Wracają samoloty naddźwiękowe. W dodatku będą ciche
Amerykańska Agencja Kosmiczna NASA i koncern zbrojeniowo-lotniczy Lockheed Martin zaprezentowały swoje wspólne osiągnięcie. Jest nim zdolny do niezwykle cichego naddźwiękowego lotu samolot X-59 (na zdj. poniżej). Ta jedyna w swoim rodzaju konstrukcja będzie służyć NASA do gromadzenia danych, które mogą zrewolucjonizować podróże lotnicze.
X-59 może się okazać przedsięwzięciem, które wyznaczy kierunek rozwoju nowej generacji samolotów komercyjnych. Dzięki niemu być może już niedługo świat lotnictwa komercyjnego doczeka się następcy słynnego Concorde’a.
Skunk Works: miejsce gdzie powstają legendarne samoloty
Prezentacja odbyła się w zakładzie Lockheed Martin o nazwie Skunk Works w Palmdale w Kalifornii. Skunk Works można przetłumaczyć jako „Skunksie Prace”. To przyjęty oficjalnie pseudonim dla Zaawansowanych Programów Rozwojowych Lockheed Martin. To właśnie w Skunk Works powstały tak legendarne konstrukcje jak U-2, SR-71 oraz F-117.
X-59 jest centralnym elementem misji NASA Quesst, która ma na celu rozwiązanie jednego z głównych wyzwań związanych z lotami naddźwiękowymi nad lądem. Chodzi tu o minimalizację tzw. gromów dźwiękowych (ang. sonic boom). W uproszczeniu, w momencie gdy samolot przekracza barierę dźwięku wyzwalany jest donośny huk.
Samoloty Concorde obsługujące swego czasu połączenia lotnicze z Paryża i Londynu do Nowego Jorku właśnie z powodu wytwarzanego hałasu nie wykorzystywały w pełni swoich możliwości na całej trasie. Rozwijały prędkość naddźwiękową dopiero po znalezieniu się nad Oceanem Atlantyckim. Chodziło o to, by huk związany z przekroczeniem bariery dźwięku nie był słyszalny na lądzie, co mogłoby niepokoić mieszkańców zachodniej Francji i Wielkiej Brytanii.
Więcej na temat lotnictwa przeczytasz na Spider'sWeb:
Z tego powodu z prezentacją X-59 związane są tak wielkie nadzieje przemysłu lotniczego. Samolot ma być bowiem w stanie rozwijać prędkość przekraczającą 1 MACH (prędkość dźwięku równa ok. 1225 km/h) i jednocześnie nie generować ogłuszającego hałasu. To może prowadzić do rewolucji w przepisach dotyczących lotów komercyjnych.
Obecne regulacje zabraniają samolotom cywilnym przekraczania bariery dźwięku nad terytorium USA z powodu powstającego przy tej okazji hałasu. Amerykanie mają też nadzieję na zmianę podejścia Europejczyków w kwestii lotów naddźwiękowych. Wielka Brytania, a także kraje Unii Europejskiej takie jak np. Francja patrzą niezbyt przychylnie na amerykańskie starania mające doprowadzić do powrotu ery naddźwiękowych samolotów pasażerskich.
Spór o zmianę międzynarodowych regulacji dotyczących tej kwestii trwa od lat. Wobec nieprzejednanego stanowiska państw europejskich Amerykanie postanowili skupić się na stworzeniu samolotu, który nie będzie generował nadmiernego hałasu.
Czy dzięki X-59 era naddźwiękowych podróży powróci już niebawem?
X-59 jest unikalnym samolotem eksperymentalnym, a nie prototypem, na co zwracają uwagę jego konstruktorzy. To ukończone dzieło o przemyślanej budowie. Zastosowane przy jego konstrukcji technologie mają umożliwić stworzenie przyszłych generacji cichych samolotów naddźwiękowych. Maszyna ma 30,4 m długości, a rozpiętość jej skrzydeł wynosi 9 m. Cienki, zwężający się nos X-59 przypominający konstrukcję Concorde’a, stanowi niemal jedną trzecią jego długości i wynosi 9 m.
To właśnie ten element jest odpowiedzialny za rozpraszanie fal dźwiękowych i niedopuszczenie do powstania nadmiernego hałasu. Cechą szczególną samolotu wynikającą z jego niezwykle długiego nosa, jest umieszczenie kokpitu pilotów niemal w połowie długości i brak okna skierowanego do przodu.
Widoczność ma zapewniać eXternal Vision System. To układ specjalnych kamer o wysokiej rozdzielczości, które przesyłają obraz do monitorów 4K w kokpicie. Zespół inżynierów programu Quesst zdecydował o umieszczeniu silnika samolotu na górze kadłuba, w jego tylnej części. Uwagę zwraca również wygładzony spód konstrukcji. Ma za zadanie zapobiegać oddziaływaniu fal dźwiękowych na kadłub i ograniczenie generowanego przy prędkościach naddźwiękowych hałasu.
Prędkość, jaką ma rozwijać X-59 to MACH 1,4. Samolot ma odbyć swój pierwszy lot w tym roku. Po przeprowadzeniu niezbędnych testów przez zespół programu Quesst, X-59 zostanie przeniesiony do Centrum Badań nad Lotem NASA im. Neila Armstronga w bazie Sił Powietrznych USA Edwards w Kalifornii. Miejsce to stanie się wtedy stałą bazą operacyjną samolotu.
Po zakończeniu podstawowych testów w powietrzu, planowane są loty nad kilkoma wybranymi miastami w USA. Loty mają posłużyć NASA w zebraniu danych na temat poziomów dźwięku generowanego przez X-59 i tego, jak reagują na niego ludzie. Nad wszystkim będzie czuwać amerykańska Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) i międzynarodowe organy regulacyjne.
Jak podsumował Bob Pearce, zastępca administratora ds. badań aeronautycznych NASA:
To ekscytujące, biorąc pod uwagę poziom ambicji, jaki stoi za programem Quesst i potencjalne korzyści, jakie może nam przynieść. Demonstrując możliwość cichej komercyjnej podróży naddźwiękowej nad lądem, staramy się otworzyć nowe rynki komercyjne dla amerykańskich firm i przynieść korzyści podróżnym na całym świecie.