REKLAMA

Rewolucyjny Mac Studio kontra PC. Ile kosztuje komputer o podobnych możliwościach?

Mac Studio to tytan, jakiego świat nie widział. Od wczoraj jednak środowisko pececiarzy z niezawodną butą twierdzi, że można zbudować równie wydajnego, lub nawet bardziej wydajnego peceta za mniej pieniędzy. Postanowiłem to sprawdzić - czy faktycznie można zapłacić mniej za komputer z Windowsem o podobnych możliwościach?

09.03.2022 17.15
Mac czy PC?
REKLAMA

Mac Studio to rewolucja, przynajmniej w świecie Apple’a. Komputer dwu- a momentami nawet trzykrotnie szybszy od pokazanej ledwie 3 lata temu "tarki do sera", czyli Maca Pro, który kosztuje od niego pięciokrotnie mniej w najwyższej konfiguracji, a do tego zajmuje na biurku tyle miejsca, co dwa postawione na sobie Maki Mini i zużywa rocznie o 1000 kWh mniej prądu.

REKLAMA

To maszyna o nieprawdopodobnych możliwościach, a w każdym razie o nieprawdopodobnym stosunku możliwości do gabarytów i poboru mocy. Więcej na jej temat dowiecie się z tekstów na Spider’s Web:

Jak to zwykle bywa w czasie premier Apple’a, gdy tylko Tim Cook schodzi ze sceny, rozlegają się głosy, że porównywalny pecet kosztuje mniej. O ile w przypadku Maca Pro faktycznie tak było (choć nieznacznie), to w tym przypadku trudno mówić w ogóle o bezpośrednim porównaniu. Mimo to postanowiłem sprawdzić, czy faktycznie da się złożyć peceta o możliwościach nowego Maca Studio i ile taki pecet będzie kosztował.

Mac Studio czy PC?

Zacznijmy od tego, że pecet o możliwościach porównywalnych do Maca Studio nie istnieje. I nie będzie istniał, jak długo partnerzy Microsoftu - AMD, Intel, Nvidia - nie przejdą na architekturę ARM. Fizycznie niemożliwym jest stworzyć komputer po stronie Windowsa, który zaoferowałby porównywalną moc w porównywalnie niewielkim opakowaniu. Tu Apple wygrywa bezwzględnie i nieprędko coś się w tym temacie zmieni. Ach, no i nie zapominajmy o poborze mocy, który w przypadku maszyn z Windowsem również będzie wielokrotnie większy, jeśli zechcemy uzyskać taką samą moc obliczeniową.

apple-mac-studio-2 class="wp-image-2081463"

Mimo to pokusiłem się o stworzenie dwóch konfiguracji. Każda z nich to odpowiednik konfiguracji Maca Studio z czipem M1 Max oraz M1 Ultra, które na potrzeby tego tekstu uznałem za "optymalne", czyli takie, które mają w mojej opinii najwięcej sensu w zakupie.

Zanim przejdziemy do konfiguracji, chciałbym też zaznaczyć, że obecnie konfigurowanie peceta to żonglowanie częściami, które są w danej chwili dostępne. W każdej z poniższych konfiguracji można by wymienić niektóre elementy na inne, np. prędkość RAM-u (czy typ; kości DDR5 są nie do dostania, stąd użycie DDR4), konkretny model płyty głównej, etc. Tworząc poniższe konfiguracje posiłkowałem się tym, co w tej chwili można kupić w sklepie i cenami, jakie obowiązują w dniu 09.03.2022 r. Traktujcie więc poniższe zestawienia z lekkim przymrużeniem oka, choć kluczowe komponenty niezależnie od dostępności pozostałyby bez zmian.

Mac Studio z czipem M1 Max kontra PC.

Wybierając Maca Studio z czipem M1 Max stworzyłem konfigurację, na którą sam bym zapolował, gdybym planował kupić nowy komputer Apple’a. Dopłata do szybszego wariantu czipa z 32-rdzeniowym GPU, 64 GB zunifikowanej pamięci i 1 TB SSD, który w mojej opinii jest niezbędnym minimum dla każdego profesjonalisty (zasadniczo zalecam co najmniej 2 TB, ale niech będzie). Sumaryczna cena tego zestawu wynosi 14799 zł.

Mac Studio z czipem M1 Max class="wp-image-2083356"
Mac Studio z czipem M1 Max

Konfigurując porównywalnego peceta starałem się zmieścić go w obudowie typu Mini Tower na płycie głównej typu mITX, by uzyskać choć namiastkę gabarytów nowego Maca Studio. Efekt końcowy nadal jest na oko sześciokrotnie większy od komputera Apple’a, ale nie jest też wielką skrzynią, z jaką zwykle kojarzymy mocne pecety. Muszę też zaznaczyć, że ta konfiguracja nie oferuje portu Thunderbolt 4, bo nie sposób znaleźć małej płyty głównej z tym złączem, a brak wolnego slotu PCIe uniemożliwia rozbudowanie konfiguracji o dodatkowy moduł. Pod względem łączności Mac Studio wygrywa, oferując aż cztery porty TB4 i szereg innych gniazd. Nie sądziłem, że przyjdzie dzień, w którym to napiszę. Do konfiguracji dorzucam również Windowsa 11 w wersji Pro; to uczciwe wyjście, gdyż kupując Maca zawsze dostajemy preinstalowany system macOS, a skoro ma to być maszyna dla profesjonalistów, to logicznym jest wybór systemu w wariancie Pro.

 class="wp-image-2083359"

Jak widać końcowa cena konfiguracji mogącej rywalizować z Makiem Studio to około 12400 zł. Niewiele taniej od komputera Apple’a, za to bez niektórych możliwości, które tamten sprzęt oferuje i w nieporównywalnie większej obudowie.

Mac Studio z czipem M1 Ultra kontra PC.

Sięgając po nową maszynę Apple’a z nowym, super-potężnym procesorem, warto wybrać jego najmocniejszą wersję z największą możliwą ilością zunifikowanej pamięci – stąd wybór droższego o 5 tys. zł wariantu z 64-rdzeniowym GPU i 128 GB pamięci. W komputerze tego kalibru 1 TB SSD może okazać się niewystarczający, więc podniosłem niezbędne minimum do 2 TB. Sumaryczna cena takiego zestawu w sklepie Apple’a to 31799 zł.

 class="wp-image-2083362"
Mac Studio z czipem M1 Ultra

Porównanie czegokolwiek z nowym czipem M1 Ultra jest dość problematyczne, bo ani nie wiemy, jakie na dobrą sprawę są osiągi tego układu, ani też nie występuje na rynku procesor, który oferowałby zbliżone parametry. Na potrzeby tego tekstu sięgnąłem jednak po najmocniejszy wariant procesora AMD Ryzen 9 piątej generacji (szósta nie jest dostępna w chwili pisania tego tekstu) oraz najmocniejszy konsumencki układ graficzny na rynku, czyli Nvidia GeForce RTX 3090, do którego Apple zresztą przyrównał osiągi M1 Ultra podczas oficjalnej prezentacji (warto jednak wspomnieć, że była to tzw. performance per wat). Jeśli obietnice Apple’a się potwierdzą, M1 Ultra rozniesie RTX-a 3090 w pył w zastosowaniach profesjonalnych, ale na potrzeby tego tekstu przyjmijmy, że można je ze sobą porównać.

Procesor M1 Ultra zmienia zasady gry

Niestety zastosowanie RTX-a 3090 uniemożliwia wybór płyty głównej w formacie mITX, toteż konieczne jest sięgnięcie po standardowy rozmiar MOBO i obudowy. Nieprzypadkowo w konfiguratorze znalazła się też obudowa i zasilacz firmy BeQuiet oraz chłodzenie powietrzem Noctua – Mac Studio będzie prawdopodobnie najcichszym komputerem stacjonarnym na półkach, a też w środowisku profesjonalnym liczy się przede wszystkim niezawodność; stąd rezygnacja z chłodzenia wodnego i postawienie na najcichsze dostępne w sklepie komponenty. Jako że obudowa i płyta główna dają spore możliwości rozbudowy, dorzuciłem również kontroler Thunderbolt 4, choć ma on tylko 2 porty tego typu, podczas gdy Mac Studio z czipem M1 Ultra oferuje ich aż 6.

 class="wp-image-2083365"

Sumaryczna cena tej konfiguracji wyniosła nieco ponad 26 tys. zł, co daje nam spory zapas względem Maca Studio, np. na znaczące rozbudowanie miejsca na dane, które w przypadku komputera Apple’a jest koszmarnie drogie i musi być dokonane w chwili zakupu, gdyż nie da się dołożyć lub wymienić SSD we własnym zakresie (co najwyżej podłączyć zewnętrzny napęd na złączu Thunderbolt). Pecet ma tę przewagę nad komputerem Apple’a, iż w każdej chwili możemy go dowolnie modyfikować; Mac Studio przez cały okres swojej używalności pozostanie takim, jakim wybraliśmy go w chwili zakupu.

Mac czy PC? Mac Studio wywraca odpowiedź na to pytanie do góry nogami.

O ile prawdą jest, że mega wydajnego peceta nadal można zbudować taniej niż Maca o porównywalnej mocy, tak trzeba przyznać, że gdy przestaniemy patrzeć na moc obliczeniową jako na jedyny czynnik, a zaczniemy uwzględniać też pozostałe, zaczyna się robić ciekawie.

REKLAMA

Nie sposób dziś zbudować komputer osobisty z systemem Windows o równie niewielkich gabarytach i równie niewielkim poborze mocy, co komputer Apple’a. Chcąc dysponować podobną lub wyższą wydajnością, musimy się pogodzić z wielkim rozmiarem obudowy i nieporównywalnie wyższym rachunkiem za prąd. Nie mówiąc już o tym, że na skutek problemów logistycznych ciągnących się za branżą od 2 lat złożenie komputera wciąż stanowi nie lada wyzwanie na skutek ograniczonej dostępności podzespołów i ich momentami nieadekwatnie wysokiej ceny, co utrudnia nie tylko zakup, ale też ewentualną rozbudowę czy nawet serwisowanie w przyszłości. Kupno Maca Studio może dziś być pewniejszą i bezpieczniejszą opcją dla kogoś, kogo zarobki zależą od niezawodnej pracy komputera.

Pecet pozostaje bezwzględnie lepszym wyborem bodajże w jednym zastosowaniu: w grach. Zarówno jeśli mowa o graniu, jak i o tworzeniu. Dopóki zaawansowane oprogramowanie graficzne tworzone będzie przede wszystkim z myślą o kartach graficznych Nvidii, dopóty artyści 3D i twórcy gier nie będą mieli czego szukać po jabłkowej stronie mocy. Zapewne istnieją też inne branże, gdzie oprogramowanie dostępne wyłącznie na Windowsa lub Linuxa skutecznie uniemożliwia wybór Maca Studio na nowy komputer do pracy. Dla znakomitej większości branż kreatywnych nowy Mac Studio jest jednak bezprecedensowym połączeniem wydajności, poręczności i - nie bójmy się tego powiedzieć - stylu. Jestem pewien, że już teraz ustawiają się po niego wirtualne kolejki.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA