REKLAMA

Ukrainiec namierzył swoje słuchawki. Skradzione przez Rosjan AirPodsy wyjechały za granicę

Jeden z mieszkańców Ukrainy namierzył swoje AirPodsy, które ukradli mu Rosjanie. Dzięki aplikacji Znajdź na iPhone'a wie, że słuchawki wylądowały na terytorium Białorusi.

airpods-znajdz-find-my-lokalizacja-ukraina-rosja-bialorus
REKLAMA

Rosjanie nie poprzestają na bombardowaniu miast i mordowaniu ludności cywilnej w Ukrainie. Żołnierze grabią zaatakowany kraj i wywożą z niego teraz dosłownie wszystko: od biżuterii i innych kosztowności, przez sprzęty RTV i AGD, na patelniach i pralkach skończywszy. Nie wracają z łupami jednak do siebie - a przynajmniej nie wszyscy i nie od razu.

REKLAMA

Do sieci już jakiś czas temu trafiły informacje, jakoby przedmioty zrabowane przez wojsko rosyjskie pod wodzą zbrodniarza wojennego Władimira Putina sprzedawane były na pchlich targach na terytorium Białorusi. Taki scenariusz nie byłby przy tym wcale zaskoczeniem, bo kraj pod wodzą Aleksandra Łukaszenki jest sojusznikiem Federacji Rosyjskiej.

Czytaj też: Sprzęt z Androidem znajdziesz jak iPhone'a. Powstaje androidowy odpowiednik sieci lokalizacji Find My

AirPodsy zrabowane przez Rosjan z Ukrainy trafiły na Białoruś

O tym, że Rosjanie wywożą wojenne łupy na Białoruś, poświadcza jeden z mieszkańców Ukrainy. W celu namierzenia swoich słuchawek, które zostały mu zrabowane, skorzystał z aplikacji Znajdź dostępnej na iPhone'y, iPady i komputery Mac o nazwie Znajdź (nazywanej wcześniej Lokalizatorem). To właśnie ona pomogła mu namierzyć AirPodsy w sąsiednim kraju.

Informację o tym, że udało się znaleźć na mapie AirPodsy z Ukrainy skradzione przez Rosjan w Żytomierzu, czyli mieście zlokalizowanym na zachód o Kijowa, pojawiła się w serwisie Twitter. Do wiadomości został załączony zrzut ekranu ze wspomnianej aplikacji Znajdź, w którym widać obecną lokalizację słuchawek w okolicy ukraińskiej granicy po białoruskiej stronie.

Skradzione słuchawki udało się namierzyć na mapie, chociaż AirPodsy nie mają modułu GPS.

REKLAMA

Do tego, aby namierzyć skradzioną elektronikę, wystarczył w tym przypadku moduł Bluetooth. Apple już kilka lat temu wdrożył rozwiązanie, dzięki któremu jego urządzenia będące w użyciu cały czas skanują otoczenie, a jeśli tylko wykryją w zasięgu sprzęt z identyfikatorem, który został oznaczony przez właściciela jako skradziony, wysyłają do danej osoby monit z informacją o położeniu zguby.

Czytaj też: Aplikacja Find My niczym SONAR Batmana. iPhone'y obcych ludzi pomogą namierzyć skradzionego Maca

Warto dodać, że na tej samej zasadzie można namierzać inne sprzęty Apple'a, w tym np. komputery Mac oraz lokalizatory AirTag, które można przyczepić do kluczy, portfela, plecaka, roweru itp. Niestety w tym konkretnym przypadku samo namierzenie skradzionego przedmiotu raczej nic da - ale to kolejne potwierdzenie, iż Rosjanie faktycznie wracają z łupami z Ukrainy na Białoruś.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA