REKLAMA

Rosja niszczy ukraińską przyrodę na ogromną skalę. I słono za to zapłaci

Nie czas żałować róży, kiedy płoną lasy - wojna w Ukrainie boleśnie przypomina nam o tym fragmencie wiersza. Gdy ginie tak wielu ludzi, tak mnóstwo osób traci swoje domy i musi opuszczać ojczyznę, trudno przejmować się katastrofą ekologiczną, która także rozgrywa się w Ukrainie. Nie wolno jednak o tym zapominać, czego Ukraińcy są świadomi i mówią wprost: agresja Rosji odbije się na nas również w ten sposób.

ukraina
REKLAMA

- W ostatnich 20 latach nie było konfliktu militarnego, który spowodowałby tak olbrzymie szkody w środowisku - powiedział Rusłan Striłec, ukraiński minister środowiska.

REKLAMA

W wyniku bandyckiej agresji Rosjan płoną lasy, łąki i inne obszary, na których schronienie znalazły zwierzęta. Wystarczy powiedzieć, jak wyjątkowy dla przyrody był czarnobylski las, który także stanął w ogniu. To właśnie tam natura przez lata mogła żyć niepokojona.

Ukraiński minister zwrócił uwagę na mokradła, które zatrzymują rosyjskich oprawców. W ten sposób natura włącza się do walki z bandyckim agresorem, ale ponosi za to duże koszty.

To ekosystemy tworzone przez wieki, które właśnie tracimy - powiedział Striłec

Ukraina jeszcze nie wyliczyła strat, jakie spowodowali Rosjanie. Już jednak minister środowiska zapowiada, że okupanci będą musieli zapłacić odszkodowanie także za straty środowiskowe.

Pierwsze szacunki są jednak zatrważające. Już 27 proc. wszystkich obszarów chronionych ucierpiało w wyniku rosyjskich działań wojennych w Ukrainie, a 900 obszarów jest zagrożonych. Całkowita powierzchnia pożarów lasów wzrosła 45-krotnie w porównaniu z tym samym okresem w 2021 r.

Z powodu zniszczeń wojennych 1,4 mln osób w Ukrainie nie ma dostępu do czystej wody, a 4,6 mln ma do niej ograniczony dostęp. W takich warunkach może rozprzestrzeniać się cholera.

Rosyjska agresja na Ukrainę to ogromna tragedia ludzi, ale też poważne zagrożenie dla środowiska. Dotychczas odnotowano 245 przestępstw przeciwko środowisku. Wspieramy rząd Ukrainy, który rejestruje zbrodnie okupanta i wykorzysta każdą okazję, by postawić agresora przed sądem – napisała na Twitterze Anna Moskwa z polskiego Ministerstwa Klimatu i Środowiska.

Wystarczy spojrzeć na zdjęcia zniszczonych miast, by dojść do wniosku, że Ukraina ma teraz ważniejsze problemy. Tyle że wojna pokazuje, że środowisko i ekologia to wcale nie są niezależne, odrębne byty. Wszystko jest ze sobą połączone.

Rosjanie bombardują Azowstal w Mariupolu, co może doprowadzić do uszkodzenia instalacji i wycieku tysięcy ton skoncentrowanego roztworu siarkowodoru

W praktyce oznaczałoby to zniszczenie fauny i flory Morza Azowskiego. Co więcej, szkodliwe substancje trafiłyby też do Morza Czarnego i Śródziemnego.

REKLAMA

Może zabrzmi to banalnie i zbyt patetycznie, ale wojna w Ukrainie pokazuje, że niszcząc środowisko, tak naprawdę wyrządzamy szkodę całemu światu.

zdjęcie główne: kibri_ho/shutterstock

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA