Pływa po wodzie i jest większy od kaczki. To panel słoneczny o powierzchni czterech boisk piłkarskich
To będzie największa w Europie pływająca farma słoneczna. Urządzenie według zapewnień będzie generowało 7,5 gigawatogodzin energii rocznie.
Portugalski dostawca energii Energias de Portugal (EDP) zakończył prace konstrukcyjne nad budową potężnej farmy słonecznej, która będzie pływać na sztucznym zbiorniku Alqueva w Portugalii. Dwa holowniki będą stale kontrolowały położenie instalacji składającej się z 12000 paneli słonecznych generujących energię elektryczną, która następnie będzie przekazywana i gromadzona w akumulatorach litowych zdolnych do przechowywania 2 GWh energii. Instalacja będzie w stanie zasilać w pełni około 1500 gospodarstw domowych.
W obecnej sytuacji międzynarodowej, po agresji Rosji na terytorium Ukrainy państwa na całym świecie starają się jak najszybciej uniezależnić od paliw kopalnych dostarczanych dotychczas przez Rosję. Taki sam cel ma m.in. Portugalia, która z Rosji importuje 10 proc. swojej energii. Uruchamianie kolejnych odnawialnych źródeł energii pozwoli na przestrzeni kilku lat zastąpić rosyjskie źródła własnymi i bardziej ekologicznymi.
Jeszcze przed 24 lutego, kiedy to Rosja najechała na swojego sąsiada nastawienie do odnawialnych źródeł energii było zupełnie inne. Krajom Europy nie przeszkadzało zupełnie pochodzenie węglowodorów energetycznych importowanych z Rosji, szczególnie że ich cena była stosunkowo niska. Teraz sytuacja zmieniła się o 180 stopni. Nie dość, że wszystkie paliwa kopalne podrożały, to nagle okazało się jak istotne jest posiadanie własnych źródeł energii, od których żaden zewnętrzny gracz nie jest w stanie odciąć państwa bez ostrzeżenia.
Największa w Europie pływająca farma słoneczna wypada marnie w porównaniu z tą na Tajwanie
Eksperci z Energias de Portugal przekonują, że energia z odnawialnych źródeł energii będzie kosztowała trzy razy mniej niż energia z paliw kopalnych. Firma od lat stawia na rozwój energetyki słonecznej i hydrotermalnej. Najnowsza instalacja zlokalizowana została na zbiorniku powstałym za zaporą, która z kolei jest też elementem hydroelektrowni. Można w tym przypadku mówić zatem o swoistym mariażu energetyki wodnej i słonecznej. Już pięć lat temu EDP zainstalowało pierwszy zestaw 840 paneli słonecznych na zbiorniku powstałym za hydroelektrownią Alto Rabagao. Projekt spełnił oczekiwania naukowców, dlatego też firma planuje już budowę kolejnych elektrowni słonecznych tego typu oraz rozbudowę już istniejących.
Choć elektrownia na zbiorniku Alqueva jest największą pływającą farmą słoneczną w Europie, to jednak marnie wypada w porównaniu do największej pływającej elektrowni tego typu oddanej do użytku w ubiegłym roku na Tajwanie. Tamtejsza instalacja na rzece Lam Dom Noi składa się ze 145 000 paneli słonecznych. Pobicie tego rekordu w najbliższych latach wydaje się jedynie kwestią czasu.