REKLAMA

Znaleźliśmy w kosmosie potwora. Oficjalnie jednego z największych w historii badań

Lepiej zapnijcie pasy, bo to co zaraz przeczytacie, wymyka się ludzkiej wyobraźni pod każdym względem. Naukowcy odkryli jedną z największych czarnych dziur w historii. Udało się tego dokonać korzystając z zjawiska zwanego soczewkowaniem grawitacyjnym. To odkrycie otwiera drzwi do poznania tajemnic czarnych dziur o ich rozwoju we Wszechświecie.

30.03.2023 05.40
Znaleźliśmy w kosmosie potwora. Oficjalnie jednego z największych w historii badań
REKLAMA

Zespół naukowców z Durham University, UK, skorzystał z soczewkowania grawitacyjnego - galaktyka znajdująca się bliżej nas zagięła światło bardziej odległego obiektu i powiększyła je. Dzięki temu i symulacjom na superkomputerach naukowcy byli w stanie zbadać, jak czarna dziura wewnątrz galaktyki wpływa na światło.

Przeczytaj także:
- Te gigantyczne czarne dziury teoretycznie nie powinny istnieć. A jednak jakimś cudem powstały
- Przestrzeń kosmiczna jest podziurawiona jak ser szwajcarski. Tylko tych dziur na pierwszy rzut oka nie widać
- Zmienił się w spaghetti, teraz czeka go zagłada. Pożre go czarna dziura

REKLAMA

Ta czarna dziura jest potężna

W ten sposób odkryto ultramasywną czarną dziurę, obiekt ponad 30 miliardy razy cięższy niż nasze Słońce. Waży ona ponad siedem tysięcy razy więcej niż Sagitarius A*, supermasywna czarna dziura w centrum Drogi Mlecznej. To skala, którą astronomowie rzadko widzą. Nowoodkryta czarna dziura czai się 2,7 miliarda lat świetlnych od Ziemi w najjaśniejszej galaktyce gromady galaktyk Abell 1201.

Film pokazujący, jak astronomowie wykorzystali soczewkowanie grawitacyjne do odkrycia czarnej dziury o masie 30 miliardów mas Słońca w galaktyce oddalonej o 2,7 miliardy lat świetlnych.

Jest to również masa, która stawia czarną dziurę w Abell 1021 w pierwszej dziesiątce najbardziej masywnych czarnych dziur, jakie do tej pory odkryliśmy. Średnica horyzontu zdarzeń tej dziury sięga ponad 1290 jednostek astronomicznych. Jedna jednostka astronomiczna to 149 mln km, czyli odległość od Ziemi do Słońca. Odległość Plutona od Słońca wynosi zaledwie 40 jednostek astronomicznych. Horyzont zdarzeń to obszar, z którego nic nie jest już w stanie wydostać się z czarnej dziury. To poza tym horyzontem znajduje się niezbadana jeszcze, wielka tajemnica kosmosu.

Jest to też pierwsza czarna dziura znaleziona za pomocą tej techniki, a odkrycie jest opublikowane w czasopiśmie Monthly Notices of the Royal Astronomical Society. Kierujący badaniami dr James Nightingale powiedział, że ta czarna dziura jest jedną z największych, jakie kiedykolwiek wykryto i zbliżająca się do teoretycznego maksimum, jakie są w stanie osiągnąć czarne dziury.

Jaka jest największa czarna dziura?

Supermasywne czarne dziury to jedne z najbardziej tajemniczych i ekstremalnych obiektów we wszechświecie. Zgodnie z klasyfikacją NASA, są to czarne dziury o masach minimum 10 miliardów mas Słońca, które znajdują się w centrach galaktyk. Choć naukowcy już od dawna wiedzą o istnieniu tych obiektów, to ich powstawanie i ewolucja wciąż pozostają zagadką

REKLAMA

TON 618 to jedna z największych czarnych dziur znanych ludzkości. Znajduje się ona w odległości około 18,2 miliarda lat świetlnych od Ziemi. Masa tej czarnej dziury wynosi szacunkowo około 66 miliardów razy więcej niż masa Słońca.

Soczewkowanie grawitacyjne to zjawisko fizyczne, w którym obiekty astronomiczne, takie jak gwiazdy czy galaktyki, wyginają przestrzeń i zakrzywiają promienie świetlne obiektów, które znajdują się dalej. Dzięki temu możliwe jest obserwowanie odległych obiektów astronomicznych, których światło byłoby zbyt słabe, aby je zaobserwować bezpośrednio.

Zjawisko to zostało po raz pierwszy opisane przez Alberta Einsteina w ramach jego ogólnej teorii względności. Według tej teorii przyciąganie grawitacyjne powoduje zakrzywienie przestrzeni czasu, co skutkuje tym, że światło poruszające się w pobliżu masywnych obiektów jest przyciągane ku nim.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA