Internet zrobił coś strasznego z młodymi ludźmi. Żadne pokolenie nie czuło się tak samotne
Epidemią samotności w najmłodszym pokoleniu to fakt. Pokazują to najnowsze badania według których ponad 60 proc. polskich Zetek odczuwa samotność. Są samotni w szkole, na uczelni, a nawet w domu. A jako główną przyczynę samotności jednomyślnie wskazują internet i media społecznościowe.
Ostatni okres izolacji był trudny dla całego społeczeństwa. Pandemia pokazała, że samotność może dotknąć nie tylko osoby starsze, lecz także młode, dla których wydawaćby się mogło relacja internetowa wystarcza. Okazuje się jednak, że skutki zerwanych relacji społecznych zostawiają u młodego pokolenie blizny na długi czas.
O problemie z samotnością wśrod młodych alarmowali już od dawna psychologowie, według których żadne pokolenie nie ma tak silnego poczucia braku przynależności społecznej, jak generacja Z, czyli osoby urodzone po 1995 roku. Potwierdza to teraz badanie #nigdywięcejsamotności, które przeprowadził start-up MindGenic i organizacja Szkoła 2.0, a z którego rysuje się bardzo ponury obraz młodej części społeczeństwa.
Samotni nawet we własnym domu.
Według analizy MindGenic ponad 60 proc. Zetek odczuwa samotność, w tym ponad połowa z nich deklaruje, że bardzo często znajduje się w takiej sytuacji. Co druga badana osoba przyznaje, że samotni czują się nawet we własnym domu. Z samotnością borykają się również w szkole i na uczelni.
Najtrudniejsza wydaje się jednak sytuacja młodego pokolenia w średnich i dużych miastach do 200 tys. mieszkańców. To właśnie im najbardziej doskwiera samotność – 80 proc. z nich deklaruje, że odczuwa samotność często lub bardzo często. Młodzież z mniejszych miast czuje się bardziej niż w innych regionach kraju wykluczona (57 proc. często i bardzo często), odczuwa brak towarzystwa w szkole czy uczelni (49,7 proc. często lub bardzo często).
Choć samotność nie szczędzi młodzieży ze średnich i dużych miast (200-500 tys. mieszkańców), zdecydowaniej rzadziej, w porównaniu z rówieśnikami z mniejszych miast, jest ona wśród nich spotykana. Badania jednak wskazują, że to właśnie młodzież z większych miast najrzadziej może liczyć na pomoc pedagogów i nauczycieli. Aż 79 proc. ocenia, że często lub bardzo często odczuwa ten problem. Co druga Zetka przyznaje też, że nie ma wsparcia w domu.
– My ludzie dorośli zapomnieliśmy o młodych w pandemii, nie tłumaczyliśmy im, co się dzieje, dlaczego ferie przedłużają się o kolejne tygodnie, dlaczego przechodzą na naukę zdalną, a później dlaczego muszą być zamknięci w domu. A na młodych, jak na papierku lakmusowym widać, że chociaż według dorosłych mieli sobie poradzić, bo przecież mają internet, telefon, nie dali sobie rady – mówi Paweł Walecki, dyrektor programu “Równać Szanse”.
Biorąc po uwagę płeć oraz wiek respondentów, samotność najbardziej doskwiera 13 i 14-letnim dziewczynom (prawie 69 wskazań „często” oraz „bardzo często”), a także kobietom w wieku powyżej 21 lat (69,4 proc. wskazań). Z kolei wśród płci męskiej często i bardzo często samotność odczuwają przede wszystkim 13 i 14-latkowie (65 proc. wskazań) oraz 17 i 18 latkowie (64,8 proc. wskazań).
Świadomy jak Zetka
Co martwiące, młodzi urodzeni po 1995 r. w Polsce nie czują się częścią wspólnoty, a o poczuciu wykluczenia wprost mówi co trzeci pytany. Zetki są świadome swojego problemu i dostrzegają nie tylko dużą skalę własnej samotności, ale również zdają sobie sprawę, że ich towarzysze mają podobne problemy.
Na pytanie “dlaczego czują się samotni”, często zwracają uwagę na negatywny wpływ internetu i mediów społecznościowych. Wśród przyczyn samotności wymieniają także brak akceptacji i tolerancji, nieumiejętność budowania relacji czy prowadzenia rozmów, wykluczenie, hejt, niska samoocena, lęki i nieufność Zetek, a także negatywne wzorce społeczne.
– Zbieramy żniwa pandemii, która przeniosła właściwie całe nasze życie do internetu. Zajęcia, materiały, social media. Pokazała, że całe życie przecież możemy mieć w online, dlatego poruszające jest to, że wiele osób z pokolenia Zet deklaruje, że to właśnie internet jest powodem tej samotności – stwierdziła współzałożycielka fundacji Szkoła 2.0 Maja Reda, podczas spotkania, na którym omawiano wyniki badania #nigdywięcejsamotnośc,.
Co internet zepsuł, niech naprawi
Jednak według Szymona Niemca psychologa i psychoterapeuty pandemia, na którą zwalamy winę, mówiąc że to ona młodych ludzi wepchnęła w objęcia internetu, była wyłącznie elementem przyspieszającym. – Tak naprawdę, jeśli obserwujemy młodych, widzimy, że postęp zamykania się w świecie internetowym, to efekt długoterminowy znany od ostatniej dekady – mówił podczas prezentacji wyników Niemiec.
Anna Di Giusto, psycholożka i psychoterapeutka zaznaczyła na konferencji, że raport choć napawa smutkiem, pokazuje, że jest jednak światełko w tunelu. – Na co dzień pracuję z młodymi ludźmi i faktycznie najczęstsze rozmowy dotyczą tego, że nie potrafią się odnaleźć w grupie rówieśniczej. Z tym, że nie działają, a czekają aż grupa do nich wyjdzie, sami nie wykonując kroków – wskazuje psycholożka, ale jej zdaniem brak aktywnej postawy ze strony młodych nie powinien być wytłumaczeniem dla braku działań. – Za chwilę ta samotność w pokoleniu Z będzie samotnością ludzi dorosły, więc jest to ostatni dzwonek, aby im pokazać, że można inaczej.
Pomysłów, jak można inaczej jest sporo. Od działań skierowanych do pokolenia Z, ich rodziców, nauczycieli czy opiekunów, po szkoły i placówki psychologiczne. Eksperci zaznaczają również, że mimo tego, że technologia jest główną przyczyną problemów pokolenia Z, także może też stanowić pomoc w walce z nimi. Jedną z inicjatyw przedstawionych podczas konferencji, które mogłyby pomóc w walce z samotnością jest chatbot tworzony w ramach projektu MindGenic AI, z którym młodzi mogliby porozmawiać, ale też skorzystać z jego pomocy w poszukiwaniu rówieśników o podobnych zainteresowaniach. Bot ma też udzielać rad związanych z bezpiecznym funkcjonowaniem w sieci i zachęcać do aktywności pozacyfrowych.
– Technologia nie zastąpi kontaktu z ludźmi, ale ma być wsparciem dostępnym 24 godziny na dobę, które w razie potrzeby przekierują młodego człowieka do odpowiedniej instytucji czy do grupy rówieśników - tłumaczył Wojciech Majeran, współtwórca MindGenic AI.
*Zdjęcie główne: Rawpixel.com/ Shutterstock