REKLAMA

Wysadzili nadmuchiwany moduł stacji kosmicznej. Tak testuje się wytrzymałość materiałów

Tak samo, jak producenci samochodów rozbijają kolejne egzemplarze samochodów testując ich bezpieczeństwo, tak producenci rakiet i statków kosmicznych niszczą pierwsze ich prototypy, aby poznać granice ich wytrzymałości. Tym razem padło na jeden z segmentów przyszłej stacji kosmicznej.

orbital reef
REKLAMA

Sierra Space, startup z sektora kosmicznego należący do konsorcjum przygotowującego jedną z pierwszych prywatnych stacji kosmicznych zwaną Orbital Reef (ang. Orbitalna Rafa) wysadził prototyp nadmuchiwanego modułu przyszłej stacji kosmicznej. Celem było oczywiście określenie granic wytrzymałości takiego modułu.

REKLAMA

Test przeprowadzono w listopadzie, a jego ofiarą była pomniejszona wersja modułu Large Integrated Flexible Environment, w skrócie LIFE, który będzie stanowił jeden z komponentów prywatnej stacji kosmicznej budowanej przez konsorcjum pracujące pod przewodnictwem Blue Origin. Podczas testu okazało się, że zbudowany z elastycznych zszywanych tkanin moduł jest w stanie wytrzymać ciśnienie rzędu 14 000 hPa, czyli znacznie wyższe od tego, jakiego wymagają przepisy.

Czym jest Orbitalna Rafa?

Budowa nad stacją kosmiczną rozpoczęła się w 2021 roku. Wtedy też przedstawiciele należącego do Jeffa Bezosa przedsiębiorstwa Blue Origin przekonywali, że stacja może znaleźć się na orbicie nawet już w 2030 roku. Warto jednak założyć, że jest to bardzo optymistyczny termin, bardziej służący za deklarację ambicji niż realistyczny termin powstania orbitalnego laboratorium.

W 2021 roku NASA przyznała konsorcjum 130 mln dol. wsparcia na przygotowanie szczegółowej koncepcji stacji kosmicznej. Według wstępnej koncepcji na pokładzie stacji znajdzie się miejsce dla dziesięcioosobowej załogi oraz porty służące do cumowania statków kosmicznych i podłączania dodatkowych modułów.

Docelowo do jednego z tych portów cumować ma także budowany przez Sierra Space samolot kosmiczny Dream Chaser, który miałby tam dostarczać zapasy i towary.

REKLAMA

Pozostaje zatem trzymać kciuki za to, aby faktycznie stacja powstała w ciągu najbliższych siedmiu lat. Przynajmniej świat zachodni miałby jakieś zastępstwo dla Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, która w okolicach 2030 roku zakończy swoją pracę i spłonie w ziemskiej atmosferze. Jeżeli Orbitalna Rafa nie będzie jeszcze wtedy gotowa, to jedyną stacją kosmiczną na orbicie będzie chińska stacja Tiangong. Większej porażki Zachodu, który przez dekady dzierżył palmę pierwszeństwa w przestrzeni kosmicznej, chyba nikt nie jest w stanie sobie wyobrazić.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA