Jak Wi-Fi 7 ze starszymi urządzeniami? Sprawdziłem 11 archiwalnych sprzętów

Wi-Fi 7 oczywiście przyniesie nam sporo dobrego - choć w większości przypadków wtedy, kiedy będziemy korzystać ze smartfonów, tabletów i innych sprzętów, które właśnie z tego standardu korzystają. W sieci regularnie pojawiają się jednak pytania o to, jak bardzo Wi-Fi 7 jest kompatybilne ze starszymi urządzeniami, więc - mając w domu spory karton routerów z Wi-Fi 7 - rozpocząłem testy.

Od razu przy tym zadbałem o to, żeby test był możliwie najtrudniejszy, czyli ze wszystkich dostępnych routerów wybrałem ten "najbardziej" i "najbardziej Wi-Fi 7" - Archera GE800 od TP-Linka. Trzy pasma, przepustowość do 19 GB/s i czterordzeniowy procesor z obudową specjalnie zaprojektowaną tak, żeby jak najskuteczniej odprowadzać ciepło, a do tego cały szereg mniej i bardziej przydatnych dodatków. Od LED-owych pasów z opcją wyboru animacji, przez obsługę systemu EasyMesh, aż po 2 porty 10 Gb/s i 4 porty 2,5 Gb/s.

W skrócie: absolutnie wszystko, co jest niezbędne nawet dla bardziej wymagających użytkowników i graczy, i co wystarczy prawdopodobnie na długie, długie lata.

Pytanie tylko, czy mając w domu szereg urządzeń, które z Wi-Fi 7 nie korzystają w ogóle, będę miał jakieś problemy.

Sprawdźmy:

Ok, nie jest to przesadnie archiwalny sprzęt, bo obsługuje Wi-Fi aż do 6E, ale dlaczego nie? Podłączenie okazało się bezproblemowe, udało się też podłączyć do sieci 6 GHz i wygenerować transfery na poziomie niemal 900 Mb/s.

Przy gigabitowym łączu uważam to za całkiem imponujący wynik.

Sprzęty Sony mają to do siebie, że najchętniej nie łączyłyby się bezprzewodowo z absolutnie niczym, ale w tym przypadku problemów było równo zero. Aparat łączył się bez problemu zarówno z siecią 5 GHz, jak i 2,4 GHz.

Zero problemów, natychmiast wykrył sieć 6 GHz i połączył się z nią bez żadnych problemów. Przy czym to jest akurat w moim domu sprzęt, który korzysta z połączenia przewodowego i tutaj z wielką chęcią podłączyłbym go bezpośrednio do routera TP-Link właśnie tą metodą - najlepiej do któregoś z "szybszych" portów, a potem dalej do NAS-a.

Oczywiście, że nie będzie tutaj tylko sprzętów, które ledwo co skończyły 2 lata. Ponad 10-letni laptop Asusa, trzymający się już w całości tylko na słowo honoru, również skutecznie podłączył się do routera TP-Link.

Co ciekawe, początkowo laptop - którego historia zakończyła się na Wi-Fi 5 - uparcie łączył się z pasmem 2,4 GHz. Ostatecznie jednak raczył się zgodzić, że obsługuje i 5 GHz, i na tej częstotliwości pozostał.

Absolutnie bezproblemowe połączenie oraz praca i przy okazji - cyferka "6" przy ikonie Wi-Fi.

Zero problemu z czymkolwiek - natychmiast wykrył sieć, przyłączył się do niej, zsynchronizował dane i chyba więcej od Kindle'a w zakresie łączności wymagać nie można.

Połączony i zsynchronizowany po kilku kliknięciach.

Dokładnie ta sama historia.

Urządzenie o tyle ciekawe, że jako pierwsze wprost stwierdziło, że łączy się tylko z sieciami 2,4 GHz i mam sobie to zapamiętać. Jednocześnie po raz pierwszy konfiguracja połączenia nie była do końca idealna, bo aplikacja przy połączeniu mieliła w nieskończoność, po czym po anulowaniu procesu... uznała, że urządzenie zostało dodane do konta, podłączone i wszystko jest wspaniale.

Z uwagi na to, że potem wszystko faktycznie działało tak, jak trzeba, wliczając w to zdalne sterowanie i synchronizację danych - uznaję, że problemy wynikały z niedoskonałości aplikacji, a nie faktycznego problemu z łącznością po stronie routera.

Kolejny z typowo smart domowych sprzętów i kolejne trafienie bez pudła. Robot bez najmniejszego problemu podłączył się do nowej sieci, da się nim sterować i przesyłane są oczywiście powiadomienia.

Brak uwag. Cały proces konfiguracji przebiegł kompletnie bez bólu, kamera widziała sieć, udało się jej do niej dołączyć, a potem wszystko działało tak, jak należy.

Mimo całkiem długich poszukiwań nie udało mi się w domu znaleźć ani jednego urządzenia, które nie działałoby w parze z routerem TP-Link z Wi-Fi 7 właściwie od razu po uruchomieniu. Trudno się zresztą temu dziwić - Wi-Fi 7 oferuje te same częstotliwości, które oferowane były przez starsze standardy, a to, że nasze urządzenie "nie widzi" 6 GHz, nie zmienia nic - po prostu łączy się z 2,4 GHz albo 5 GHz i tyle. Zapewne sporo pomógł w tym domyślny sposób "konfiguracji" sieci Wi-Fi przez GE800 w postaci osobnej sieci 2,4 i 5 GHz oraz oddzielonej od tej sieci sieci 6 GHz (i obok tego - opcjonalnej sieci MLO na wybranych częstotliwościach). Przy sieci 6 GHz wymagane jest obsługiwanie WPA3-Personal, natomiast przy 2,4 i 5 GHz - dopuszczalne jest też WPA2.

Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, żeby w jeszcze większym stopniu zagwarantować sobie zgodność z innymi, starszymi - albo prostszymi - urządzeniami, np. przez utworzenie z poziomu aplikacji Tether dodatkowych sieci 2,4 i/lub 5 GHz, gdzie na problemy z kompatybilnością nie będzie już można w ogóle narzekać.

A jak spisuje się router z Wi-Fi 7 z urządzeniami, które faktycznie wspierają Wi-Fi 7? O tym już niedługo. Ale jeśli macie opcję, żeby zmienić router na taki z "7" w opisie - zdecydowanie nie ma się czego bać.