Ledwo Galaxy S24 Ultra miał premierę. A wiemy niemal wszystko o Galaxy S25 Ultra
Samsung Galaxy S24 zadebiutował na początku roku. Do premiery następcy pozostaje kilka miesięcy… a o S25 Ultra wiemy już naprawdę dużo.
Wydaje się, że zmiany względem poprzednika będą dość subtelne, a zamiast rewolucji otrzymamy raczej niewielką ewolucję. Model S25 Ultra otrzyma jednak kilka drobnych ulepszeń. Przyjrzyjmy się najnowszym i dotychczasowym przeciekom dotyczącym konkurenta nadchodzącego iPhone’a 16 Pro Max.
Galaxy S25 Ultra niczym S24 Ultra. Samsung poprawia ideał
Samsung Galaxy S24 Ultra to dojrzały smartfon. Jakość wykonania i stylistyka urządzenia stoją na topowym poziomie, zresztą jak możliwości techniczne – wydajność, zestaw aparatów, rysik oraz oprogramowanie, w tym m.in. Galaxy AI.
Okazuje się, że w dalszym ciągu są miejsca na ulepszenia. Tak jak co roku, Galaxy S25 Ultra otrzyma nowy procesor – tym razem będzie to Snapdragon 8 Gen 4. Wydajniejszy, chociaż różnice w codziennym użytkowaniu między obecnym Snapdragonem 8 Gen 3 z S24 Ultra powinny być subtelne. W dalszym ciągu możemy liczyć na co najmniej 12 GB RAM i 256 GB wbudowanej przestrzeni na dane, a w wyższych wariantach RAM-u ma być nawet 16 GB.
Według nowego raportu, w zakresie baterii nie będzie żadnych zmian. Samsung nadal będzie stosować akumulator o pojemności 5000 mAh, wspierany ładowaniem przewodowym o mocy 45 W. Pod tym względem nie zmieniło się nic od 2020 r., gdy Samsung wprowadził S20 Ultra. Baterie węglowo-krzemowe w smartfonach koreańskiego producenta najwyraźniej nie są priorytetem. Podobnie jest zresztą w stajni Apple'a, który tylko nieznacznie zwiększa pojemności akumulatorów w swoim urządzeniach.
Z kolei 45-watowe ładowanie wydaje się wystarczające dla wielu użytkowników. Szczególnie gdy ładuje się telefon w zakresie 20-80 proc., niższa moc nie jest tak odczuwalna. Dużą zmianą może okazać się wdrożenie standardu Qi2. Technologia w dalszym ciągu zapewnia co najwyżej 15-watowe ładowanie, ale największą zmianą jest dodanie magnetycznego pierścienia, który wyrównuje smartfon do ładowarki. Coś w stylu MagSafe. Jeśli Samsung zacznie korzystać z tego standardu, Qi2 może stać się bardzo popularne.
Zmiany również będą widoczne w zestawie fotograficznym: dotychczasowy aparat szerokokątny 12 Mpix zostanie zastąpiony 50-megapikselową jednostką, zresztą podobnie jak teleobiektyw 10 Mpix z 3-krotnym zbliżeniem. Aparat główny pozostanie taki sam, podobnie jak teleobiektyw peryskopowy 5x.
Jeśli nie chcesz czekać, możesz pomyśleć o zakupie najnowszego Samsunga Galaxy S24 Ultra:
Oczekuje się, że smartfon zyska 6,8-calowy (lub 6,9-calowy) ekran AMOLED LTPO, ale sam panel ma być jaśniejszy oraz będzie miał mniejsze obramowanie. Oczekujemy, że w dalszym ciągu Samsung będzie stosował matowe szkło Gorilla Glass Armor. Nie mamy jeszcze szczegółowych informacji jeśli chodzi o wygląd, jednak nie nie ma co liczyć na wielkie zmiany. Co najwyżej oczekuje się, że ramki S25 Ultra będą bardziej ścięte niż zaokrąglone, tak jak w przypadku iPhone’a 15 Pro.
Całość będzie działać na Androidzie 15 z nakładką One UI 7 od wyciągnięcia z pudełka. Tak jak w przypadku serii S24, możemy tu oczekiwać 7-letniego wsparcia aktualizacjami systemu i poprawek bezpieczeństwa. Niewiadomą pozostaje cena, chociaż tak jak możemy się spodziewać, Galaxy S25 Ultra najpewniej będzie startował z kwoty ok. 6600 zł. Premiera standardowo odbędzie się w styczniu 2025 r.
Więcej o smartfonach przeczytasz na Spider's Web: