REKLAMA

Elon Musk czekał na to rok. Starship stoi już na stanowisku startowym i oczekuje pozwolenia na start

Chyba w końcu doczekamy się przeprowadzenia pierwszej próby wyniesienia rakiety Starship na orbitę okołoziemską. Po niemal roku oczekiwania na odpowiednie dokumenty SpaceX otrzymał niedawno wyczekiwaną opinię środowiskową, która umożliwi firmie otrzymanie zgody na start. Ewidentnie jest już tego blisko, bo rakieta właśnie wyjechała z hangaru i trafiła na stanowisko startowe.

super heavy starship
REKLAMA
REKLAMA

Dołącz do Amazon Prime z tego linku, skorzystaj z promocji (30 dni za darmo) i kupuj taniej podczas pierwszego Amazon Prime Day.

Mowa tutaj już o Starshipie oznaczonym numerem Ship 24, który to ma być tym konkretnym egzemplarzem, który jako pierwszy podejmie się lotu na orbitę. 6 lipca SpaceX opublikował na swoim koncie na Twitterze zdjęcie "dwudziestkiczwórki" zmierzającej na stanowisko startowe. Na miejscu czeka na niego już pierwszy człon rakiety o numerze Booster 7, który w ciągu kilku najbliższych dni przejdzie statyczny test silników przed lotem.

33 silniki będą wynosiły na orbitę 120-metrowego kolosa

Po przetestowaniu wszystkich silników zarówno Starshipa, jak i Super Heavy pozostanie jedynie czekać na zielone światło na start od Federalnej Administracji Lotnictwa. Silników oczywiście jest tutaj cała planeta. Zarówno pierwszy człon, jak i sam Starship uzbrojone są w silniki po zęby. Starship wyposażony jest w sześć silników Raptor nowej generacji, a Super Heavy ma oszałamiające 33 silniki tego samego typu. Nic w sumie dziwnego, wszak jakby nie patrzeć, to właśnie te 33 silniki będą musiały mocno się napracować, aby wynieść mierzącą ponad 120 metrów rakietę na orbitę okołoziemską. Z pewnością będzie to niesamowity widok. Wystarczy tutaj tylko przypomnieć, że Falcon 9, rakieta wykorzystywana przez SpaceX dotychczas ma "jedynie" dziewięć silników Merlin, a jej górny człon ma jeden.

Czeka nas, być może już wkrótce, ogromne widowisko. Niezależnie od tego czy próba się powiedzie, czy też zakończy się potężną eksplozją, z pewnością będzie na co patrzeć.

Jak będzie wyglądał pierwszy orbitalny lot Starshipa

REKLAMA

Gdyby jednak zestawowi Starship Super Heavy udało się oderwać od powierzchni Ziemi oto co nas może czekać. Po pierwszych trzech minutach lotu od rakiety odłączy się pierwszy człon rakiety Super Heavy, który wykona zwrot i spróbuje miękko wodować kilkadziesiąt kilometrów od brzegu w Zatoce Meksykańskiej. W tym czasie Starship uruchomi swoje sześć silników i będzie kontynuował wspinanie się na orbitę okołoziemską. Po dotarciu tamże rakieta wykona ok. 3/4 okrążenia Ziemi, a następnie wejdzie w atmosferę i spróbuje wylądować na wodzie sto kilometrów od hawajskiej wyspy Kauai. Cały lot zatem powinien zakończyć się w ciągu 1,5 godziny od startu.

Podczas tej próby firma Elona Muska nie będzie próbowała ocalić ani pierwszego, ani drugiego członu rakiety, a skupi się przede wszystkim na monitorowaniu parametrów lotu. Dane z tego lotu posłużą do przygotowania drugiego Starshipa, który może być gotowy do kolejnej próby już pod koniec sierpnia. SpaceX deklaruje, że przy obecnym tempie produkcji rakiet i silników co miesiąc będzie miał nową rakietę do testów i realizacji kolejnych misji kosmicznych. W takim tempie niewykluczone, że jeszcze w tym roku będziemy świadkami pierwszej próby kontrolowanego lądowania Starshipa oraz Super Heavy na lądzie. Będzie się działo.

Publikacja zawiera linki afiliacyjne Grupy Spider's Web.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA