Wyniki sprzedaży iPhone'a 15 po miesiącu na rynku. Apple powinien otworzyć piekarnię
Klienci bardzo chętnie kupują nowe urządzenia od Apple i jeżeli ktoś miał wątpliwości co do działania magii firmy, to może je już porzucić.
iPhone 15, jeżeli wierzyć wszystkim rzeczom przeczytanym w internecie, nie jest najbardziej udanym produktem giganta z Cupertino. Problem z działaniem, drenujący się bez żadnego powodu akumulator, przegrzewanie się urządzenia, niedziałające ładowanie bezprzewodowe w samochodach marki BMW, a w końcu trzeszczące głośniki, to tylko ułamek problemów, które trapią iPhone 15. Wydawałoby się, że takie pasmo nieszczęść wystarczy do tego, żeby klienci zastanowili się dwa razy, zanim wydadzą pieniądze na iPhone'a. Jednocześnie miała to być szansa dla produktów konkurencji. Najnowszy raport sprzedaży wskazuje, że faktycznie ludzie zastanawiają się dwa razy - wziąć iPhone'a 15 Pro czy 15 Pro Max i w jakim kolorze.
Więcej o iPhone'ach 15 przeczytacie w:
iPhone 15 sprzedaje się lepiej niż ciepłe bułeczki
Znana firma analityczna DSCC podzieliła się ciekawymi informacjami po miesiącu od startu sprzedaży iPhone'a 15. Wynika z nich, że pomimo tych wszystkich problemów, o których wspomniałem, nowa iteracja sprzedaje się o 24 proc. lepiej niż iPhone 14 w tym samym okresie i o 27 proc. lepiej niż iPhone 13.
Co ciekawe zmienia się rozkład sprzedaży iPhone'ów. Modele z serii Pro i Pro Max odpowiadają już za 61 proc. wszystkich sprzedanych egzemplarzy, gdzie jeszcze rok temu była to połowa. To imponujący wzrost rok do roku. W samym wrześniu, a więc w momencie startu przedsprzedaży, udział procentowy modeli Pro i Pro Max wynosił aż 68 proc.
Wielkim wygranym jest Samsung Display, który odpowiada za 83 proc. ekranów w już sprzedanych iPhone'ach. Kryzys, inflacja? To wszystko nie dotyczy klientów Apple.
