Chirurżka z TikToka straciła prawo do wykonywania zawodu. Livestreamowała operacje i słabo wyszło
Lekarz, który otwarcie rozmawia z ludźmi i stara się jak być jak najbardziej przejrzysty w swoich działaniach to marzenie każdego pacjenta. Problem zaczyna się, kiedy lekarz skupia się na mówieniu do kamery bardziej niż na przeprowadzanym zabiegu. Znana TikTokowa chirurg plastyczna w ten sposób dożywotnio utraciła prawo do wykonywania zawodu.
Ze względu na specyfikę wielu branż i zawodów pokazywanie zakulisowych ujęć z tego, jak pracuje osoba danego zawodu, przyciągają przed ekrany. Kiedyś zwykle na telewizyjnych kanałach popularno-naukowych, dziś w mediach społecznościowych możemy zobaczyć codzienność przedstawicieli wielu zawodów - od programistów, poprzez psich fryzjerów czy osoby naprawiających turbiny wiatrowe.
Jednak istnieją zawody takie, gdzie etyka zawodowa zabrania prezentacji owych zakulisowych ujęć - a przynajmniej nie jako transmisje na żywo w serwisie TikTok. Przekonała się o tym pewna chirurg plastyczna, która za swoją internetową działalność stanęła przed sądem.
Czytaj także:
- Nastolatka zmarła po wyzwaniu z TikToka. Ojciec mówi, co się stało
- Ludzie oszaleli na punkcie gościa z TikToka. Polak wziął telefon i idzie 550 km. Pieszo
- TikTok pokaże ci wideo z krajalnicą do jajek. Po czym ci ją sprzeda. Kupisz?
Jak najszybciej stracić prawo do wykonywania zawodu? Mów do kamery zamiast skupić się na przeprowadzanym zabiegu
Historię amerykańskiej chirurg plastycznej, doktor Katherine Roxanne Grawe - znanej na anglojęzycznym TikToku jako Dr. Roxy przytoczyły w zeszłym tygodniu amerykańskie media. Dr. Roxy na TikToku zasłynęła licznymi nagraniami ze swojego miejsca pracy, w których tworzyła typowe dla TikToka treści takie jak lip-sync, taniec czy krótkie nagrania z odpowiedziami na komentarze. Największą sławę chirurg przyniosły jednak transmisje na żywo, podczas których pokazywała tysiącom użytkowników TikToka jak przeprowadza operacje plastyczne.
Aktywność Dr. Roxy w sieci poskutkowała dożywotnim pozbawieniem jej prawa do wykonywania zawodu przez komisję lekarską stanu Ohio. Jak poinformowała amerykańska stacja NBC News, komisja uzasadniła decyzję o odebraniu Katherine Grawe prawa do wykonywania zawodu "niewypełnienie standardu opieki". Grawe obciążyło nie tylko pogwałcenie etyki i pokazywanie pacjentów we wrażliwych dla nich momentach, lecz także fakt, że jej zbytnie skupienie na prowadzonej transmisji doprowadziło do niepoprawnego przeprowadzenia zabiegów u przynajmniej trzech pacjentów.
Jak podaje The New York Times, zgromadzona przez komisję dokumentacja opisuje przypadek jednej z pacjentek, która otrzymała brazylijski lifting pośladków, plastykę brzucha i liposukcję od dr Grawe w lipcu 2020 roku. Pacjentka ponownie spotkała się z dr Grawe w marcu 2022 r. w celu wykonania kolejnych zabiegów kosmetycznych, a dr Grawe patrzyła się i mówiła do skierowana w stronę kamery podczas liposukcji brzucha pacjentki.
Z kolei amerykański Inside Edition dotarł do jednej z byłych pacjentek Dr.Roxy, Kelsey Cardenas, która również jest ofiarą zaniedbań Katherine Grawe. Jak opowiada Cardenas, zdecydowała się ona na operację podniesienia biustu u Dr.Roxy, a do wyboru Grawe jako osoby przeprowadzającej zabieg przekonał ją właśnie profil na TikToku należący do chirurżki. Do Cardenas przemówiła osobowość Grawe jaką pokazywała w swoich filmach i przed podjęciem decyzji nie konsultowała się z innymi pacjentami.
- Jeżeli jesteś wystarczająco odważna, by transmitować na żywo operacje i jesteś tak przejrzysta, po prostu nie pomyślałabyś, że są z nią jakieś problemy
- powiedziała Kelsey Cardenas w wypowiedzi dla Inside Edition
W cztery tygodnie po operacji pod jedną z piersi Cardenas obecna była otwarta rana o wymiarach 5 x 5 cali (ok. 12,7 x 12,7 cm). Sprowokowało to ją do obejrzenia zapisanego nagrania transmisji na żywo z operacji kobiety, z którego Grawe - już po zakończeniu transmisji - wycięła momenty, w których nie była skupiona na pacjentce i mówiła do kamery. Kelsey Cardenas udała się ze swoim biustem do innego lekarza, który przyznał, że zabieg został przeprowadzony nieprawidłowo i piersi Cardenas nie będą już nigdy wyglądać tak samo.
Transmisje Katherine Grawe to nie jedyny powód odebrania jej prawa do wykonywania zawodu. W toku postępowania ustalono m.in., że personel medyczny, który zatrudniała w swojej klinice nie posiadał odpowiednich uprawnień medycznych, a dokumentacja przez nią prowadzona zawierała liczne nieprawidłowości.