NASA otworzyła kapsułę z próbkami z asteroidy Bennu. To cząstka innego świata
Próbka pobrana z liczącej 4,5 miliarda lat asteroidy Bennu dotarła niedawno na Ziemię, ekscytując naukowców, którzy będą mieli nie lada przywilej, mogąc ją osobiście zbadać.
Lądowanie próbek z asteroidy na Ziemi w specjalnie zapieczętowanej, sterylnej kapsule nastąpiło po siedmiu latach podróży do odległej kosmicznej skały w ramach misji NASA o nazwie OSIRIS-REx.
Od momentu lądowania na pustyni w amerykańskim stanie Utah naukowcy z wypiekami na twarzy czekali na otwarcie kapsuły i możliwość pierwszych testów kosmicznego pyłu. Jak powiedział wprost badacz NASA, Daniel Glavin taka sytuacja "to marzenie astrobiologa".
Wszystko dzięki asteroidom?
Jak ujawniła wczoraj NASA, kapsuła została otwarta, a pierwsze wyniki analiz naukowych zawartego w niej materiału zostały upublicznione. Okazuje się, że próbki gruntu asteroidy zawierają duże ilości wody i węgla. Takie rezultaty pierwszych testów przemawiają na rzecz hipotezy panspermii, która mówi, że życie, a przynajmniej kluczowe do jego powstania składniki trafiły na Ziemię z kosmosu razem ze spadającymi na nią asteroidami. Takimi jak ta, z której próbki pobrała sonda NASA. Odkrycia dokonano poprzez wstępną analizę, na którą złożyły się m.in. skaningowa mikroskopia elektronowa, rentgenowska tomografia komputerowa i inne.
Nawiasem mówiąc, naukowcy uważają także, że powodem, dla którego Ziemia ma na swojej powierzchni wodę, która tworzy oceany, jeziora i rzeki jest to, że 4 do 4,5 mld lat temu uderzyły w nią niosące wodę lodowe asteroidy. Tak naprawdę więc jest bardzo możliwe, że nie tylko składniki niezbędne do życia, ale nawet warunki by mogło ono zaistnieć, istnieją na naszej planecie dzięki niezliczonym fragmentom kosmicznych głazów i brył lodu, które spadały na Ziemię.
Nieco żartobliwie można też stwierdzić, że również dzięki asteroidzie (która najprawdopodobniej doprowadziła do wyginięcia dinozaurów) doszło na naszej planecie do ewolucyjnego sukcesu ssaków i powstania nas - ludzi.
Więcej o badaniach kosmosu przeczytasz na Spider's Web:
To największa tak bogata w węgiel próbka asteroidy, jaka kiedykolwiek powróciła na Ziemię, jak poinformował szef NASA Bill Nelson na spotkaniu prasowym w siedzibie agencji w Houston, gdzie ujawniono pierwsze zdjęcia czarnego pyłu i kamyków, jakie trafiły na Ziemię z kosmosu.
Węgiel stanowił prawie pięć procent całkowitej masy próbki i był obecny zarówno w formie organicznej, jak i mineralnej, podczas gdy woda była zamknięta w strukturze krystalicznej minerałów ilastych. Obfita obecność węgla w próbkach z asteroidy jest tak istotna, ponieważ całe życie na Ziemi opiera się na węglu, który tworzy wiązania z innymi pierwiastkami, co prowadzi do powstania molekuł białka i enzymów. Węgiel jest również kluczowym materiałem budulcowym łańcuchów DNA.
Największa próbka asteroidy, jaka kiedykolwiek dotarła na Ziemię
OSIRIS-REx nie jest pierwszą sondą, która spotkała się w kosmosie z asteroidą i przetransportowała próbki jej składu z powrotem na Ziemię. Wcześniej dokonały tego dwie japońskie sondy, w 2010 i 2020 roku. Jednak teraz, zebrana ilość materiału, która szacowana jest na 250 g, przewyższa te, jakie trafiły na Ziemię za sprawą Japońskiej Agencji Kosmicznej. Wystarczy powiedzieć, że druga z japońskich misji dostarczyła na naszą planetę jedynie 5,4 gr pyłu pochodzącego z asteroidy.
Materiał pobrany przez sondę kosmiczną OSIRIS-REx ujawnił także, że cząsteczki tworzące zewnętrzną powierzchnię asteroidy Bennu są tak luźno upakowane, że gdyby ktoś wszedł na jej powierzchnię, zapadłby się w niej, podobnie jak dzieci, które bawią się w basenach wypełnionych kulkami.
To jak na razie wszystko, jeśli chodzi o pierwsze badania. NASA zapowiedziała już, że zachowa co najmniej 70 proc. próbki w swojej siedzibie w Houston do przyszłych badań. To standardowa praktyka, która została zapoczątkowana w erze programu Apollo, gdy podobnie postąpiono ze skałami księżycowymi przywiezionymi przez astronautów.
Jak powiedziała Eileen Stansbery, szefowa działu badań astromateriałów w NASA:
Próbki będą dostępne do badań, które będą mogły odpowiedzieć na nowe pytania w przyszłości. Zakładamy także, że w przyszłości będą dostępne nowe techniki i możliwości badawcze, dzięki którym następne pokolenia naukowców będą mogły dowiedzieć się jeszcze więcej o budowie asteroid.
Oprócz tego niewielkie próbki gruntu z asteroidy zostaną wystawione na widok publiczny w Muzeum Lotnictwa i Kosmosu w Centrum Smithsonian w Waszyngtonie, w Centrum Kosmicznym w siedzibie NASA w Houston oraz na Uniwersytecie Stanu Arizona.