Inni odliczają do miliarda, twórcy Diablo mają diabelski licznik. Właśnie padł wspaniały rekord
W ciągu pięciu dni od premiery, Diablo 4 zarobiło ponad 666 milionów dolarów. W ten sposób nowe Diablo zostało najszybciej sprzedającą się grą w historii Blizzarda, pobijając takie marki jak Warcraft, StarCraft czy Overwatch.
Większość firm na miejscu Blizzarda ustawiłaby licznik na poziomie pierwszego miliarda dolarów albo jego połowy, ale u twórców Diablo działa to nieco inaczej. Tam korki od szampana strzelały po przekroczeniu symbolicznej bariery 666 milionów. "Liczba bestii" padła w rekordowym tempie.
666 mln dol. w pięć dni od premiery Diablo 4 to więcej niż symbolika. To absolutny rekord.
Według danych Blizzarda, z ponad 666 milionami zysku za pierwsze pięć dni rynkowego debiutu, Diablo 4 staje się najszybciej sprzedającą się produkcją w całej historii tej firmy. Historii składającej się na ponad trzy dekady produkcji gier, z wieloma bestsellerami na koncie.
Ten rekord tyczy się zarówno sumy zarobionych dolarów, jak również sprzedaży w ujęciu ilościowym, obejmującym fizyczne oraz cyfrowe kopie. Żadna inna produkcja Blizzarda nie mogła liczyć na podobną dynamikę sprzedaży w oknie premierowym, nawet wliczając w to takie komercyjne hity jak Warcraft 3, Diablo 2 czy World of Warcraft.
Z tak świetnym startem, Diablo 4 może czekać świetlana przyszłość. O ile Blizzard zapewni odpowiednie wsparcie.
Nie ukrywam: jako osoba, która kampanię D4 przeszła trzykrotnie, czekam już na świeżą zawartość wprowadzoną wraz z pierwszym sezonem. Wiem, że koncepcja sezonów nie przemawia do każdego fana, ale wolę tego typu stabilny dopływ nowych elementów niż klasyczny model dużego rozszerzenia raz na kilkanaście miesięcy. Zresztą, wielkie dodatki do Diablo 4 też na pewno się pojawią. Blizzard zbyt lubi pieniądze, by było inaczej.
I chociaż Diablo 4 ma kilka kontrowersyjnych elementów, jak np. system skalowania trudności przeciwników do poziomu naszego bohatera, tak produkcja zdecydowanie stanęła na wysokości zadania, jeśli chodzi o klimat oraz przyjemność z rozgrywki. Wiele jest w Diablo 4 do poprawienia i rozwinięcia, lecz akurat w tym przypadku trudno zarzucić Blizzardowi, że nie wsłuchał się w głosy fanów.
Z tej perspektywy te 666 milionów wydaje się zasłużone.