REKLAMA

Haker twierdzi, że ma dane miliarda Chińczyków. To może być największy wyciek w historii Chin

Ile warte są dane miliarda chińczyków? Równe 10 bitcoinów - bo tyle życzy sobie haker ukrywający się pod pseudonimem ChinaDan za bazę danych o wielkości 23 terabajtów. Oferta potencjalnie może oznaczać, że Chińska Republika Ludowa mierzy się z największym wyciekiem danych w historii kraju.

05.07.2022 09.01
Wyciek danych w Chinach. Haker ma dane miliarda osób?
REKLAMA

30 czerwca na hakerskim forum dyskusyjnym Breach Forums opublikowana została oferta sprzedaży danych miliarda obywateli Chińskiej Republiki Ludowej. W ramach oferty zamieszczonej przez użytkownika o pseudonimie ChinaDan, za skromną sumę dziesięciu bitcoinów (ok. 916 tysięcy złotych) kupujący otrzyma bazę danych o wielkości 23 terabajtów. W bazie danych znajdują się poufne informacje "miliardów obywateli Chin", takie jak imiona, adresy, miejsce urodzenia, numery dowodów osobistych, numery telefonów czy rejestry kryminalne.

REKLAMA
 class="wp-image-2245317"
Źródło: BleepingComputer

Choć prawdziwości oferty nie da się zweryfikować, użytkownik ChinaDan twierdzi, że pochodzą one z bazy danych szanghajskiej policji.

Teoretyczny wyciek danych to drugie tego typu zdarzenie w ciągu niespełna dwóch lat, gdyż w 2020 roku wyciekły dane dwóch milionów członków Komunistycznej Partii Chin. Jednak jeżeli wyciek danych, o którym mówi ChinaDan okazałby się prawdą, byłby to największy wyciek danych w historii Chińskiej Republiki Ludowej.

Ogromny wyciek danych w Chinach. Czy haker rzeczywiście posiada dane miliarda osób?

Prawdziwości wycieku danych z bazy danych Narodowej Policji w Szanghaju nie udało się ustalić. Również rząd Chińskiej Republiki Ludowej nie wydał oficjalnego oświadczenia w tej sprawie.

Jednak jak podaje brytyjski The Guardian, oferta opublikowana przez użytkownika ChinaDan jest szeroko komentowana w chińskich mediach społecznościowych (m.in. Weibo i WeChat), a hashtag "Szanghajski wyciek danych" został w niedzielę zablokowany w serwisie Weibo.

Guardian cytuje również Yi Fu-Xiana, chińskiego naukowca współpracującego z amerykańskim Uniwersytetem Wisconsin-Madison, który pobrał próbkę danych oferowaną przez ChinaDan i odnalazł w niej informacje powiązane z jego rodzinnymi stronami w prowincji Hunan.

REKLAMA

Bloomberg zwraca uwagę na ostatni Tweet założyciela Binance - największej giełdy kryptowalut, Changpenga Zhao, który w sobotę informował o zidentyfikowaniu przez zespół ds. bezpieczeństwa "oferty sprzedaży danych miliarda użytkowników" z "jednego azjatyckiego kraju".

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA