Jest decyzja w sprawie drugiej polskiej elektrowni jądrowej. Wiemy, gdzie powstanie
Pierwsza elektrownia jądrowa na Pomorzu jest już praktycznie przyklepana i tylko wielkie nieszczęście mogłoby powstrzymać rozpoczęcie prac i jej wybudowanie – więc na wszelki wypadek odpukajmy w niemalowane. Na tym jednak polska transformacja energetyczna się nie kończy. Podjęto ważną decyzję w sprawie budowy drugiej elektrowni jądrowej w naszej kraju.
![elektrownia-atomowa](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2022%2F03%2Felektrownia-atomowa-min.jpg&w=1200&q=75)
Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa wydała decyzję zasadniczą dotyczącą budowy drugiej elektrowni jądrowej w Polsce. Wniosek złożyła spółka PGE PAK Energia Jądrowa pod koniec sierpnia, a przychylne rozpatrzenie to według ministerstwa „wyraz akceptacji państwa dla przedstawionego przez inwestora zamierzenia inwestycyjnego w zakresie budowy obiektu energetyki jądrowej”.
W kwestii formalnej oznacza to, że zdaniem ministra klimatu i środowiska inwestycja zgodna jest z interesem publicznym i nie ma negatywnego wpływu na bezpieczeństwo wewnętrzne państwa.
O ile pierwszą elektrownię budujemy z Amerykanami, tak druga ma powstać we współpracy z Koreańczykami
Razem z PGE PAK Energia jądrowa działać ma koreański koncern KHNP. Planowane dwa reaktory APR 1400 o łącznej mocy 2,8 GW mają w sumie pokrywać nawet 12 proc. zapotrzebowania energetycznego Polski. Ich żywotność szacowana jest na ok. 60 lat, a Koreańczycy przekonują, że konstrukcja jest odporna zarówno na katastrofy naturalne, jak i na ataki terrorystyczne.
Elektrownia ma powstać w 2035 r. w Koninie-Pątnowie w gminie Konin w Wielkopolsce. Jak zapewnił prezes PGE Wojciech Dąbrowski „plan jest bardzo realny”.
Na Spider's Web piszemy o elektrowniach jądrowych:
Wcześniej, bo w 2033 r., ruszy pierwsza polska elektrownia jądrowa. Znajdzie się na Pomorzu i od startu zasili 12 mln gospodarstw domowych. Jak zapewniał premier Mateusz Morawiecki pierwsza elektrownia atomowa będzie zbudowana „razem z najlepszymi amerykańskimi podmiotami, amerykańskimi firmami, które mają w tej dziedzinie ogromne doświadczenie”. Do zawarcia umowy projektowej między spółką Polskie Elektrownie Jądrowe S.A. a konsorcjum amerykańskich firm Westinghouse i Bechtel doszło pod koniec września.
Westinghouse i Bechtel będą tutaj w Polsce razem z polskimi podwykonawcami wykonywały to wielkie dzieło - pierwszą supernowoczesną i super bezpieczną elektrownię jądrową - zaprojektowaną w technologii AP1000
– zaznaczył szef rządu.
Optymizm, jaki zapanował w temacie elektrowni jądrowej w Polsce, dobrze obrazuje też to, co stanie się na terenie, gdzie miała powstać pierwsza tego typu inwestycja. Żarnowiec okazał się klapą wręcz do bólu w polskim stylu, a ruiny niczym niedająca się zagoić rana przypominały o zmarnowanych szansach. Niedawno dowiedzieliśmy się, że obszar zostanie wykorzystany do stworzenia największej w Polsce – i jednej z największej w Europie – pływającej farmy fotowoltaicznej. Jest w tym pewna symbolika: atom przestaje być przekleństwem, a znowu jest dla nas nadzieją.