REKLAMA

Rosyjska stacja kosmiczna. Szef Roskosmosu o planach agencji na najbliższe lata i dekady

Aktywność Dmitrija Rogozina, szefa rosyjskiej agencji kosmicznej Roskosmos w ostatnich dniach mogłaby wskazywać, że nie ma on już absolutnie nic do robienia. Jak się jednak okazuje, plany agencji na najbliższe lata są bardzo bogate.

ross
REKLAMA

Przyszłość Roskosmosu w obliczu sankcji nałożonych przez kraje Zachodu stanęła w ostatnich dniach pod znakiem zapytania. Szef agencji bezustannie grozi światu rezygnacją z projektu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej i zrywa niemal wszystkie umowy międzynarodowe na wynoszenie na orbitę sond kosmicznych czy też na realizację dawno zaplanowanych programów badawczych.

REKLAMA

W rozmowie w programie Pro Kosmos w Radiu Sputnik Dmitrij Rogozin postanowił jednak odpuścić szyderczy ton i porozmawiać o planach agencji na przyszłość. Muszę tutaj przyznać, że część stwierdzeń szefa agencji zaskakuje racjonalizmem.

Spytany o plany na dalsze załogowe loty kosmiczne, Rogozin stwierdził:

Z pewnością jest to niepopularna opinia, ale w mojej ocenie jest ona bardzo racjonalna. Koszt przygotowania jakiejkolwiek załogowej misji kosmicznej jest setki razy większy od kosztu przygotowania zaawansowanej sondy kosmicznej. Zważając na to jak wiele obiektów wciąż czeka na zbadanie nawet na naszym kosmicznym podwórku, niepoważne wydaje się topienie miliardów dolarów w realizację jednej misji załogowej, skoro za te same pieniądze można zbudować kilka, kilkadziesiąt sond kosmicznych, które można by było porozsyłać do komet, planetoid, planet karłowatych czy chociażby Neptuna i Urana, które z bliska widzieliśmy tylko raz, przez chwilę i kilkadziesiąt lat temu.

W kontekście Międzynarodowej Stacji Kosmicznej Rogozin tłumaczy się z planów rezygnacji ze stacji planami budowy własnej stacji kosmicznej ROSS (Russian Orbital Service Station).

ross class="wp-image-2093142"
Rosyjska stacja kosmiczna ROSS

Czym taka stacja miałaby się zajmować, zależy bezpośrednio od rozwiązania obecnej sytuacji Rosji na arenie międzynarodowej. - Jeśli do czasu zbudowania stacji orbitalnej, nadal będziemy żyć we wrogim nam świecie i będziemy mieć ograniczoną liczbę sojuszników, to stacja będzie miała zastosowanie wojskowe. To z kolei oznacza, że nie będzie na niej nikogo poza rosyjskimi kosmonautami - mówi Rogozin.

Ale też zaznacza, że jeśli sytuacja się poprawi i "zakwitną znowu kwiaty, wszyscy nas (Rosję - przyp. red.) przeproszą, asfalt zastąpią nowe drzewa, a wszystko będzie znowu różowe", to być może będzie można pomyśleć o jakiejś współpracy międzynarodowej.

- Mimo wszystko wydaje mi się, że stacja powinna być tylko rosyjska. Powinniśmy zbudować możliwie najprostszą stację orbitalną. To powinna być stacja, na którą astronauci nie lecą na cały rok. Niech lecą, wypełnią swoje zadanie i wracają na Ziemię. W ten sposób będzie to dla nas bardziej opłacalne - podsumowuje Rogozin.

Współpraca z Chinami na Księżycu

Twórcy portalu nie mogli nie zapytać także o zapowiadaną od dawna współpracę z Chinami. Od wielu lat bowiem słyszymy, że chińska agencja kosmiczna planuje budowę stałej stacji badawczej na Księżycu. Miałaby powstawać wspólnymi siłami Chin i Rosji.

Rogozin przekonuje, że budowa stacji na Księżycu to pomysł wciąż aktualny. Według niego na Księżycu najlepiej byłoby zbudować system obserwacyjny, który monitorowałby przestrzeń okołoziemską, np. planetoidy i meteoroidy zmierzające do Ziemi od strony Słońca. Z Ziemi takich obiektów nie widać, ale już z Księżyca (gdy znajduje się akurat między Słońcem a Ziemią) można byłoby je dostrzec. Tutaj słusznie przywołuje przypadek planetoidy, która wpadła w ziemską atmosferę nad Czelabińskiem. Obiekt ten przyleciał na Ziemię od strony Słońca i do końca pozostał niezauważony.

Dlaczego taka stacja miałaby powstać na Księżycu? Rogozin przekonuje, że jest to względnie blisko, a poza tym obok systemu monitoringu mógłby stacjonować operator, który przydałby się do... czyszczenia soczewek z regolitu.

REKLAMA

Pod koniec rozmowy spytany o przyszłość załogowych stacji kosmicznych już po stacji ROSS, Rogozin przekonuje, że…

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA