REKLAMA

Żaden samolot nigdy nie uderzy w budynek w stolicy USA? Amerykanie mają nowy imponujący system obrony powietrznej

Stolica USA właśnie zyskała nowy zaawansowany system obrony powietrznej. Oparty o sztuczną inteligencję i działanie laserów system ma być nieprzepuszczalną barierą nad najważniejszymi instytucjami, które są jedną z wizytówek Stanów Zjednoczonych.

15.08.2023 08.14
Amerykanie mają nowy imponujący system obrony powietrznej
REKLAMA

11 września wszyscy dostali bolesną lekcję

REKLAMA

Zadaniem systemu będzie ochrona przestrzeni powietrznej nad amerykańską stolicą przed wtargnięciem w nią nieautoryzowanych samolotów. Choć od ataków terrorystycznych 11 września minęło ponad 20 lat, specjaliści zajmujący się bezpieczeństwem nieba nad USA albo sami pamiętają tamte wydarzenia albo - jeśli trafili do służby już po 2001 r. - mają pełną świadomość tego, czym może skończyć się na pozór niegroźna sytuacja, w której samolot zbacza z kursu i wlatuje nad wrażliwy z punktu bezpieczeństwa obszar.

Teleidoscope - firma z Kalifornii specjalizująca się w zautomatyzowanym oprogramowaniu celowniczym do gier w rzeczywistości rozszerzonej - postanowiła wykorzystać swoje doświadczenie w innej lecz zaskakująco podobnej branży, jaką jest obronność. Decyzja się opłaciła, bowiem ambitna organizacja wygrała kontrakt o wartości do 100 mln dolarów na zastąpienie części zintegrowanego systemu obrony powietrznej o nazwie National Capital Region-Integrated Air Defense System (NCR-IADS).

To kolejny etap w działalności istniejącego od dekad rządowego systemu monitorowania obecności nieautoryzowanych samolotów nad Dystryktem Columbia. Teraz ma być monitorowany przy udziale sztucznej inteligencji, co ma zwiększyć szybkość jego działania i umożliwić szybsze podejmowanie decyzji ludziom za niego odpowiedzialnym.

Jak mówi założyciel Teleidoscope, Matt Rabinovitch:

Nasz system stosuje sztuczną inteligencję do nagrań wideo w pełnym zagęszczeniu ruchu lotniczego, aby wykrywać samoloty pzzemieszczajce się w niebezpieczny sposób, a następnie identyfikować typ samolotu i informować operatorów, w którą stronę zmierza. System posiada również różnego rodzaju funkcje poprawy obrazu, tj odmgławianie i usuwanie zakłóceń.

System laserowy w praktyce

Jak ma działać ten system? Wyobraźmy sobie sytuację, w której pilot samolotu kieruje go poza wyznaczony korytarz powietrzny i nie odpowiada na komunikację radiową. Jak wyjaśnia Rabinovitch, pierwszą linią obrony jest wysłanie wiązki lasera do kokpitu samolotu, aby poinformować pilota, że wkracza w ograniczoną przestrzeń powietrzną i powinien włączyć komunikację oraz rozpocząć komunikację z odpowiednimi służbami.

Co istotne laser został zaprojektowany tak, aby nie ograniczać pola widzenia ani nie ranić oczu. W końcu nie chodzi o to, by spowodować katastrofę nad gęsto zaludnionym obszarem lecz o to, by zwrócić uwagę pilota. Wiązka lasera ma być precyzyjnie sterowana przy udziale sztucznej inteligencji, co ma zapewniać bezprecedensową precyzję. Jeśli pilot samolotu w dalszym ciągu nie będzie reagować, wykorzystane zostaną tradycyjne środki, czyli stacjonujące w pobliżu Waszyngtonu myśliwce, które zawsze czekają w gotowości do startu.

Pierwszy oryginalny system NCR-IADS został zainstalowany po 11 września po tym, kiedy to boleśnie przekonano się do czego może dojść, gdy samoloty pasażerskie polecą nie tam, gdzie powinny. Wcześniej większość wcześniejszych starań związanych z obronnością była nakierowana na ewentualne zagrożenia z zewnątrz. Systemy radarowe zajmujące się monitorowaniem oraz tradycyjne kamery były rozmieszczone na granicach USA, a nie wewnątrz kraju. Skupione były na krytycznej infrastrukturze w najważniejszych miastach.

Wprowadzany obecnie system jest pokłosiem rewolucji, która dokonała się w myśleniu o bezpieczeństwie przestrzeni powietrznej Stanów Zjednoczonych. Okazało się, że konieczne są systemy zdolne do reakcji natychmiast, o każdej porze dnia i nocy i to w sytuacji, która z początku może wydawać się zupełnie niegroźna. Na amerykańskim niebie znajdują się tysiące samolotów każdego dnia. Od dwudziestu lat każdy z nich jest traktowany jako potencjalne zagrożenie dla najważniejszych miejsc w kraju i dla funkcjonowania całego kraju.

Lasery powalczą z dronami

REKLAMA

Na skutek zachodzących zmian badane są też możliwości wykorzystania systemu do walki z rosnącym potencjalnym zagrożeniem ze strony dronów. Tym póki co zajmują się jednak Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych, choćby z racji tego, że śledzenie mniejszych statków powietrznych jest znacznie bardziej wymagające.

W pierwszej kolejności system firmy Teleidoscope miałby być wykorzystany do śledzenia mniejszych bezzałogowych statków powietrznych w pobliżu baz wojskowych.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA