REKLAMA

Sztuczna inteligencja zwolni programistów. Na szczęście zatrudni ich w nowej roli

Zawód programisty uważany jest za bezpieczny i przyszłościowy, bo obecnie jest nie tylko niemożliwy do zastąpienia przez SI, ale także konieczny, by oprogramowanie się rozwijało. Już dziś powstają jednak pomysły na to, jak zastąpić programistów przez sztuczną inteligencję.

Sztuczna inteligencja zwolni programistów. Na szczęście zatrudni ich w nowej roli
REKLAMA

Od lat profesja programisty plasuje się w czołówkach najbardziej dochodowych zawodów, nie tylko w Polsce, ale i na świecie.

REKLAMA

Sztuczna inteligencja zamiast programistów?

Obecnie powstają futurystyczne koncepcje, zgodnie z którymi sztuczna inteligencja wyprze z rynku pracy programistów. Samo programowanie miałoby zostać zredukowane do wpisywania prostych instrukcji i opisów, na podstawie których SI wygenerowałaby potrzebny kod.

Dla niektórych wizja świata, w którym to komputery programują inne komputery wydaje się wyjęta wprost z science fiction. Nie należy jej jednak zbyt łatwo przekreślać, bo to samo mówiło się o modelach SI text-to-image.

Tymczasem jeszcze kilka lat temu nikt z nas nie myślał, że za pomocą kilku słów sztuczna inteligencja wygeneruję grafikę zgodną z naszymi życzeniami. Midjourney czy Stable Diffusion są w stanie tworzyć ilustracje pozostawiające artystów w poczuciu zagrożenia. Google Imagen tworzy zdjęcia z fotorealistyczną dokładnością. Te i inne modele robią to, czego jeszcze jakiś czas temu nie spodziewalibyśmy się zobaczyć na własne oczy.

Podobnie może być z programowaniem. Rozwój językowych modeli sztucznej inteligencji w pewnym momencie doprowadzi do zredukowania zapotrzebowania na programistów, ale nie na samą umiejętność programowania.

Już teraz mamy tego namiastkę, bo np. ChatGPT jest w stanie generować prosty kod na podstawie instrukcji tekstowych, z kolei programiści na GitHubie mogą wspomagać się Copilotem. To narzędzie stworzone przy współpracy z OpenAI, które wspomaga tworzenie i uzupełniania kod. Copilot do działania używa modelu Codex do przetwarzania języka naturalnego na kod. Został on wytrenowany na 54 mln publicznie dostępnych repozytoriów GitHuba.

Sztuczna inteligencja przyczyni się również do dalszego rozwoju aplikacji low-code i no-code. Aplikacje no-code wymagają niewielkiej lub zerowej znajomości programowania do stworzenia programu i przeznaczone są przede wszystkim dla klientów biznesowych. Z kolei low-code wymagają jedynie podstawowej wiedzy z zakresu programowania. W obu tych przypadkach pośrednikiem w tworzeniu programów są aplikacje, które zawierają narzędzia pozwalające na wizualne budowanie oprogramowania, najczęściej poprzez interfejs przeciągnij i upuść.

(Jeszcze) Nie istnieje sztuczna inteligencja, która mogłaby pozbawić programistów pracy.

Żeby sztuczna inteligencja mogła pozbawić programistów pracy potrzeba czegoś więcej niż zaawansowanych modeli językowych. Być może konieczna jest tzw. silna SI, która posiadałaby wszelkie cechy ludzkiego umysłu: samoświadomość, umiejętność kreatywnego myślenia, rozwiązywania problemów, nauki, planowania oraz rozumienia emocji innych istot.

Pomimo, że pewien inżynier Google był pewien, że koncern wbrew woli SI przetrzymuje ją i ukrywa przed światem, silna sztuczna inteligencja nadal nie istnieje i być może nigdy nie powstanie.

Sztuczna inteligencja jest w stanie odtworzyć proces pisania kodu, ale nie potrafi samodzielnie wpaść na pomysł, jak rozwiązać konkretny problem lub rozszerzyć funkcje danego programu. Oprogramowaniu ChatGPT udowodniono wielokrotnie tworzenie błędnego kodu, który ludzki rozmówca bota debugował poprzez wprowadzanie kolejnych instrukcji dla modelu.

I właśnie w tym kierunku pójdzie rozwój sztucznej inteligencji w kontekście programowania. SI zamiast bycia złowrogą maszyną odbierającą programistom pracę, zmieni ją. Będzie dla programistów partnerem, który pomaga pisać kod, ale to programiści będą go nadzorować i poprawiać błędy. Rolą twórcy oprogramowania będzie tworzenie dokumentacji oraz wyjaśnianie klientom - programistycznym laikom - w jaki sposób działa program.

Warto też spojrzeć na rozwój sztucznej inteligencji z innej perspektywy. Rosnąca zależność świata od SI spowoduje, że wzrośnie zapotrzebowanie na programistów tworzących i nadzorujących działanie sztucznej inteligencji. Przewiduje się, że do 2030 roku potrzeby w tym sektorze wzrosną o nawet 30 procent.

Tak zmieni się zawód programisty.

Współzałożyciel Fixie.ai opublikował teorię, według której w świecie "nowej informatyki" maszyny będą na tyle mocne (pod względem mocy obliczeniowej) i będą posiadały takie możliwości, że programiści staną się nauczycielami, a nie wytwórcami oprogramowania. W myśl tej wizji, nie będą oni tworzyć programów, a każdy system oparty na silnej sztucznej inteligencji ograniczy rolę ludzi do jej trenowania.

REKLAMA

Według Welsha nawet współczesna definicja programisty ma niewiele wspólnego z tym, czym była jeszcze kilkanaście lat temu. Liczne szkoły programowania, reklamują ten zawód jako niewymagający znajomości komputera i matematyki (czy słusznie, to temat na osobny tekst).

Ostatecznie, zgodnie z powyższą wizją, informatyka ma pozostać jedynie dyscypliną akademicką. Czy nastąpi to za naszego życia? Pewnie tak, bo rozwój SI jest niezwykle szybki. Czy za kilka lat? Można poddać to w wątpliwość, bo obecne modele nie są na tyle dobre, by udźwignąć całą wiedzę świata.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA