REKLAMA

Ała! Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba mocno oberwał kosmicznym okruchem

Miało być spokojnie i bezpiecznie, choć astronomowie przewidziali nietypowe zdarzenia. Nie przewidzieli jednak, że teleskop Webba oberwie po zwierciadle tak szybko. I to od sześciu kosmicznych śmieci na raz!

james webb space telescope
REKLAMA

Teleskop przecież znajduje się w przestrzeni kosmicznej i to daleko od ziemskiej orbity, a więc nie powinno tam być za wiele obiektów, które mogłyby w jakikolwiek sposób mu zaszkodzić. Tak przynajmniej wydawało się astronomom projektującym całą misję. Może się jednak okazać, że były to przesadnie optymistyczne wizje.

REKLAMA
 class="wp-image-1987697"

JWST okrąża bowiem tzw. punkt libracyjny L2, w którym równoważą się grawitacja ze strony Ziemi i Słońca. Oznacza to, że obiekt umieszczony w tym odległym od Ziemi o 1,5 mln km punkcie bez konieczności korzystania z paliwa będzie stale pozostawał w tym samym położeniu względem Ziemi i Słońca. Jest to zatem doskonały punkt na umieszczenie teleskopu kosmicznego. Z drugiej jednak strony także przypadkowe skały i okruchy kosmiczne, które zabłąkają się w ten region, mogą tam pozostawać na znacznie dłużej, bo nie odczuwają konieczności oddalenia się gdzie indziej.

A gdy teleskop oberwie przypadkowym kamieniem, to co?

Nad tym pytaniem także głowili się inżynierowie planujący całą misję, tworząc różne scenariusze erozji zwierciadła głównego i instrumentów przez właśnie gruz kosmiczny. Problem w tym, że nikt nie przewidział, że teleskop oberwie tak szybko.

Już w maju (między 22 a 24 maja), jeszcze przed właściwym uruchomieniem teleskopu naukowcy otrzymali zatrważającą informację o tym, że w jeden z osiemnastu segmentów zwierciadła głównego uderzył mikrometeoroid. Co więcej, okazało się, że jest on większy, niż przypuszczano.

 class="wp-image-2265930"
Uszkodzenie segmentu C3 2 dolnej prawej części zwierciadła widzianego przed i po uderzeniu mikrometeoroidu
REKLAMA

Tak czy inaczej, uderzony przez kamień segment zwierciadła doznał pewnego odkształcenia, którego skalę naukowcy poznali dopiero teraz. Jak się okazuje, w teleskop uderzył już nie jeden a co najmniej 6 różnych mikrometeoroidów. Jednak tylko w jednym przypadku odkształcenie zwierciadła okazało się znaczące.

Teraz naukowcy będą musieli ustalić, czy takie zdarzenia będą się zdarzały raz na miesiąc, czy raczej raz na kilka lat, bo to właśnie od tej częstotliwości będzie zależało, jak długo teleskop Jamesa Webba będzie w stanie dostarczać nam fascynującej wiedzy o wszechświecie.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA