Kosmiczny konflikt nabiera rozpędu. Chiny oburzone zachowaniem Stanów Zjednoczonych
Trwający od kilku lat intensywny wyścig dwóch potęg w przestrzeni kosmicznej nieuchronnie musi prowadzić do tarć. Z jednej strony zarówno Chiny, jak i Stany Zjednoczone rozwijają swoje technologie, z drugiej próbują jak najbardziej zakłócić pracę swoich konkurentów. Chiny właśnie wyraziły swoją dezaprobatę dla takich działań.
Rozwój przemysłu kosmicznego bezustannie przyspiesza. O ile jeszcze nigdy w historii tak wiele krajów nie próbowało uszczknąć sobie kawałka kosmicznego tortu dla siebie, to na czele wyścigu liczą się tylko dwie potęgi: Stany Zjednoczone oraz Chiny.
Chiny rozpychają się w kosmosie
Ten drugi kraj, który jeszcze niedawno nie miał żadnego znaczenia w przestrzeni kosmicznej, jest najszybciej rozwijającym się obecnie zawodnikiem w przestrzeni kosmicznej. W ciągu kilku ostatnich lat Państwo Środka wysłało sondy, lądowniki i łaziki zarówno na Księżyc, jak i na Marsa.
Zhao Lijian, chiński minister spraw zagranicznych występując w telewizji państwowej China Global Network Television stwierdził ostatnio, że "Stany Zjednoczono wykradają tajne informacje i prowadzą operacje wywiadowcze w przestrzeni kosmicznej, co ma mieć negatywny wpływ na globalną stabilność strategiczną".
USA ładują ogromne pieniądze w umieszczenie armii na orbicie
O co chodzi? Według przedstawiciela chińskiej administracji Stany Zjednoczone intensywnie rozwijają technologię zakłócania komunikacji w przestrzeni kosmicznej oraz inwestują spore środki w rozwój broni kosmicznej. Tutaj z pewnością chodzi o utworzone jeszcze w trakcie prezydentury Donalda Trumpa Siły Kosmiczne oraz działające w ramach tej organizacji Narodowe Centrum Wywiadu Kosmicznego.
Z perspektywy Chin rozwój tych organizacji musi być rozpatrywany jako zagrożenie, szczególnie zważając na fakt, że budżet Sił Kosmicznych w tym roku porównywalny jest już do budżetu całego NASA.
Nie zmienia to jednak faktu, że z perspektywy Stanów Zjednoczonych jest dokładnie odwrotnie. Jakby nie patrzeć, zaledwie kilka tygodni temu administrator NASA grzmiał, że to Chiny próbują militaryzować przestrzeń kosmiczną i zapewne niedługo zajmą Księżyc i uznają, że należy do nich.
Z jednej strony można powiedzieć, że taka rywalizacja zdecydowanie przyspiesza rozwój nowych technologii, co powinno być pozytywnym skutkiem. Z drugiej jednak strony rozwój napędzany strachem i nieufnością w stosunku do rywali jest mieczem obosiecznym.
Rosnące napięcie między obiema stronami może faktycznie sprawić, że zanim się obejrzymy przestrzeń kosmiczna będzie już nowym teatrem walki między dwiema potężnymi armiami, a tego z pewnością nikt by nie chciał. Mamy wystarczająco dużo konfliktów na powierzchni Ziemi.