REKLAMA

Elon Musk mówił do pracowników Twittera o obcych cywilizacjach. Jego ludzie ze SpaceX mają go już dość

Elon Musk podczas spotkania z pracownikami Twittera mówił o obcych cywilizacjach. Natomiast pracownicy SpaceX mają go już dość i napisali petycję.

Elon Musk na spotkaniu w Twitterze i wątek obcych cywilizacji
REKLAMA

Choć saga dotycząca zakupu Twittera przez Elona Muska trwa kilka miesięcy, to dopiero teraz Elon po raz pierwszy spotkał się twarzą w twarz z pracownikami sieci społecznościowej. Jeżeli jednak ktoś myślał, że Elon ograniczy się do konkretów dotyczących liczby pustych kont na Twitterze czy do planów na przyszłość, to się grubo pomylił. Mowa przecież o Elonie Musku.

REKLAMA

Spotkanie, które odbyło się kilka dni temu w siedzibie Twittera, początkowo przebiegało normalnie. Kiedy jednak Elon Musk poczuł się nieco bardziej komfortowo, bardzo szybko mózg Elona Muska wrócił do reprezentowania Elona Muska. Jak donosi CNBC, powołując się na osoby, które brały udział w spotkaniu, Elon Musk w pewnym momencie odszedł od nowego dla niego tematu zarządzania mediami społecznościowymi i wrócił do typowego dla niego tematu: podróży kosmicznych. Wchodząc w tony filozoficzne Musk zaczął rozważać problemy związane z ustaleniem definicji ludzkiej świadomości oraz zastanawiać się nad tym, kiedy zobaczymy po raz pierwszy przedstawicieli obcych cywilizacji. Musk zastanawiał się, czy i kiedy możliwe będą podróże do innych gwiazd i czy kiedy już tego dokonamy, nie znajdziemy tam jedynie szczątków po dawnych cywilizacjach, które już od dawna nie istnieją.

Elon Musk przedstawił plany na rozwój firmy na spotkaniu z pracownikami Twittera

Jakby nie patrzeć, nie ma nic w złego w dyskusji na różne tematy, jednak jak podkreślają uczestnicy spotkania wrzucanie takich tematów w dyskusję obejmującą ryzyko poważnej restrukturyzacji firmy, z którą zapewne związane będą zwolnienia wśród pracowników, było co najmniej nie na miejscu.

Elon Musk potrafi denerwować swoich ludzi jak mało kto

Kilka dni temu pracownicy SpaceX wysłali otwarty list do Gwynne Shotwell, prezes SpaceX, w którym wskazali, że działania Elona Muska w przestrzeni publicznej szczególnie w ostatnich tygodniach negatywnie wpływają na firmę oraz na morale samych pracowników.

W wewnętrznej sieci SpaceX pracownicy od jakiegoś czasu rozsyłali sobie do podpisu petycję skierowaną do Gwynne Shotwell. W treści petycji, która wydostała się na zewnątrz i trafiła w ręce dziennikarzy magazynu The Verge, można przeczytać, że pracownicy uważają, iż działania Elona Marka w przestrzeni publicznej negatywnie wpływają na reputację całej firmy, jak i jej poszczególnych pracowników. Autorzy listu wskazują, że konsekwencje nieodpowiedzialnych działań Elona Muska dotykają wszystkich pracowników niezależnie od ich płci, pochodzenia, doświadczenia zawodowego ani projektów, w których realizacji biorą udział.

Sygnatariusze listu wskazują, że kierowane w stronę Muska oskarżenia o niewłaściwe zachowania w stosunku do stewardessy podczas jednego z prywatnych lotów są źródłem wstydu wśród pracowników. Podobnie rzecz się ma z wieloma twittami publikowanymi przez Elona bez konsultacji z kimkolwiek, najczęściej pod wpływem emocji.

REKLAMA

W swoim liście pracownicy SpaceX wnioskują, aby firma publicznie potępiła wątpliwe zachowanie Elona na Twitterze, wprowadziła korporacyjną odpowiedzialność za słowa i zachowania oraz jasno od nowa zdefiniowała swoją politykę zero tolerancji względem szkodliwych dla firmy działań.

Choć nie wiadomo, ilu pracowników ostatecznie podpisało się pod dokumentem, to jedno jest pewne. Osobowość Elona Muska, choć czasami wykazująca przejawy geniuszu, z pewnością nie należy do łatwych i częściej będzie generować konflikty niż mobilizować do działań. Otwartym pozostaje pytanie o to, czy tak duże firmy jak SpaceX, Tesla czy być może wkrótce Twitter powinny w tak dużej mierze kreować swój wizerunek jedynie w oparciu o osobę swojego lidera/wizjonera? Jak na razie nie ma na to pytanie żadnej odpowiedzi.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA