Uważaj na SMS-y od Poczty Polskiej. Nadciąga nowa fala oszustw
Tysiące ludzi padło w ostatnich miesiącach ofiarą fałszywych SMS-ów podchodzących rzekomo od InPostu czy PGE. Teraz przed oszustwami ostrzega Poczta Polska. Nie daj się nabrać!
Fala oszustwa przetacza się przez Polskę jak zaraza i – co gorsza – Polacy dają się na te oszustwa nabierać. Tylko czy naprawdę możemy na tym etapie mówić, że ktoś sam jest sobie winny, jeśli padnie ofiarą takiego oszustwa? Schematy działań cyberprzestępców są coraz bardziej wyrafinowane. Wystarczy, że fałszywy SMS trafi w dobry moment (np. poinformuje o konieczności dopłaty do przesyłki gdy naprawdę zamówiliśmy kuriera) i bardzo łatwo nieświadomie podać oszustom swoje dane. Rację ma Przemek Pająk pisząc, że tym tematem powinny się zająć telekomy i rząd, bo jest to plaga, która tylko przybiera na sile:
Najczęściej oszuści podszywają się pod firmy kurierskie, jak InPost czy DPD, pod dostawców energii, jak PGE czy Tauron, ale także pod Orlen czy Żabkę. Teraz CERT ostrzega, iż oszuści zaczęli podszywać się pod Pocztę Polską.
Poczta Polska nie prosi cię o pieniądze. To oszustwo.
Zespół CERT Poczta Polska, powstały w celu reagowania na zdarzenia naruszające bezpieczeństwo w internecie, ostrzega przed kampaniami phishingowymi, mającymi na celu wyłudzić dane użytkowników. W tym celu oszuści preparują strony internetowe do złudzenia przypominające oficjalną witrynę Poczty Polskiej oraz bramki płatnicze poszczególnych banków. Można zakładać, że schemat działania będzie podobny, co w pozostałych przypadkach – zaczyna się od SMS-a lub e-maila z informacją o „konieczności dopłaty” do rzekomo zamówionej przesyłki. Potem klikamy w link, przenosimy się na stronę internetową, logujemy jakby nigdy nic do banku i cyk, przestępcy dostają dostęp do naszego konta.
Oszuści dobrze wiedzą, że ludzie mogą łatwo się nabrać na takie zagranie, bo z usług Poczty Polskiej korzysta większość Polaków. Jak mówi Daniel Witowski, rzecznik Poczty Polskiej:
Jak rozpoznać oszustwo na Pocztę Polską?
Przede wszystkim – jeśli nie czekamy na żadną przesyłkę lub niczego nie zamawialiśmy, to bezwzględnie ignorujemy wiadomość, albo jeszcze lepiej: zgłaszamy ją na incydent@poczta-polska.pl, by przekazać informację o próbie wyłudzenia odpowiednim organom.
- Czytaj również: Uważaj na numer 669 979 971. Tym razem to nie oszuści, a policja
Jeśli zaś istotnie czekamy na paczkę i kliknęliśmy w link, warto zwrócić uwagę przede wszystkim na adres witryny internetowej. Oszuści często stosują prosty trick polegający na usunięciu jednej literki lub zastąpienia go inną; ludzki mózg jest tak skonstruowany, że sam sobie uzupełnia brakujące literki w znanych mu słowach, więc łatwo jest taki błąd przegapić.
Najlepiej jednak po prostu w takie odnośniki nie klikać i stosować zasadę ograniczonego zaufania do każdej wiadomości, jaką otrzymujemy drogą SMS-ową czy mailową. Nigdy nie wiadomo, czy po drugiej stronie nie czyha oszust gotowy wyczyścić nam konto.
