REKLAMA

Galaxy Z nowym Galaxy S? Tak uważa Samsung, będąc przekonanym, że tego chcesz i ty

Jeden z dyrektorów Samsunga oświadczył, że już za trzy lata większość sprzedawanych telefonów Galaxy z wyższej półki będzie miała elastyczny wyświetlacz. Oby ze względu na sukces tej technologii, a nie z uwagi na fakt, że Galaxy S będą się sprzedawać coraz gorzej.

galaxy z popularność
REKLAMA

Jesteśmy świeżo po premierze telefonów Galaxy Z najnowszej generacji. W tym materiale opisujemy nasze pierwsze wrażenia z Galaxy Z Fold4. Z kolei w tym materiale znajdziecie pierwsze wrażenia z Galaxy Z Flip4. Oba telefony, jak wszystkie Galaxy Z, wyposażone są w elastyczne wyświetlacze. Fold dzięki niemu rozwija się w tablet. Flip odwrotnie, składa się na pół, by być poręczniejszym.

REKLAMA

Czytaj też:

Samsung, póki co, zdaje się być samotnym graczem na rynku telefonów z takimi ekranami. Znaczy się, należy tu wspomnieć bez wątpienia o Moto Razr, jednak Motorola nie wydaje się kłaść na elastyczne ekrany aż takiego nacisku, jak Samsung. Jest jeszcze konkurencja z Chin, ale ta póki co skupia się na sprzedawaniu składaków w Państwie Środka i na razie nie zamierza ich wprowadzać w Europie czy Ameryce. Samsung jednak, jak się okazuje, jest czymś więcej niż liderem tego segmentu. Firma wręcz widzi przyszłość jako niemal wyłącznie elastyczną. Oczywiście w tej przyszłości to właśnie ona jest liderem.

Telefony z elastycznymi ekranami synonimem oferty premium Samsung Galaxy.

Roh Tae-moon, jeden z dyrektorów Samsunga, oświadczył podczas konferencji w Nowym Jorku, że do 2025 r. ponad połowa telefonów Samsunga klasy premium będzie wyposażona w elastyczny wyświetlacz. Tae-moon nie miał przy tym na myśli oferty modelowej, a liczbę sprzedanych egzemplarzy. Jego zdaniem to właśnie Galaxy Z to nowy rynkowy hit i przyszłość całego rynku.

Trudno odmówić elastycznym telefonom użyteczności, faktycznie wydają się przyszłością branży. Na dziś jednak nadal zmagają się z pewnymi problemami technicznymi, z odpornością na fizyczne uszkodzenia na czele. Znajdują jednak faktycznie coraz więcej nabywców. Samsung sprzedał 7,1 mln telefonów Galaxy Z trzeciej generacji z 9 mln wszystkich sprzedanych telefonów z elastycznym wyświetlaczem. Firma oczekuje, że nowo zaprezentowane urządzenia czwartej generacji znacząco zwiększą ten wynik.

REKLAMA

Dla porównania, telefony z linii Galaxy S21 sprzedały się w liczbie od 20 do 25 mln (dane różnią się w zależności od agencji). Podobno Galaxy S22 Ultra, najdroższy z tegorocznej linii Galaxy S, znalazł już 11 mln nabywców. Podobno już w przyszłym roku, według analityków z Counterpoint, sprzedać ma się 26 mln telefonów z elastycznymi ekranami. Jeżeli te przewidywania się spełnią, Tae-moon może mieć rację. Zwłaszcza że krążą plotki o słabnącym zainteresowaniu linią Galaxy S z uwagi na jej wysoką cenę. Nie to by Galaxy Z były tańsze, ale za to oferują klientom coś zupełnie nowego - nic więc dziwnego, że ci reagują z rosnącym entuzjazmem.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA