Smartfon ze znaczkiem Canona. Kupisz?
W świecie smartfonów nierzadkim widokiem są współprace z popularnymi fotograficznymi markami. W obecnych urządzeniach możemy wymienić co najmniej kilka takich przykładów. Do listy może dołączyć kolejny znany na całym świecie gigant prosto z Japonii - Canon.
Każdy rok wnosi na rynek kolejne generacje smartfonów, których producenci starają się, aby były tylko jak najlepsze. I tego efektem jest fotografia mobilna, która w ostatnich latach znacząco poszła do przodu.
Dodanie kolejnego obiektywu nie wystarcza, a więc firmy starają się nadać im charakteru, oferując coraz to kolejne technologie.
Canon szuka producenta smartfonów, z którym mógłby podjąć współpracę
Kilka ostatnich generacji smartfonów przyniosło wiele zmian w kwestii współprac z firmami fotograficznymi. Wystarczy spojrzeć na OnePlusa, który już w modelu 9 Pro zbratał się z Hasselbladem, gdy później współpraca przeszła także na urządzenia Oppo (co prawda, należące do jednej marki matki - BBK Electronics).
Innym przykładem jest współpraca Xiaomi z Leica, którą zobaczyliśmy w serii Xiaomi 13, a także vivo i ZEISS, którego logo przez lata widniało na smartfonach Nokia. To tylko kilka współprac, jakie przez ostatnie lata podjęli producenci smartfonów z firmami działającymi w branży fotograficznej, jednak w następnych latach może się to zmienić. A to dlatego, że do imprezy chce dołączyć Canon, jak wynika z doniesień użytkownika weibo Digital Chat Station.
Firma bowiem szuka swojego partnera, z którym mogłaby stworzyć smartfon, na którym widniałoby logo Canona. To znaczy, nie tylko logo, bo Canon najprawdopodobniej by zajął się aspektem "dopieszczenia" systemu aparatów w takim urządzeniu, tak jak to robi Leica, Hasselblad i ZEISS w sprzętach ich partnerów. Albo nawet może cały smartfon Canon, kto wie?
Na ten moment jednak Digital Chat Station nie podał żadnej konkretnej marki, z którą Canon mógłby się zbratać. Rynek smartfonów jest wielki i prawdopodobieństwo, że zgadniemy kandydata, jest bardzo małe. Obecnie mamy zbyt wiele niewiadomych i na ich uzupełnienie przyjdzie nam jeszcze poczekać.