Rogozin grozi Muskowi za pomoc Ukraińcom
Po kilku tygodniach względnej ciszy w mediach społecznościowych Dmitrija Rogozina, szefa rosyjskiej agencji kosmicznej, znowu mamy wysyp jego mądrości. W niedzielę oberwało się bezpośrednio Elonowi Muskowi.
W niedzielę rano szef Roskomsosu postanowił odnieść się szerzej do pomocy, jakiej Elon Musk udzielił i nadal udziela władzom Ukrainy. Chodzi naturalnie o udostępnienie na terytorium Ukrainy dostępu do internetu satelitarnego Starlink oraz o dostawy odbiorników pozwalających na korzystanie z tegoż internetu.
SpaceX od kilku miesięcy nie tylko dostarcza siłom ukraińskim na Ukrainie anteny pozwalające na odbiór sygnału, ale także aktywnie dostosowuje przekazywany przez siebie sprzęt do pracy w warunkach wojennych. W ramach takich działań firma dostosowała odbiorniki do pracy przy zasilaniu z gniazda zapalniczki samochodowej oraz poradziła sobie z blokowaniem sygnału przez rosyjskie służby cybernetyczne.
Dostęp do internetu na polu walki wielokrotnie okazał się nieoceniony dla walczących z rosyjskim okupantem sił ukraińskich. Nic zatem dziwnego, że Rosja z nienawiścią spogląda na działalność Elona Muska w tym zakresie.
W swoim niedzielnym wpisie na komunikatorze Telegram Dmitrij Rogozin napisał:
Szczególnie ostatnią część powyższej wypowiedzi można potraktować jako bezpośrednią groźbę skierowaną w stronę Elona Muska. Zważając na to, co Rosja robi na całym świecie z rosyjskimi oligarchami (seryjny samobójca dopada jednego po drugim), taką groźbę należy traktować poważnie.
W nocy z niedzieli na poniedziałek na powyższą wypowiedź zareagował sam Elon pisząc na Twitterze:
Pozostaje mieć nadzieję, że zarówno amerykańskie służby, jak i sam Elon Musk środków ochrony szczędzić nie będą. Elona Muska można lubić lub nie, ale groźby wytaczane przez bandyckie państwo rosyjskie powinny być traktowane poważnie i natychmiast spotykać się ze zdecydowaną reakcją.
Zdjęcie główne: vasilis asvestas / Shutterstock.com