REKLAMA

Haubice K9 przeszły w USA ważny test. Teraz czeka na nie Wojsko Polskie

Haubice K9 będę wkrótce podstawą polskiej artylerii. Polska kupiła w Korei Południowej aż 672 systemów K9. Działa przeszły w ostatnim czasie ważny test, który miał miejsce na poligonie Yuma Proving Ground w Arizonie w USA.

Haubice K9 przeszły w USA ważny test. Teraz czeka na nie Wojsko Polskie
REKLAMA

W trakcie testu sprawdzano, czy koreańskie haubice mogą obsługiwać amunicję wyprodukowaną w USA. Teoretycznie nie powinno być z tym problemu. Działa mają kaliber 155 mm, podobnie jak amerykańskie pociski. Jest to też standardowy kaliber w NATO.

REKLAMA

W praktyce wszystko trzeba sprawdzić i certyfikować, tak aby nie było żadnych niespodzianek na polu bitwy. W USA haubice K9 strzelały różnymi typami amerykańskiej amunicji, w tym standardowymi pociskami M795 i najnowocześniejszymi, wspomaganymi rakietowo pociskami XM1113 RAP.

W ciągu 16 sekund działo K9 wystrzeliło trzy pociski 155 mm, a w sumie sześć zostało wystrzelonych w łącznym czasie 45 sekund.

Haubica strzelała w też w trybie MRSI (Multiple Rounds Simultaneous Impact), czyli strzelał kolejno z kilka pocisków pod różnym kątem, tak aby uderzyły one w cel jednocześnie, w tym samym momencie. Jest to możliwe dzięki osiągnięciu różnych krzywych balistycznych, co skutkuje różnym czasem dolotu do celu. Dzięki temu działo może bezpiecznie zmienić pozycję, zanim jeszcze wróg zostanie zbombardowany pociskami.

Strzelanie z pocisków XM1113 RAP było wyjątkowe, ponieważ K9 jest pierwszą zagraniczną haubicą samobieżną, która wystrzeliła tego typu amunicję. Podczas testów oddano celne strzały na odległość ponad 40 km, czyli tyle ile wynosi maksymalny zasięg tego typu pocisków.

 class="wp-image-2502855"
Pocisk XM1113 w czasie testów

K9 Thunder to południowokoreańska haubica samobieżna na podwoziu gąsienicowym. Jej uzbrojenie główne stanowi 155 mm armata o długości 52 kalibrów, która, w zależności od typu amunicji, zapewnia precyzyjne prowadzenie ognia na dystansach ponad 40 km. To świetny wynik, z którym równać może się tylko niemiecka PzH 2000.

Polska podpisała z firmą Hanwha Defense umowę na dostawę 672 haubic samobieżnych K9A1 i jej spolonizowanej wersji rozwojowej K9PL (opartej o gotowe technologie uzyskane w efekcie prac nad haubicami K9A2) wraz z wozami towarzyszącymi, czyli wozami amunicyjnymi K10 i wozami dowodzenia K11.

 class="wp-image-2502879"

K10 to w pełni zautomatyzowany pojazd zaopatrujący w amunicję, zaprojektowany do użycia w połączeniu z K9. Oparty na tym samym podwoziu K9, może przewozić 104 pociski i ma taką samą mobilność jak K9.

W wersji K9A1 wprowadzony został szereg usprawnień. Główny nacisk położono na zwiększenie skuteczności i zasięgu prowadzonego ognia do 54 km, poprawę świadomości sytuacyjnej oraz zwiększenie komfortu pracy załogi.

K9A2 to z kolei najnowszy, opracowywany obecnie wariant, który w efekcie zastosowania zautomatyzowanego systemu ładowania będzie posiadał zwiększoną szybkostrzelność z 6-8 strzałów na minutę do 9-10 strzałów na minutę, a także pozwoli na zmniejszenie załogi z 5 do 3 osób.

 class="wp-image-2502888"
REKLAMA

Termin dostaw pierwszych 48 haubic K9A1 został zaplanowany w latach 2022-2023, natomiast dostawy 624 haubic K9PL rozpoczną się w 2024 r., z czego uruchomienie produkcji haubic w Polsce zaplanowane zostało na 2026 r.

Napęd stanowi silnik wysokoprężny o mocy 1000 KM z automatyczną skrzynią biegów, które zapewniają wysoką prędkość i mobilność w każdym terenie. Masa haubicy wynosi 47 ton.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA