Od kiedy Netflix z reklamami? Znamy termin i liczymy na obniżki
Osoby liczące na znacznie tańszego Netflixa - ale z reklamami - będą musiały uzbroić się w dalszą cierpliwość. Lider rynku VOD oficjalnie potwierdza, że usługa nie wystartuje w tym roku. Prezes Netflixa ma jednak pewną datę już w głowie.
Plotki o tańszej wersji Netflixa, która serwowałaby reklamy, krążą po Internecie od wielu miesięcy. Ostatnio znalazły ostateczne potwierdzenie w nawiązaniu sojuszu pomiędzy Netflixem i Microsoftem - dość zaskakującego, biorąc pod uwagę, że współpracą zainteresowany był również zdecydowany lider internetowej reklamy, jakim jest Google. Ogłaszając partnerstwo Netflix podkreślił, że obie firmy mają przed sobą dużo pracy, dając tym samym do zrozumienia, że reklamowy Netflix jest nadal w powijakach.
Czytaj też:
Minionego wieczora Netflix opublikował swoje wyniki finansowe za ostatni kwartał, wraz z notą do inwestorów i mową prezesa firmy. Z tych materiałów dowiadujemy się, że plany na uruchomienie Netflixa z reklamami zostały przełożone. Pierwotnie usługa miała wystartować jeszcze w tym roku. Jest nowy termin.
Od kiedy Netflix z reklamami?
Według zrewidowanych planów, Neyflix z reklamami ma ruszyć w pierwszym kwartale przyszłego roku. Nie jest to przy tym termin w żaden sposób zobowiązujący, a raczej cel, który Netflix chce osiągnąć i który jest prawdopodobny, jeżeli w toku realizacji nie pojawią się nieprzewidziane trudności.
Netflix z reklamami - cena
Niestety, na dziś nie jest jasne czy reklamy będą przerywać odtwarzane treści. Nie jest znana cena Netflixa z reklamami. Nie wiadomo, o ile w efekcie usługa będzie tańsza, a także w jakiej jakości (Netflix to na dziś jedyna usługa VOD, która udostępnia format Ultra HD wyłącznie w ramach najdroższej subskrypcji).
Netflix odniósł się też do domniemanego masowego odpływu użytkowników od usługi. Firma twierdzi, że to tylko część danych. W istocie, w okresie kwiecień-czerwiec 2022 r. ponad 970 tys. dotychczasowych klientów zrezygnowało z płacenia za Netflixa. Firma jednak dodała, że w tym samym czasie zyskała milion nowych abonentów. To nadal nie są dobre wieści: inwestorzy oczekują wzrostów, a nie stagnacji. Netflix dementuje jednak sugestie, że ma coraz mniej klientów.
Wersja z reklamami prawdopodobnie wpłynie korzystnie na popularność Netflixa. To nadal najdroższe i najmniej przyjaźnie wycenione VOD na rynku, przynajmniej jeśli chodzi o rynkowych liderów. Trzeba jednak przyznać, że aplikacje ma fenomenalnej jakości, a w ogromie produkowanych i skupowanych przez Netflixa treści wideo oprócz chłamu nietrudno o wartościowe perełki - bieżący popkulturowy fenomen Stranger Things to najlepszy, choć nie jedyny na to przykład. Oby tylko te reklamy nie były zbyt irytujące.