Na polskie tory wyjedzie wyjątkowy pociąg. Po bilety trzeba będzie ustawiać się w kolejkach
Sympatycy pociągów i pięknych widoków powinni w czerwcu rozważyć podróż przynajmniej z Krakowa do Przemyśla. Wówczas na tory wyjadą specjalne szwajcarskie wagony oferujące panoramiczne widoki.
Jestem kolejarzem romantycznym. Przymykam oko na opóźnienia czy fakt, że czasami podróż z jednego miasta do drugiego zajmuje nieco więcej czasu niż w przypadku jazdy autem. Rekompensuje mi to fakt, że siadam przy oknie i zatapiam się w mijającym krajobrazie. Pociąg mknie przez pola i lasy, obok rzek i jezior. Na łąkach widać sarny, ptaki oraz inne zwierzęta, toczy się sielskie, spokojne życie. A jak już wjeżdża się do miasta, to ma przed oczami wszystko, co w nim najlepsze. Pociągi są najlepsze.
Jazda w wagonie panoramicznym to moje małe marzenie
Nie jest to lot w kosmos, więc spokojnie uznaję, że zdążę je zrealizować. Zdarza mi się jednak od czasu do czasu oglądać filmiki z podróży innych po Japonii, Stanach czy właśnie Szwajcarii, gdzie wagony panoramiczne są normą. Przyjemna odskocznia od rzeczywistości.
W przyszłym roku będzie można rozmarzyć się na żywo, bowiem wagon panoramiczny pojawi się na polskich torach. Jak informuje Rynek Kolejowy, latem na trasie pociągu Graz – Przemyśl przez Wiedeń i Kraków pojawi się pojazd Apm61 Pano z pokładem panoramicznym. Zostało to już potwierdzone przez Koleje Szwajcarskie SBB.
Zapewne trzeba będzie pilnować daty startu sprzedaży biletów, bo chętnych może być wielu
Cała trasa to nie lada atrakcja, ale nawet fragment z Krakowa do Przemyśla powinien obfitować w piękne widoki.
Rynek Kolejowy przypomina, że w 2016 Małopolska wspominała o pomyśle na zakup wagonów panoramicznych. Przez te sześć lat nie udało się jednak nic w temacie zdziałać. Póki co jedyną namiastką takich podróży może być jazda w pierwszej klasie w pociągach Intercity. Tam szyby są większe i choć panoramicznego widoku nie ma, to łatwiej zatopić się w krajobrazie.