Ta sytuacja stwarza unikatowe wyzwania dla Microsoftu. Użytkownicy systemu Windows, korzystając z Wyszukiwarki Google, są eksponowani na ekosystem usług i produktów oferowanych przez Google. Firmy z Mountain View sprawnie wykorzystują tę przewagę, promując takie produkty jak Google Workspace - konkurencyjny wobec Microsoft 365 pakiet narzędzi biurowych, czy rozwijane rozwiązania oparte na sztucznej inteligencji, takie jak Google Gemini rywalizujący z Microsoft Copilot. Poprzez integrację tych usług z wyszukiwarką, Google skutecznie przyciąga użytkowników do swojego ekosystemu.
Bezpośrednim zagrożeniem dla Microsoftu jest fakt, że użytkownicy mogą stopniowo odchodzić od jego usług na rzecz konkurencyjnych rozwiązań Google. Jeśli przeważająca liczba użytkowników Windowsa zacznie korzystać z Google Workspace zamiast z Microsoft 365, czy z Google Drive zamiast z OneDrive, wówczas Microsoft może stracić istotną część swojego rynku i wpływów.
Odpowiedzią Microsoftu na te wyzwania jest intensyfikacja działań w obszarze usług chmurowych i sztucznej inteligencji. Firma inwestuje w rozwój platformy Microsoft Azure oraz integrację AI w swoich produktach. Ponadto stara się zwiększyć atrakcyjność swojej wyszukiwarki Bing poprzez integrację z innymi usługami oraz poprawę algorytmów wyszukiwania. Jednak przekonanie użytkowników do zmiany przyzwyczajeń i odejścia od dominującej wyszukiwarki Google stanowi nie lada wyzwanie. Microsoft jeszcze nie ma na nie jasnej odpowiedzi.
*Zdjęcie otwierające: The Art of Pics / Shutterstock.com