REKLAMA

Xbox 360 bez Gier z Gold. Umiera konsola, która zmieniła moje życie na lepsze

Microsoft zmniejsza wartość abonamentu Xbox Live Gold. Począwszy od października, przestanie oferować subskrybentom dwie gry miesięcznie na Xboxa 360. Ucierpią wszyscy posiadacze konsol Xbox, ale ci z Xboxem 360 powinni już myśleć o nowej lub chociaż dodatkowej konsoli.

Xbox 360 bez Gier z Gold. Umiera 17-letnia konsola Microsoftu
REKLAMA

Dołącz do Amazon Prime z tego linku, skorzystaj z promocji (30 dni za darmo) i kupuj taniej podczas pierwszego Amazon Prime Day w Polsce.

Xbox Live Gold to płatna usługa dla posiadaczy konsol Xbox 360, Xbox One i Xbox Series. W zamian za 250 zł rocznie (dostępne są też plany półroczne i kwartalne) gracze otrzymują:

REKLAMA
  • Dostęp do trybu multiplayer w grach wideo.
  • Dwie wybrane przez Microsoft gry na Xboxa 360 w prezencie każdego miesiąca (gracz sam musi pofatygować się i je odebrać).
  • Dwie wybrane przez Microsoft gry na Xboxa One każdego miesiąca (gracz musi sam pofatygować się i je odebrać, dostęp do gier jest blokowany, gdy subskrypcja Xbox Live Gold nie jest aktywna).
  • Dostęp do Deals with Gold (rabaty i przeceny na gry dostępne tylko dla abonentów)
  • Dostęp do Free Plays With Gold (Microsoft na kilka dni odblokowuje wybrane przez siebie gry, by gracze mogli za darmo chwilę się z nimi pobawić, co ułatwia decyzję o późniejszym zakupie)

Jednak wraz z październikiem bieżącego roku zniknie druga z korzyści, a więc prezenty w formie gier na Xboxa 360 (które działają też na Xbox One i Xbox Series). To zauważalnie zmniejsza wartość usługi, bowiem kultowe klasyki ze starych konsol niejednokrotnie są automatycznie przez nowe konsole unowocześniane, przez zwiększenie klatkażu czy rozdzielczości - pozostając przy tym nadal świetnymi grami, również i w 2022 r.

Czytaj też:

Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że to początek końca konsoli Xbox 360

Jak na siedemnastoletnią już (sic!) konsolę do gier, Xbox 360 ma się świetnie. Microsoftowi w kwestii rynku gier można wiele zarzucić, ale na pewno nie to, że nie dba o lojalnych klientów Xboxa i swoje stare sprzęty i gry. Mimo iż jest to konsola nie sprzed jednej, a sprzed dwóch generacji tych urządzeń, nadal jest aktualizowana (choć są to już wyłącznie łatki serwisowe), nadal jest objęta usługami online i programami lojalnościowymi. I tak na dobrą sprawę starzeje się z godnością - gry na Xboxa 360 potrafią nadal sprawić dużo frajdy, mimo iż uruchomione na tym sprzęcie często są renderowane w 576p przy niestabilnych 20 kl./s.

W październiku jednak Microsoft wyraźnie zacznie delikatnie zniechęcać graczy do tej konsoli. W przypadku Xboxa 360 właściwie jedyną wartością dodaną do usługi Xbox Live Gold były w praktyce wspomniane dwie gry wideo. Trudno jednak zrezygnować z tej usługi, jest ona bowiem wymagana do zabawy w gry online. A serwery klasycznych gier Halo, Call of Duty czy Forzy Horizon pustkami przecież jeszcze nie świecą. Zaczyna być drogo i nieopłacalnie - równie dobrze można zacisnąć pasa, odpuścić sobie gry multiplayer i zacząć robić coś, na co Microsoft bardzo liczy. A więc odkładać pieniądze na Xboxa Series.

Xbox 360 był niezwykle ważnym produktem dla Microsoftu. Historia jego powstawania nadaje się na dobry film, który zresztą nakręcono.

Pierwszy Xbox był wielkim wydarzeniem i mocno namieszał na rynku konsol. To właśnie jemu zawdzięczamy popularyzację obszernej pamięci lokalnej w konsolach czy wzór usług online, który potem kopiowała konkurencja. Również na Xboxa pojawił się jeden z najważniejszych i najbardziej wpływowych shooterów w historii gatunku: Halo. Jednak w zestawieniu z wynikami sprzedaży rynkowych liderów, był sprzętem niemalże niszowym.

W przypadku Xboxa 360 sytuacja wyglądała zupełnie inaczej. Microsoft wyciągnął wiele lekcji z Xboxa pierwszej generacji i wykorzystał je w budowaniu jego następcy. Xbox 360 był świetnie zaprojektowanym urządzeniem z bogatym katalogiem rewelacyjnych gier na wyłączność i niezrównanym zestawem usług online. Był przy okazji tańszy od bezpośredniej konkurencji. Konsola była skazana na sukces, choć nie obyło się bez problemów i kontrowersji. Licznych.

 class="wp-image-492192"
Xbox 360

Te warte odnotowania to procesor Xboxa i problemy z procesem technologicznym konsoli. Xbox 360 zawiera układ centralny zaprojektowany wspólnie z firmą IBM. Tyle że tak się składa, że IBM projektował też procesor dla przyszłego największego konkurenta konsoli Microsoftu: PlayStation 3. IBM, wykorzystując wiedzę zdobytą podczas projektowania układu dla PS3, był w stanie taniej i sprawniej stworzyć układ dla drugiej konsoli. To pozwoliło Microsoftowi na wejście na rynek szybciej od konkurenta i zbudowanie przewagi sprzedażowej.

Microsoft był jednak tak zachłyśnięty pierwszymi sukcesami Xboxa 360, że zupełnie zignorował niepokojące sygnały z fabryk montujących konsole. I zapłacił za to ogromną cenę. Każdy Xbox 360 z pierwszych partii produkcyjnych musiał się zepsuć. Każdy. Konsole w wyniku wady fabrycznej służyły u graczy po kilka tygodni, maksymalnie miesięcy, po czym informowały o błędzie i przestawały działać. Microsoft musiał wymienić wszystkie wyprodukowane konsole na nowe, w tym te sprzedane już graczom. Wysiłek się jednak opłacił.

Powyższe historie szerzej opisałem w dedykowanym im artykule. Osobom, które preferują bardziej kanapową rozrywkę, muszę polecić rewelacyjny (zdobył też kilka branżowych nagród) sześcioodcinkowy serial dokumentalny Power On: The Story of Xbox. Jest dostępny za darmo na YouTube, są polskie napisy:

Xbox 360 to również niezwykle ważna dla mnie konsola

Przez całe swoje dzieciństwo byłem pecetowym graczem. No, prawie, bo jeszcze w czasie przed szkołą podstawową rodzice kupili mi Pegasusa, czyli polsko-chińską podróbkę 8-bitowego Nintendo. Nie wyobrażałem sobie grania na ograniczonej w moim pojmowaniu konsoli. Quake na gamepadzie? Grafika bez filtrowania tekstur? Zapisane stany gry na dedykowanych temu zadaniu i bardzo ograniczonych kartach pamięci? No nie, to zupełnie nie dla mnie.

Wiele lat później mój gamingowy PC zaczął się dziwnie psuć. Przegrzewał się w grach 3D. Nie pomogło odkurzenie, nie pomogły inne typowe czynności. Zdecydowałem się zainwestować w nową obudowę ze świetnym chłodzeniem. Bardzo drogą. Nie pomogło. Potem doczytałem, że moje ówczesne GPU - Radeon 9800 Pro - może się przegrzewać, jak zasilacz zapewnia zbyt mało energii. Kupiłem bardzo drogi i bardzo mocny zasilacz. Nie pomogło. Wkurzony impulsywnie zdecydowałem, że ja to wszystko chrzanię i kupuję konsolę. Padło na Xboxa 360 (do wyboru było jeszcze wówczas PlayStation 3 i Wii).

REKLAMA

Nigdy nie wróciłem do grania na PC. Pierwszą uruchomioną grą na moim Xboksie 360 było Gears of War 2. Shooter z trzeciej osoby z rozmachem i akcją, jaka w świecie PC nie pojawiła się nigdy. Potem sprawdziłem, jak gra mi się w konsolową konwersję mojej ukochanej gry z PC, czyli Half-Life 2: grało się świetnie. Potem jeszcze się okazało, że na konsole jak najbardziej są też gry przygodowe i strategiczne. Xbox 360 sprawił, że 1,5 dekady bycia zatwardziałym pecetowcem odeszło w mig w zapomnienie. I nawet trochę żałuję, że nie zachowałem tej konsoli. Niby na Xbox Series X mogę nadal grać w stare gry, i to z lepszą grafiką. Ale jakoś tak...

Publikacja zawiera linki afiliacyjne Grupy Spider’s Web.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA