Nie kupujcie iPhone'a 16, mówią specjaliści. Apple zarobi na nim miliardy, mówią drudzy
Nadchodzący iPhone 16 nie zapowiada się ekscytująco. Zmian prawdopodobnie będzie tyle, co kot napłakał, ale to nie przeszkodzi w tym, żeby Apple zyskał dzięki niemu astronomiczne przychody. Ale to nie on będzie główną gwiazdą nadchodzących miesięcy, tylko usługa, na którą Apple kazał czekać tak długo.
iPhone 16 nawet jak na Apple zapowiada się wyjątkowo nudnie, można powiedzieć, że to dobrze znany kotlet, ale z drugiej strony, czy kiedykolwiek komuś znudziły się dobre kotlety? No właśnie. Lista zmian jest tak mała, że pojawiły się już głosy, żeby nie kupować nowej iteracji, tylko poczekać rok na wersję oznaczoną numerem 17, która zapowiada się przełomowo, bo nie dość, że otrzyma znacznie więcej RAM, to jeszcze mówi się o zupełnie nowej komorze parowej, która ma sprawić, że nawet pod pełnym obciążeniem iPhone będzie chłodniejszy niż serce byłej.
Sam doradzałem koledze zakup iPhone'a 15 Pro Max w atrakcyjnej cenie, zamiast 16 Pro Max za miliony monet, bo obecne ceny urządzeń Apple są wręcz zachęcające do tego, żeby wydać pieniądze na sprzęt z nadgryzionym jabłkiem.
Okazuje się jednak, że narzekania na brak innowacyjności nie mają absolutnie żadnego wpływu na decyzje zakupowe klientów. Analitycy z uznanej firmy Counterpoint Research mówią o rekordowych przychodach.
Nie musisz nic zmieniać, żeby przekroczyć 400 miliardów dolarów przychodu
Żeby oddać skalę - więcej niż np. wynosi budżet Francji. Apple przekroczy w tym roku rekordową granicę 400 miliardów dolarów przychodu. Po słabym ubiegłym roku w tym zobaczymy pokaz siły producenta. Analitycy szacują, że przychody ze sprzedaży sprzętu mają wzrosnąć o 3 proc. dzięki nowym premierom, w tym oczekiwanego iPhone'a 16. Swoje dołożą również inne sprzęty takie jak AirPodsy czy nowe komputery. Sprzedaż sprzętu odpowiada za 3/4 przychodów firmy.
Ale największe zaskoczenie to gwałtowny wzrost przychodów z usług. Wzrosną aż o 14 proc. i przekroczą magiczną granicę 100 mld dolarów. Wszystko za sprawą Apple Intelligence, która chociaż ciągle w powijakach, to okazała się motorem napędowym dla firmy. Ludzie poczuli potrzebę posiadania sprzętu, który ją obsłuży, więc będą masowo wymieniać swoje starsze iPhone'y na nowe modele. To właśnie ona ma sprawić, że Apple będzie już tylko rosnąć.
Psy szczekają, karawan jedzie dalej
Tak mawiali klasycy i to najlepiej podsumowuje to, co dzieje się w Apple. Wbrew pozorom to wymaga sporego wysiłku, bo łatwo zepsuć reputację nadmierną chęcią zmian i wdrażaniem nowości. To jakiego koloru będzie wasz nowy iPhone i dlaczego wybieracie akurat Desert Titanium?
Więcej o iPhone'ach 16 przeczytacie w: